Przyszłość

4 0 0
                                    

Obudziłam się w objęciach Blake'a
Kocham tego chłopaka pomyślałam

Chłopak oddychał spokojnie więc leżałam nadal obserwując jego spokojną twarz
Gdy nagle zobaczyłam  jak rozchyla powieki i marszczy uroczo nos na światło słoneczne padające na jego twarz

Dzień dobry
- hej kochanie
Mruknął
Kochanie

Wyspałeś się?
- tak a ty?
Tak
- na pewno wszystko w porządku ?
Tak było świetnie powiedziałam cmokając go w usta po czym wstałam

Nagle w domu rozległ się dźwięk otwieranych drzwi
Blake? Spytałam na co chłopak ściągnął brwi i wstał by zejść na dół

Tato?
Usłyszałam
Tato...?
Zeszłam na dół by stanąć toż obok chłopaka który rozmawiał z wysokim czarno włosym mężczyzną z zarostem
I okularami
-to Lilou moja dziewczyna powiedział kładąc mi dłoń w pasie
Dzień dobry powiedziałam wyciągając dłoń
Do mężczyzny
Na co odrazu odpowiedział podając mi dłoń

Nie wyglądał na zbyt przyjaznego
Miał groźną twarz a jego źrenice były znacznie rozszerzone

Dopiero teraz zauważyłam że Blake nie objął mnie z pogodnym wyrazem twarzy a ze strachem w oczach tak jakby chciał być gotowy na stanięcie w mojej obronie

-kolejna? Spytał
-nie mów tak o niej warknął blake
Idź na górę Lils

Puściłam chłopaka i udałam się w górę schodów by zaraz znaleść się w pokoju chłopaka nasłuchując ich rozmowę

-dlaczego cię tyle nie było ?
- mówiłem ci tato pracowałem powiedział chłopak po czym zrobił przerwę by spojrzeć ojcu w oczy , kurwa jesteś naćpany

-nie twoja sprawa czy jestem czy nie czy było cię pierdolony miesiąc następnym razem gdy tak znikniesz nie chcę cię widzieć z powrotem powiedział po czym usłyszałam trzask drzwi więc najprawdopodobniej mężczyzna opuścił dom

Blake po chwili wszedł do pokoju i usiadł na łóżku przecierając twarz dłońmi

- nie przejmuj się za niedługo się wyprowadzę mam odłożone pieniądze chce kupić dom
Powiedział spokojnie
Naprawdę ?
-tak , nawet śniłem że kiedyś ze będziemy w nim mieszkać razem ale kiedy zobaczyłem cię z Rain'em plan legł w gruzach , naszczęscie się go pozbyłem więc plan nadal aktualny
Powiedział z tym cudownym uśmiechem
Na co się zaśmiałam

zamieszkamy kiedyś razem
- zawsze wyobrażałem sobie nasz dom jako domek nie daleko plaży żebyśmy mogli surfować i oglądać zachody słońca

A ja nie mam nic do gadania? Zapytałam rozbawiona
- co byś chciała ?
Chcę huśtawkę w ogrodzie i  golden retrievera
- da się załatwić
Obiecujesz?
-obiecuję
-można uznać że pies stanie się naszym dzieckiem?
Oczywiście że tak
-jak je nazwiemy?
Zapytał chłopak na co ja usiadłam obok niego i po chwili wymyśliłam odpowiedź
Nelly?
- Nelly to ładne imię
Więc Nelly





Minęła godzina 20 a ja siedziałam w samochodzie chłopaka który odwodził mnie właśnie do domu

Chłopak trzymał dłoń na moim udzie a ja poprawiałam makijaż ponieważ miała przyjść do mnie Ricky

- odwiozę Cię i spadam bo muszę ogarnąć parę spraw

Jakich?
- praca
No tak

Po chwili samochód się zatrzymał ale ja nie wyszłam

Kiedy z tym skończysz ?
- postaram się za niedługo , szukam normalnej pracy ale potrzebuje coś w miarę dobrze płatnego

Rozumiem że nie widzi ci się praca w McDonald?
-nie

Dobra idę powiedziałam składając szybki pocałunek na jego ustach co oddał
-kocham cię
Powiedział ciszej a mi aż zakręciło się w głowie 
Blake mnie kochał
Ja ciebie też odpowiedziałam równie cicho na co on tylko podarował mi piękny uśmiech

Pożegnaliśmy się i odjechał

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 10 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

We shouldn't meetWhere stories live. Discover now