odpuścić...?

40 1 0
                                    

(następnego dnia godzina 09.20)

Ledwo wstałem
nie spałem prawie całą noc a jeśli już zasnąłem to śnił mi się Bartek i się budziłem.
ledwo stałem na nogach poszedłem na dół i spotkałem tam Maję.
Usiadłem przy stole byłem zmęczony było to po mnie widać.

-hejkaaa- powiedziała do mnie Maja
-no hej- odpowiedziałem zaspany
-co tam- spytała
-nic ciekawego- powiedziałem myślami wracając do Bartka
-czy mi się wydaje czy jesteś jakiś smutny- powiedziała

Faktycznie byłem smutny ale nie chciałem nikomu muwic o Bartku
jeszcze sam tego nie przemyślałem a co gdyby tak odpuścić

-odpuścić- powiedziałem sam do siebie
-odpuścić ale co - spytała Maja
-nie nie nic- powiedziałem żeby nie nabrała podejrzeń
-emm no okej- powiedziała

Oj kostek kostek powiedziałem sam do siebie w myślach jaki ja jestem nie zdecydowany odpuścić sobie czy nie pytanie za milion.
A może by się tak zająć jakąś dziewczyną którą pokocham i ona mnie co by się wtedy stało....?

czy ja śnie?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz