Pierwsze spotkanie

353 16 0
                                    

- Już jesteśmy! - krzyknęła ciocia.

No i właśnie w tym momencie krótko mówiać całkowicie się obsrałam. Na codzień staram się być pozytywną osobą ale poprostu nienawidzę takich sytuacji. To mnie za bardzo przytłacza i czuje się strasznie. Tak też było tym razem. W pewnym momencie poczułam, że robi mi się słabo i chyba powoli nie wiedziłam co się dzieje.

- Santia! Wychodzisz? - spytała Violetta.

Ja tylko kiwnęłam głową i wyszłam z auta. Chata była przepiękna! Była położone na takiej jakby łące? Mniejsza z tym, było tam pięknie i dom miała taki klimat! Wyglądał jak z takiego typowego wakacyjnego filmu.

- Chodź Santia, pokaże ci gdzie masz pokój i poznasz przy okazji Elizkę! Borysa może trochę później bo nie ma go w domu.
- Dobrze, już idę! - poszłam za ciotką. Miałam na twarzy sztuczny uśmiech, nie dość, że stresowałam się Elizą to jeszcze kurwa zapomniałam o tym całym Borysie.

- Ja idę powiedzeć Elizie że przyjechałaś i pomóc rozpakować się twojej mamie, myślę że zrobisz to samo u siebie. - pokazała palcem na drzwi i odeszła spoglądając na mnie co jakiś czas.

Po chwili weszłam do środka i muszę przyznać że pokój był bardzo ładny. Jednak z tego wszystkiego moją największą uwagę przykuły okna, tak okna. Mój pokój był z całkowicie innej strony domu niż przyjechałyśmy. Okazało się że mam widok na piękny ocean! Był on może z 500 metrów od domku. Dodam, że pokój był na piętrze. Miałam też widok na ogródek w którym była jakaś huśtawka, wychodził też z tamtej strony taras, a co najlepsze był tam również basen.

Zaczęłam się już powoli rozpakowywać. Nagle drzwi do mojego pokoju się uchyliły i zobaczyłam w nich blond włosą dziewczynę.

- Hejka, Eliza jestem!
- Santia!
- Jeju nie mogłam się doczekać aż przyjedziesz! Moja mama naopowiadała mi tyle pozytywnych rzeczy na twój temat. Mam nadzieję, że złapiemy wspólny vibe! Boże kocham poznawać nowych ludzi! - mówiła to tak za podekscytowanym głosem, że byłam trochę w szoku. Ale wreszcie byłam pewna, że niepotrzebnie się obawiałam bo wydaje się naprawdę spoko.
- Hahahah miło mi bardzo. Moja też opowiadała mi o tobie trochę! Szczerze jadąc tutaj trochę się bałam, że się nie dogadamy bo wiesz jak to teraz jest z niektórymi. osobami. Ale teraz widzę, że niepotrzebnie.
- No rell! Znam takie kurwy, chyba każdy takie zna. Boże chyba już łapiemy vibe! Już pierwsze obgadywanie ludzi za nami! - zaczęłyśmy się razem śmiać aż nagle Eliza zaczęła mówić.
- My to jak siostry już jesteśmy hahhah! Boże jak ja chciałabym mieć siostrę! Ale nie, mam brata. - przewróciła oczami i znowu zaczęłyśmy się śmiać.
- Właśnie a jaki jest ten twój brat? Jadąc tu zapomniałam o nim całkowicie xd myślałam tylko o tobie hahahha
- No ja z nim za dużo wspólnego nie mam. Często wychodzi, a jak już jest w domu to mnie tylko wkurwia. Czasem ma też strasznie wyjebane ego.
- Aa wiem o co chodzi - powiedziałam, a później zmieniłyśmy temat i dziewczyna pomogła mi się rozpakować. Miałyśmy tyle wspólnego! Wogóle nie było między nami niezręcznie. Zazwyczaj dużo gadam i z tego co widzę Eliza również, więc raczej nie będzemy się nudzić.

Gdy już skończyłyśmy rozpakowywać wszystko to Eliza przypomniała sobie o czymś i nagle zaczęła głośno mówić:
- Całkowicie zapomniałam! Dziś jest imprezka na plaży z okazji rozpoczęcia wakacji! Będzią praktycznie wszyscy ludzie w naszym wieku z okolicy! Musimy iść razem! Napewno pójdziemy!
- No wsumie możemy pójść! Rozerwie nam się przynajmniej, a może nawet poznam kogoś jeszcze.
- Co Santia już ci chłopcy w głowie co?
- No oczywiście że tak co to za pytanie wogóle. - znowu zaczęłyśmy się śmiać ale tym razem przerwały nam krzyki z dołu "Obiad!".

Zeszłyśmy po jakiś 2 minutach, powoli zjadłyśmy i postanowiłyśmy sie spytać o tą imprezę. Nie miały nic przeciwko więc szybko pobiegłyśmy spowrotem na górę. Gdy odchodziłyśmy było widać radość naszych mam kiedy zobaczyły, że świetnie się dogadujemy.

Było już troche po 16 i postanowiłyśmy z Elizką poprawić sobie trochę makijaże i włosy, a przy tym trochę nam zeszło bo przy okazji świetnie się bawiłyśmy przed lustrem do jakiejś playlisty. Po 18 zaczęłyśmy wybierać sobie outfity. Wpadłam na genialny pomysł żebyśmy zrobiły sobie jakiś matching stylówki. Tak też zrobiłyśmy. Ja pakując się na wyjazd wzięłam ze sobą zwykłą, krótką czarną sukienkę. Eliza miała taką samą i postanowiłyśmy je ubrać. Dołożyłuśmy do tego białe Nike z wysokimi skarpetkami i torebki. Wyglądałyśmy dosłownie jak bliźniaczki!

- Coś szybko się poznierałyśmy - powiedziła Eliza.
- Noo, a ja myślałam że się jeszcze spóźnimy! No trudno to pooglądamy jeszcze coś najwyżej i jakoś zleci ta godzinka.
- Dobry pomysł! - Po tych słowach pościłyśmy film i zaczęłyśmy oglądać.

A holiday full of teenage memories [SantiaxBorys]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz