trasa genzie

30 1 0
                                    

Nadszedł ten wyczekiwany czas przez wszystkich czyli trasa genzie wszyscy się ekscytowali ale ja nie cały czas miałem w myśli to że bendę musiał być na scenie z Bartkiem.

Po paru minutach byliśmy już na scenie śpiewaliśmy piosenkę
Razem jedna z moich ulubionych co jakiś czas widziałem jak Bartek na mnie zerkał ale nie myślałem o tym jakiś za długo

(Po koncercie)

Za kilka dni kolejny koncert tym razem w Warszawie.

Pojechaliśmy do Warszawy do hotelu okazało się że bendę mieć pokój z Bartkiem a on pomiędzy koncertami potrafi zaszaleć i właśnie tego się obawiałem..
Dostaliśmy klucze do pokoju i do niego poszliśmy jak już weszliśmy do pokoju okazało się że mamy jedno łóżko.

Z tego co widziałem to Bartek jakoś się tym nie przejmował od razu po wejściu do pokoju zaczął się szykować pewnie na kolejną imprezę..

-a ty znów zamierzasz chodzić na te imprezy między koncertami co?! -spytałem
-no tak a nawet jeśli to nie powinno cię to obchodzić- powiedział
-tak a do pokoju wrócisz  pewnie w środku nocy- zacząłem się na niego trochę wkurzać.

Miał już wychodzić ale stanąłem przed nim.

-nigdzie nie pójdziesz nie ma takiej opcji- powiedziałem
-bo co- odpowiedział
-bo tak co to za pytanie za jakieś dwa dni kolejny koncert a ty zamierzasz imprezować
-no tak zawsze tak robię- powiedział

Chciał przejść ale blokowałem mu drogę za każdą jego próbą wkońcu się wkurzył i stwierdził że nigdzie nie pójdzie...

czy ja śnie?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz