Rozdział 10

317 15 4
                                    

Hailie
(Jak coś to skip time do następnego dnia;))
Wczoraj dowiedziałam się że po zaręczynach będę musiała wprowadzić się do Adriana. Wiecie jak ja go teraz nienawidzę, a kilka dni temu umiałam powiedzieć, że czuję się przy nim komfortowo. Aż się zakrztusiłam gdy o tym sobie przypomniałam.

Zaczynałam się pakować, ponieważ zostało mi bardzo mało czasu do zaręczyn i do moich osiemnastych urodzin. Tak niestety wypada to w ten sam dzień czyli w tą sobotę a dziś mamy czwartek. Tak dobrze widzicie zostały mi około dwa dni na spakowanie się. Niestety Vincent postanowił, że zostanę na te dwa dni w domu abym mogła na spokojnie się spakować. Nie jestem z tego jakoś super zadowolona, ale lepsze to niż ćwiczenie
na wf😉.
~***~
Po kilku godzinach skończyłam, dlatego postanowiłam iść zjeść obiad.
Po drodze spotkałam wściekłego Dylana.
- I co ty tak po prostu się zgodziłaś!?-wykrzyczał Dylan
Szczerze spodziewałam się takiej reakcji po Dylanie.
Chociaż jeden + że sama nie muszę mu tego mówić.

Na obiad były ziemniaki i klopsiki w sosie pomidorowym. Nie przepadam za tym za bardzo ale zjadłam.

Postanowiłam że poczytam książkę, niestety ani jednej strony nie przeczytałam, ponieważ zasnęłam.
Później obudził mnie Shane abym zjadła kolację.

~***~
Gdy wróciłam do pokoju poszłam się wykąpać zrobiłam szybką pielęgnację i poszłam spać.

🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺
232słów

Jednak udało mi się napisać krótki rozdział i mam nadzieję że znajdę również czas na napisanie rozdziału na  Niedzielę. papatki 👋

Miłego dnia/nocy😘😘

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 19 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Aranżowane małżeństwo[zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz