Winter
Przez miesiąc morderstwa ustały, to chyba logiczne bo złapalismy mordercę, ja i Cordian nie wiem na jakim stoimy etapie, a w pracy dostajemy jakieś stare sprawy kryminalne, ale ja potrzebuję czegoś nowego, czegoś świerzego. A nic takiego nie mam
Dzisiaj szykowanie szło mi bardzo opornie, wsumie to nie wiem dla czego, wreszcie postawiłam na odważny makijaż, piegi,kontórówka,błyszczyk,różowe cienie,różowe kreski i granatowa mascara. Wyglądałam ładnie,mówiłam to strasznie rzadko
Jak szłam do pracy na uszach miałam słuchawki w których wlasnię leciała piosenka softcore, mijałam szkołe obok której stał Cordian już chciałam podejścni się przywitać, kiedy nagle podeszła do niego jakaś dziewczyna i dała mu buziaka w policzek, tylko stałam i patrzałam, nagle mnie zauwarzył
To nie mogło być naprawdę
To tylko koszmar
Z którego zaraz się obudzę
Cała zapłakana obruciłam się na pięcie i szłam przed siebie Cordian biegł za mną
-winter to nie tak jak myślisz
-to jak?!-wykrzyczałam mu w twarz-myślisz że jestem jakaś głupia, nie różnisz się od Jacka
-nie porównuj mnie do niego
-jak mogłeś, złamałes mi właśnie serce na tysiąc kawaleczków, tak jak Jack-szlochałam i dodałam szeptem pełnym rozczarowania-jesteście siębie warci
I odeszłam
Cordian poprostu stał i patrzał jak odchodzę
Jak mogłam dać się nabrać
CZYTASZ
why you?-drugi tom why my boyfriend
Novela Juvenil20 letnia Winter dalej zmaga się ztraumatyczną śmiercia mamy i przybyciem siostry ale jeszcze jedna rzecz staje jej na barkach