Dobra, daj mi to co chce i spierdalaj

154 9 4
                                    

– Byłeś zajebisty, Tony – powiedziała jakąś laska o ile dobrze pamiętam Olivia niska blondynka.

– Wiem – odpowiedziałem zapinając spodnie

Czułem jaki jestem zmęczony, chciałem po prostu pójść do domu, położyć się w łóżku i spać, ale oczywiście ta kurwa musiała mi przerwać

– A ty już idziesz?

– Nie widać?

I wyszłem, nie miałem zamiaru z nią gadać, była tylko na szybki numerek. Dziewczyna jeszcze próbowała mnie zatrzymać ale odepchnąłem ją od siebie i wyszedłem z pokoju, impreza była tak kurwa nudna, że stwierdziłem, że lepiej z niej pójść niż siedzieć tu i się kisić jak ogórki. I gdy już miałem wychodzić zobaczyłem jedyną osobę wartą mojej uwagi – Alex. 19 - letni wysoki umięśniony chłopak, włosy czarne, niebieskie oczy, pełne usta, i najważniejsze – biały proszek w kieszeni.

Nie lubiłem się z nim, ale mieliśmy pewny układ, on sprzedawał mi narkotyki, A ja nie wsypałem go na psy. Podszedłem do niego wyluzowanym krokiem, tak jakbym w ogóle nie miałem do niego brać narkotyków.

Już dawno nie brałem i odczuwałem tego skutki, trzęsły mi się ręce i szybko się wkurwiłem. Kurwa ale chcę wciągnąć.

– Alex.

– Oooo kogo ja tu widzę, czyżby mój ulubiony klient, Tony Monet? – japierdole ale on mnie wkurwia, ten jego idealny głos, sposób mówienia. Aż się rzygać chce

– Aż taki jesteś stary, że nie dowidzisz, do okulisty musisz iść? – Zapytałem z  sarkazmem

– Mhm, Twój ryj jest taki krzywy, że chyba wolałbym być ślepy niż na niego patrzeć.

– No zaraz możesz być, jak ci przyjebie – odpowiedziałałem. Nie miałem sił z nim gadać, chciałem od niego tylko fety. – Dobra, daj mi to co chce i spierdalaj

– Oj nie takim tonem, słonko – Ja. Pier. Dole. Jakie kurwa słonko, no chyba, że moja piękna i zajebista twarz go oświeca.

– Chuj ci w dupę, Alex.

– Chodź byś mnie błagał na kolanach, to nie sprzedam ci tego.

– Chyba coś cię pierdoli, dajesz albo z ryja nic ci nie zostanie. – odpowiedziałem już bardzo wkurwiony, jeżeli mi nie da to nie ręczę za siebie – daj tą jebaną fetę.

Czułem jak złość płynie w moich żyłach, próbowałem się opanować i go nie walnąć co było trudne, czułem jak ręce mi się trzęsą. Kurwa, jak zaraz nie wezmę to się zabije. Widziałem, jak Alex patrzył na moje trzęsące się ręce, w jego oczach było coś na kształt współczucia, smutku i złości, sam nie wiem, nie myślałem o tym, chciałem tylko fety.

– Mogę ci nawet zapłacić 100 $ ale kurwa sprzedaj mi to – powiedziałem błagalnym tonem. 1 gram fety zawsze kosztował około 20 $. Mój honor już jest kurwa poniżej zera.

– Ile chcesz, 1 g? – zapytał, wiedziałem, że w końcu się zgodzi.

– Tak 1 g i kurwa podziel mi to na osiem porcji – powiedziałem rozkazującym tonem, 8 porcji było normalne dla jednego grama. Już wyobrażałam sobie jak biorę ten bialutki proszek układam go w linię i wciągam, Tak bardzo już chciałem poczuć ten stan. Chciałem znowu odetchnąć i bawić się na całego, nie zwracać uwagi na konsekwencje, nie przejmować się opinią innych ludzi i mieć ich w dupie. Znowu chciałem być sobą.

– Okej, ale następnym razem zapłacisz o wiele więcej.

– Nie pierdol tylko daj. – warknąłem już  wkurwiony, Alex wyjął z kieszeni woreczek w którym było osiem innych z białym proszkiem, i szybko mi ją podał a Ja schowałam ją do kieszeni. Podałam mu to jebane 100 $, zdzierstwo kurwa. Nie dziękując ani nic odszedłem od tego jebanego śmiecia. Szybkim krokiem poszłem do łazienki upewniając się, że nikogo nie ma wyjęłam jeden woreczek i wysypałem go na umywalkę tworząc trochę krzywą białą linię, żeby była trochę prostsza dopracowałam ją kartą kredytową.

Przybliżyłam swój nos do fety i jednym palcem zatkałem dziurkę nosa i wciągnąłem proszek. Wiedziałam, że za około 5 minut poczuję tego efekt więc zadowolony i z uśmiechem wyszedłem z łazienki.

Niby nie można łączyć fety z alkoholem ale jebać to. Zamówiłem i po chwili już piłem whisky z lodem. Czułem że feta zaczyna działać.

Spojrzałem na parkiet, widziałem tam jakąś parę, dziewczynę która była podobna do mojej... mamy.

Słyszałem o tym jak umarła, pewien facet ją zgwałcił i zadźgał nożem, nie do końca w tej kolejności. Nie byłem do niej przywiązany, zmarła gdy miałem zaledwie 2 lata. W ogóle jej nie pamiętam, nie pamiętam żadnego wspomnienia z nią, tylko ze zdjęć i opowieści  Willa i Vincenta wiedziałem jaka była. Laleczka. Tak na nią mówili, miała różne choroby psychiczne, mówili, że przez to, że nie mogła sobie poradzić z różnymi sytuacjami ale według mnie, miała depresję, bulimię i anoreksję przez nas, przez to, że nas urodziła. Gdy powiedziałam o tym rodzeństwu w ogóle mi nie uwierzyło. Ale według mnie to była prawda, w końcu przez to że zaszła w ciążę musiał odciąć się od swojej rodziny, bo tego nie zaakceptowali. A przez to że się od nich odcięła dostała depresji i innych chorób, czyli tak jakby to była nasza wina.

Szczerze? Miałem to w dupie.

Nie znałem jej, była moją matką Ale w ogóle jej nie pamiętam. Nie miałem do niej jakiegoś sentymentu ani nic, rozumiem że Vincent i Will często ją wspominali razem z ojcem Ale nas nigdy przy tych rozmowach nie było, bo co byśmy mieli tam powiedzieć?

Miałem pełno myśli w głowie, ale zawsze tak miałem po flecie...

•••

Nuda w życiu no to piszę te, o Tonym hehhhh.

Muszę wam to pokazać, o takie coś zapytał mnie mój kolega z klasy.. xd

867

Tak wygląda Alex:

Tak wygląda Alex:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tony Monet - Chce tylko jedno.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz