Braian:
Scena 18+ , musicie sobie wyobrazić.
Gdy nagle wparował do gabinetu Natan, ja zdążyłem się ubrać. Jaki był zły i widziałem, że przyszedł ze swoim wychowankiem Filipem. Który miał opatrunek na nosie.
- Co się stało, że tak tutaj wparowałeś bez pukania?
- Przepraszam , że przeszkodziłem , lecz to nie mogło długo czekać.Braian mógłbyś swoich wychowanków nauczyć by nie kłamali i nie łamali,nosa memu wychowankowi. Szczególnie ten twój nowy wychowanek to zrobił.
- Oskar?
- Tak , złamał nos Filipowi i dwóch pogonił
- No cóż porozmawiam z nim, lecz twoi nie są bez winy. Prawda Filip?
- Tak proszę pana - Odpowiedział Filip.
- Filip przecież masz już 26 lat, a nadal nie potrafisz się zachować, ty sam zacząłeś czy jeszcze twoi kumple też!.
- Razem, ale teraz nikogo nie uderzyłem?
- Bo trafiłeś na silniejszego od siebie, dlatego nie zdążyłeś pobić Oliwiera i Tomka, bo zawsze do nich zaczynacie. Ale oni się nie skarżą, tak jak wy.
- Natan najpierw porozmawiaj ze swoimi, a później radź innym co mają robić. Zrozumiałeś?
- Tak szefie, a teraz nie będę wam przeszkadzał.
No i wyszedł z Filipem, a my kochanie możemy skończyć to co zaczęliśmy.
Koniec sceny 18+.
- Nie teraz Braian, musisz wziąć na rozmowę Oskara a później wyjaśnić mu, że wiesz o kłamstwie swojemu wychowankowi. I jakąś karę dać za kłamstwo.
- Wiem o tym, lecz on stanął w obronie kolegów z pokoju. To chyba pierwszy raz, ktoś się postawił tym chłopaką od Natana.
- Co z tego tutaj nie może być takich zachowań, otworzyłem ten ośrodek by pomóc chłopaką, z agresywnym zachowaniem, dzięki bólowi przestaną się tak źle zachowywać.
- Porozmawiam z nim a ty za to będziesz wychowawcą Tomka i Oliwiera. Jak mam go zdyscyplinować muszę tylko się nim zająć, będę pomagał ci w karaniu chłopaków.
- Dobra, to muszę wziąć ich do innego pokoju z łazienką, tylko dla nich.
- Może być sam w pokoju?
- W tym tygodniu będą mieli nowi przyjechać i się ich dwóch da Oskarowi do pokoju.
- To chodźmy ich rozdzielić , teraz będzie lepiej.
Oskar:
Leżałem sobie w pokoju na łóżku, a Oliwier i Tomek grali sobie w planszową grę, gdy dyrektor wszedł i nasz wychowawca Bestia. Wstaliśmy i chłopaki w dół głowy mieli, a ja nie. Bo wolałem się spojrzeć na Bestię, gdyż okazało się, że jest bardzo przystojny. Spodobał mi się bardzo, aż się zarumienilem. Chyba to zauważył, bo się trochę uśmiechnął do dyrektora, który patrzy się na mnie.
- Tomek i Oliwier za kłamstwo będziecie pod opieką dyrektora do odwołania, lecz ja będę wykonywał na was kary, gdy będziecie mieli je. A nad tobą Oskar ja nadal mam opiekę. A teraz chłopacy się spakujecie się i przenosimy was do innego pokoju z łazienką tylko dla was.
- Dlaczego? Bo w końcu stanąłem po ich stronie to dlatego, zabieracie mi ich do innego pokoju! - Zacząłem krzyczeć na nich.
- Co mówiłem o zasadach obowiązujących tutaj?
- Gówno mnie obchodzą! Zabieracie mi kolegów z pokoju, to jest nie fer. A czy tamci także będą rozdzieleni, bo to oni wszystko zaczęli.
- To już zależy od ich wychowawcy.
- Oskar spakujemy się tak będzie lepiej, gdy nie będziesz miał nas w pokoju.
- Nie, nie, i jeszcze raz nie zostańcie ze mną w pokoju. Nie poddawajcie się tak szybko.
- Macie dziesięć minut na spakowanie się, a ty masz im nie przeszkadzać, bo inaczej sobie porozmawiamy tylko we dwójkę.
- Wal się frajerze, nie będę się ciebie słuchać i mam te zasady w dupie!
- Przegiąłeś wiesz o tym?
- Kochanie będę u ciebie za godzinę , a teraz idziemy spuścić ci takie lanie, jakiego jeszcze nie miałeś.
- Zack przygotuje cię do lania, takiego bardzo silnego.
Przygotował mnie by mój wychowawca mnie ukarał, lecz teraz jestem wypięty tyłkiem a nie plecami. Tak jak to było przy dyrektorze parę dni temu.
Ten mój wychowawca jest bardzo przystojny, tylko szkoda, że już zajęty.
Braian vel Bestia:
Zack już przygotował do lania Oskara, wszedłem jest już wypięty tyłkiem w moją stronę. Więc mogę wziąć się za wymierzanie kary Oskarowi.
Wziąłem z szafki pasek cienki by bolało go siedzenie.
- No to Oskar teraz będzie cię trochę boleć siedzenie. Ja tylko leję pasem na dupę nie na plecy. Jak to poniektórzy robią inaczej. Nawet mój mąż leję w plecy batem. Ja najbardziej lubię pasek i kabel, nie lubię bata. A teraz będziesz lany nawet nie musisz liczyć, tylko się nie wyrywaj, bo będzie bolało bardziej.
I powiedz mi za co jesteś teraz karany?
- Przez kłamstwo i wyzywanie pana, Sir.
- Tak Oskar prawdę mówisz,a teraz już nic nie mów, bo będę w swoim świecie, gdy zaczynam karę. Dostaniesz dziesięć pasów na dupę swoją.
Zamachnąłem się i pierwszy pas poleciał na dupę Oskara, z takim świstem.
- Ała jak to boli!
Drugi pas poleciał na dupę Oskara.
Oskar:
Łzy zaczęły mi lecieć już po drugim uderzeniu.
Trzeci pas poleciał na dupę.
Czwarty pas poleciał.
Piąte uderzenie, szóste, siódme, ósme, dziewiąte i dziesiate.
Boli, boli mnie bardzo dupa przez tego faceta, choć trochę jest też mojej winy. Nie mogę go wyzywać ani kłamać mam za swoje.
Złamałem zasady to i zostałem ukarany, a w pokoju pewnie już chłopaków nie ma. Szkoda , że będę sam. Tyle byłem z kimś w pokoju dwa dni super.
- No to teraz możesz wrócić do pokoju, i masz już się lepiej zachowywać. Zrozumiałeś możesz odpowiedzieć.
- Tak, Sir - zrozumiałem.
- No mam taką nadzieję, że będziesz już się lepiej zachowywać. Bym nie musiał znowu cię ukarać.
Braian vel Bestia:
Zack zaprowadź Oskara do jego pokoju, widzisz mój sposób karania nie zmusza cię do leżenia w szpitaliku. Jak lanie w plecy. Więc teraz się zastanowisz nad swoim zachowaniem. Idźcie już.
- Tak jest szefie numer dwa.
CZYTASZ
OŚRODEK DYSCYPLINY BÓLU - YAOI
RomantiekPrzywieźli mnie do takiego ośrodka dyscypliny bólu, w którym ciągle dostaje się dużo bólu. Od innych chłopaków i mężczyzn, którzy tutaj wylądowali lub pracują. - Zapraszam cię do mojego gabinetu! Już! - Po co? Skoro i tak mnie zaraz tutaj nie będzie...