Pov Borys:
Zauważyłem tylko otwarte drzwi, wy biegłem z pokoju..Borys-Santia o co ci chodzi?
Santia-A ta wiadomość to co?!
Borys-Ta wiadomość została wysłana dawno. Santia proszę cię nie wymyślaj głupot idź się lepiej połóż.
Santia-Ja wiem co widziałam.
Borys-Ah nie chcę się z tobą kłócić. Ciągle to ja za tobą latam i biegam!
Santia-A ja?! Ja też staram się dbać o tą relację!
Borys- Ta ta ciągle się o coś obrażasz. Daj z tym spokój już.
Santia-Dobrze, nawet dziewczyn nie znasz..
Nie obchodzi mnie twoja opinia!! Idź lepiej do swojego pokoju! Ja śpie u siebie!!Borys-Ale Santia..!!
Santia-Dobranoc, ja idę!
Borys-Dobranoc...
Pov Borys:
Od razu poszedłemdo pokoju i trzasnełem drzwiami, żeby uświadomić Santi jaki jestem zły. Z tych emocji nie wiedziałem co robić...
Usiadłem na łóżku i przemyślałem całą sprawę...
Wczoraj było tak fajnie na imprezie, ale to ja ciągle za nią biegam tutaj, bo się zgubiła tam bo uciekła nad rzekę teraz bo znów się o coś obraziła! No po prostu mam tego dość!! Położyłem się do łóżka. Chociaż byłem zły to brakowało mi tych codziennego śmiania się z Santią wieczorem..
Z tych emocji popłakałem się.. ale wtedy było mi łatwiej zasnąć. W kilku minutach przyspwło mi się.Pov Santia:
Jaka ja jestem zła..
Poszłam w stronę swojego pokoju, odwróciłam się w stronę Borysa, ale tylko zauważyłam go trzaskającego drzwiami.
Miałam lekkie wyrzuty sumienia..
Nie mogłam zasnąć. Nadal nie rozumiem po co ta kłótnia, ale boję się, że to ja ją właśnie zaczełam.
Położyłam się i próbowałam zasnąć, ale nagle usłyszałam czyjś płacz odrazu go rozpoznałam, bo to był płacz Borysa.
Nigdy nie widziałam go jak płaczę..
Odrazu coś we mnie pękło. Chciałam tam do niego pójść i zapytać co się stało, ale jesteśmy pokłóceni i nwm nie chcę tam też iść. Chodziłam w pokoju w kółko. Nie wiedziałam co robić, więc po prostu poszłam spać. Trochę brakowało mi tego przytulania Borysa..||Rankiem||
Pov Santia:
Wstałam rano, wyszykowałam się i poszłam na dół. Zobaczyłam, że Wiktor i Bobera już zajadają śniadanie, więc też sobie coś zrobiłam. Po chwili zeszła Eliza z Marcelem.Eliza-Hej Santia jak się spało?
Santia-No dobrze, dobrze..
Eliza-O to fajnie! Gotowi wszyscy na nagrywki?
Wiktor-Oczywiście jak byśmy mogli nie być gotowi!Gracjan- Oo już wszyscy przy stole! Ich też coś sobie zrobić do jedzonka.
Gawronek-Nie wszyscy, bo Borysa nam brakuje. Santia jak wstawiłam nie obudziłaś go? Może pójdziesz zobaczyć co się z nim dzieję.
Santia-Nie nie budziłam go, zaraz pewnie wstanie.
Gawron-No jak myślisz, poczekamy na niego.
||30 min później||
|| Wszyscy byli już gotowi na nagrywki oprócz Borysa, nadal nie schodził na dół||Wiktor-Dobra idę po Borygę, bo on nigdy się nie obudzi.
Santia-Okej okej idę z tobą.
Wiktor-Jasne chodźmy.
||Weszli na górę po schodach i za pukali do Borysa, który leżał w łóżku cały zapłakany||
Wiktor-Jezus Borys!! Nigdy cię nie widziałem w takim stanie! Co się stało?
Borys-Nie nic.
Wiktor-Teen..
Borys-Cicho nie wołaj ich!
Wiktor-Dobra dobra tylko chcę wiedzieć czy będziesz dzisiaj na nagrywkach, żeby ich powiadomić.
Borys-Nie mam humoru i źle się czuję, powiedz im, że dzisiaj nie będę
Wiktor-Okej okej idę ich powiadomić.
Pov Santia:
Stałam za Zaborem z tyłu.. Nie wiem czemu Borys jest w takim stanie czy ja go do takiego doprowadziłam...Wiktor-Santia idziesz?
Santia-Nie ja na chwilę zostanę...
Wiktor-Okej nie przeszkadzam wam.
Santia-Borys co się dzieję? Wszystko okej?
Borys-.. . Najpierw mnie opierdzielasz, a teraz się mnie pytasz czy wszystko okej?
Santia-Ja nie chciałam przepraszam.
Borys-Daj mi spokój, źle się czuję po wczoraj.
Santia-Coś ja ci zrobiłam? Wielkie przepraszam.
||Borys- tylko odwrócił się na drugi bok i nic nie odpowiadał, więc Santia wyszła||
Pov Santia:
Jesy jezu jezu zabiję się dla niego zaraz.
Nie chcę żeby przeze mnie się źle czuł nie wybaczę sobie tego!!
Zrobię to dla niego!
CZYTASZ
Przygody w Teenz(SantiaxBorys)
Подростковая литератураMłoda paczka YouTuberów, zaczeła nagrywać na YT, w ekipie rodziły się nowe związki.Czy to pora na Santie i Borysa?? Przeczytaj aby się dowiedzieć...