Darcy
Zamknęłam oczy czekając na uderzenie....jakie nie nadeszło . Otworzyłam je ostrożnie i...ujrzałam , że pojazd stoi , a ja się rozejrzałam . Ludzie przechodzili obok mnie .
Teraz dopiero zauważyłam , że jest zielone dla pieszych .
Uśmiechnęłam się półgębkiem . Prawie zginęłam ? Hm..., a może było zielone , a chłop poprostu dopiero jechał do tego czerwonego światła ? Albo czerwone mu się zapaliło teraz ? Albo też ...
- Cześć tata ! - krzyczał mały chłopczyk machając do kierowcy ciężarówki . Kierowca na ten gest dał po klaksonie.
To do niego zatrąbił wcześniej , a nie na mnie !
Przeszłam na drugą stronę ulicy i dopiero wtedy zapaliło się zielone dla samochodów .
Muszę odpocząć widać poprostu
- Nie wiesz , że na przejściu nie wolno się zatrzymywać ? - zagadnął nagle jakiś głos .
Spojrzałam na chłopaka ....tak ! To ten brat tamtej Julii ! I on śmie mnie pouczać ?! Jakbym nie była zła z powodu..., a co mi tam !
- A ty , że to jest bardzo nieodpowiedzialne , aby zostawić dziecko samo na chodniku ? - stanęłam do niego przodem - ty śmiesz mi zwracać uwagę, a sam nie jesteś lepszy ! Chwila nieuwagi , a ktoś może ją porwać , może wpaść pod samochód , potłuc szyby piłką bo jej nieodpowiedzialny braciszek sobie poszedł do kolegi
- Ty jesteś tą dziewczyną co mi Julia opowiadała
- Jakiś ty bystry . Chciałam jej pomóc jak tylko zobaczyłam dziecko samo bez opieki . Ile ty masz lat , aby zostawiać tak malucha samego ?!
- Nie muszę z niczego ci się tłumaczyć - odparł przymykając oczy .
Co za ...jeszcze jak zachowuje ten spokój , ale wyczuwam chyba w jego tonie poddenerwowanie lub zirytowanie moją osobą
- Jednakże nie życzę sobie byś od tak ją zaczepiała . Nie życzę sobie....- przerwał bo wyżej wymieniona podbiegła nagle do mnie
- Darcy ! - krzyknęła i skoczyła na mnie , ale zdążyłam ją złapać na ręce - poznałaś już Axela ? To mój braciszek ! - Chłopak otworzył oczy
- Em...tak . Poznałam ...- czyli nazywa się Axel .
- Julia zejdź....
- Axel jesteś zły na nią ? - spytała smutno malutka .
Spojrzałam z wyższością na nastolatka
- Nie Julio....skoro jest bezpieczna i nic ci nie zrobi...
- A może pokopać z nami piłkę ? - postawiłam ją na ziemi . Ouł...tego jej pytania nie przewidziałam .
- Nie wiem czy to dobry pomysł - przyznałam .
- Ale czemu ? - Julia wlepiła we mnie wzrok pełen smutku
- Skarbie jak ta dziewczyna nie chce to nie możemy ją zmuszać . Chodź już - podał jej rączkę , a ona niezbyt chętnie go za nią ujęła .Axel
Ta dziewczyna wydaje mi się dziwna . Kojarzę imię , ale ...za bardzo nigdy nie przejmowałem się światem piłki z innych zespołów .
Zacząłem odchodzić z siostrzyczką , ale nie mogłem się obronić przed uczuciem , że zraniłem Julię . Widać polubiła tą Darcy więc....chyba nie mam się czego obawiać . Powinienem chyba jednak to zrobić . Zatrzymałem się i odwróciłem w stronę tamtej dziewczyny , która stała na chodniku . Z daleka mogłem wyczytać , że targają nią dwie emocje . Smutek i złość , ale żadna nie może wziąć przewagi nad drugą . Remisują .
- Darcy - powiedziałem swoim tonem , ale zmusiłem się na lekki uśmiech - chodź . Julia będzie zadowolona jeżeli zechcesz nam towarzyszyć podczas treningu - mówiąc to wciąż ją obserwowałem , jakąś reakcje nadzwyczajną , ale jedynie ujrzałem ulgę i niepewność .
Zrobiła parę kroków w naszą stronę
- Ja....ja nie wiem czy nadaję się do tej gry
- Z tego co mi wiadomo , jesteś kapitanem jakiejś drużyny - zauważyłem słusznie , a ona chwyciła się za ramię i odwróciła wzrok
- Byłam kapitanem . Jednakże straciłam opaskę kapitana przez nieodpowiednie rozporządzenie trenera i brak umiejętności do tej gry .
- Nie chce zabrzmieć jak mój kapitan , ale umiejętności do tej gry nie da się stracić czy mieć ich brak . Mogą zostać nieco przysłonięte czymś innym , ale nadal w tobie są . Biorą się z stąd - położyłem rękę na sercu gdy ta dziewczyna na mnie spojrzała .
Uśmiechnęła się lekko i pokiwała głową choć było widać , że ma odmienne zdanie
- Pogram z wami
- Świetnie . Chodźmy zatem - ruszyłem pierwszy z Julią , a ta dziewczyna za nami .
CZYTASZ
Nie igraj z ogniem - czyli Darcy Dark
Teen FictionDarcy Dark to ceniona i lubiana kapitan Akademii Królewskiej. Co się stanie gdy na swojej drodze spotka pewne 3 osoby? Czy coś wniosą do jej życia?