Zabójcza rozkosz

1.3K 8 4
                                    

- Błażej... kiedy w końcu się za mnie weźmiesz - powiedziała zalotnym głosem Ania, wprowadzając nerwową atmosferę w pokoju.

- Nie rozumiem o co Ci chodzi - mruknął zakłopotany Błażej. 

- NO BŁAGAM WYRUCHAJ MNIE JUŻ! ZNAMY SIĘ TYLE CZASU, A JA NIE MOGĘ WYTRZYMAĆ - krzyk dziewczyny wypełnił pokój.

- Po prostu nie mam dziś ochoty. Nie możemy zamiast tego, posiedzieć na dole z twoim bratem i pograć w gry? - zapytał zmęczony chłopak 

- Jeżeli uważasz, że zabawianie się z moim bratem, jest ważniejsze niż sprawianie mi przyjemności, to grubo się mylisz!

W tym momencie Błażej wzdychając podniósł się z łóżka i powolnym krokiem ruszył po starej, skrzypiącej podłodze w stronę obdrapanych drzwi. Gdy wszedł do salonu, zobaczył na starej kanapie Piotrka, który akurat grał w Brawl stars na swoim telefonie. 

- Kobiety.. - westchnął Błażej 

- Ej, stary mówisz o mojej siostrze 

- Sory, nie chciałe.. 

- Nie no spoko, rozumiem Cię. Też z nią nie wytrzymuje - zaśmiał się głęboko chłopak - Grasz? - zapytał wskazując na urządzenia w swoich dłoniach. 

- Jasne, już się loguję - brunet usiadł tuż obok Piotra i dołączył do jego teamu, wybrał Edgara - ulubioną postać kolegi. Grali tak około godzinę, a śmiechom końca nie było. Około godziny 18 Błażej musiał jednak iść do domu. Po wyjściu na klatkę schodową już brakowało mu ciepłego śmiechu Piotra. 

Zarówno Błażej, jak i Piotrek nie spali w nocy, cały czas myśleli o spędzonym razem popołudniu. Ich Bezsenność przyczyniła się też do wymienienia kilku wiadomości. Piotrek złapał się, na uśmiechaniu się, po usłyszeniu powiadomienia świadczącego o nowym memie, wysłanym przez Błażeja. W głowie Piotra przez całą noc przewijały się te same myśli. Czy to możliwe że zauroczyłem się w chłopaku? A może to miłość? Przecież to chłopak mojej siostry. Co ja teraz zrobię? Po nieprzespanej nocy Błażej udał się na dzień wcześniej umówione spotkanie z Anią, coraz bardziej denerwowało go zachowanie jego dziewczyny i postanowił w końcu z nią zerwać. Miał wrażenie, że nie tylko jej ciężki charakter pchał go do tej decyzji. Kiedy Ania usłyszała, iż muszą się rozstać wpadła w szał, przez co chłopak skończył w rozerwanej koszulce, którą wyrzucił w drodze do domu. Gdy postawił nogę na podjeździe ujrzał tam Piotrka. 

- Ania powiedziała mi co się stało - po tych słowach Błażej był przerażony. Bał się, że brat jego byłej dziewczyny, zrobi mu krzywdę. Ten jednak uśmiechnął się lekko 

- Wiesz no, nie chciałem żeby tak wyszło 

- Ja chciałem - przerwał mu kompan 

- C-co? 

- Myślałem o tobie, o uczuciach, które siedzą we mnie i muszę Ci powiedzieć jedno. Kocham Cię całym sobą i choć bardzo chce, nie mogę tego zwalczyć. 

- Yy, stary bo ja... ja nie wiem... nie wiem co powiedzieć 

- Mogę sobie iść jak przesadziłem lub nie chcesz mnie znać 

- Nie! Zostań... muszę to wszystko przemyśleć, zapraszam cię do domu, ugotuję coś i pogadamy. 

Chłopak okazał się być bardzo dobrym kucharzem, przygotował pyszny makaron z pomidorami i serem. Oboje jedli w ciszy, a gdy skończyli, nie wstali od stołu. 

- Wiesz, tak naprawdę jesteś powodem, dla którego zerwałem z twoją siostrą. Zaskoczyłeś mnie swoim wyznaniem i nie wiedziałem co powie.. Stary jak ty siedzisz? Sory, ale co to jest za pozycja - Błażej chciał zacząć poważną rozmowę, jednak nie mógł się skupić, przez sposób w jaki siedział chłopak obok niego. 

- Szczerze? Stanął mi jak zobaczyłem Cię bez koszulki, ale nie chciałem Cię wystraszyć i próbowałem to jakoś zakryć - w tym momencie jego ukochany zlikwidował dystans, który ich dzielił, łącząc ich usta w namiętnym pocałunku. 

Ręce Piotra zaczęły wędrować po ciele kolegi zatrzymując się w najpierw na karku, później na sutkach a na końcu na pasku Błażeja. Nie wiedział jak daleko może się posunąć, jednak aprobujący jęk dał mu do zrozumienia, że ma zielone światło. Chłopak uwolnił penisa kochanka i przesunął po nim językiem, co wywołało głośny jęk u drugiego. 

- Od teraz masz wykonywać każde moje polecenie i mówić do mnie "Panie" jasne? 

- Tak 

- Tak, co? 

- Tak, Panie 

- Teraz wstań, oprzyj się rękami o krzesło i wypnij do mnie ten słodki zadek - chłopak wykonał polecenie i w zamian usłyszał pochwałę - grzeczny pupilek 

Piotr sięgnął do kieszeni baggy dresów, które miał na sobie i wyciągnął z niej mały wibrator. Włączył go i pomagając sobie palcami, wetknął go do dziurki Błażeja. Brunet głośno jęknął, czując tak dużo stymulacji na swoim czułym punkcie. Nie odpuszczając mocy, Piotr wodził rękami po ciele kochanka wywołując gęsią skórkę. Kiedy zauważył jednak, że brunet napina się jakby w poszukiwaniu wytrysku, szybko wyłączył zabawkę i przestał utrzymywać dotyk z Błażejem, który donośnie jęknął czując pustkę. 

- Co to było? - Zapytał z urazem brunet 

- Nie zapominasz się? To ja decyduje co się z tobą dzieje. Ułóż swoją pupcię w pozycji i wracamy do zabawy. A dojdziesz kiedy ci na to pozwolę. 

Sytuacja się powtórzyła. Błażej nie mógł wytrzymać i zaczął się samo zadowalać, przerwał jednak kiedy poczuł głośne klepnięcie tuż obok swojego odbytu. 

- Czy pozwoliłem Ci na to? 

- Nie Panie, przepraszam. 

Piotr stwierdził, że to jest moment kiedy Błażej powinien dojść, więc bez uprzedzenia włączył wibrator na tryb ultra i tylko przyglądał się,jak jego kochanek zaczyna się cały trząść i głośno krzyczeć. Po 10 sekundach morderczo wykańczającej przyjemności Błażej doszedł z głośnym jękiem i upadł na krzesło. Jednak wibrator wcale nie zmniejszył swojej mocy, a zamiast tego został wepchnięty troszkę głębiej. 

- Co roo, co robisz, Panie? - wyjęczał wyczerpany

- Co chcę - odpowiedział podle 

- Błagam, chcę poczuć Cię w sobie i dojść Panie 

- Skoro tak ładnie prosisz - Piotr wymienił wibrator na swojego dużego penisa i bez ostrzeżenia zaczął poruszać się szybko i ostro. 

Wystarczyło kilka pchnięć aby Błażej doszedł dużo intensywniej niż przed chwilą. Nie minęła nawet chwila a jego odbyt wypełniła sperma, stojącego z tyłu kochanka. Brunet padł na brzuch jak martwy z jednej strony czując niesamowite spełnienie, a z drugiej ból. Gdy Piotr zauważył mocno pulsujący odbyt kochanka, postanowił się nim zaopiekować, więc nosił go po domu a na koniec przygotował pyszną carbonarę, którą nakarmił Błażeja.

One shoty od IziOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz