W moich słuchawkach leci piosenka „We found love" od Rihanny . Myślałam , że się prześpię na lotnisku. Nie dam rady. Po pierwsze jest nie wygodnie , a po drugie boję się że przegapię lot. Siedzę więc sama słuchając piosenek. Flora nie maiła problemu z zaśnięciem i śpi jak suseł.
Jestem taka zdenerwowana z powodu tego samolotu. Dlaczego? Dlaczego my? Tyle czekamy na ten wyjazd to znowu jakieś cholerne opóźnienie. Wszystko na przekór. My to mamy szczęście. I z jakiego powodu nie ma naszego samolotu? Tak nagle? Jakieś dwadzieścia minut przed tym jak miałyśmy wchodzić na pokład.
Spędzam obecnie pierwszą godzinę z piosenkami. Od komunikatu nic innego nie robię. Muzyka mnie uspokaja. Nie wiem co innego mam ze sobą zrobić. Trochę jestem głodna. Poszukałabym czegoś do jedzenia , jednak cały czas mam jakieś obawy. Co jeżeli akurat jak pójdę to samolot będzie gotowy wcześniej?
„Take my heart don't break it" To jedno zdanie piosenki. Zawsze marzyłam o miłości jak z książki. Za każdym razem gdy słucham tej piosenki i słyszę to zdanie , wyobrażam sobie tego jedynego chłopaka , w którym zakochałabym się bez końca. Widać narazie nie dane mi to przeżyć.
A zatem pozostało mi marzyć. Czy ktoś byłby w stanie pokochać mnie taką jaka jestem? Z nieidealną cerą gdzie czasami wyskoczyć jakiś wyprysk? Z za dużymi udami jak na moją figurę? Czy ktoś polubiłby mój charakter i zaakceptował , że czasami wstydzę się czegoś sama zrobić?
Cóż , tego narazie się nie dowiemy. Usłyszałam głośny dźwięk ziewania , a chce przypomnieć , że mam słuchawki. Odwracam głowę w stronę Flory , bo podejrzewam iż to ona. Oczywiście mam racje. Florence siedzi wyciągając ręce w górę z szeroko otwartą buzią. Spoglądam na godzinę. Do startu zostało nam czterdzieści pięć minut. Jeszcze chwila i będziemy wchodziły na pokład.
- Która godzina? - pyta zaspana Flora.
- Piętnaście po północy.
- Już? To strasznie szybko , dobrze że zasnęłam. Ty coś spałaś?
Yhm. Chciałabym.
- Nie , nie da się tu spać.
Odprawę mamy już dawno za sobą , bo dopiero po tym był nagły komunikat. Mam nadzieje , że wszystko wyjaśni się w samolocie.
- Ej , Flora nie jesteś głodna? - mówię , a w tym czasie mój brzuch wydaje okropnie głośny odgłos. Krzywię się , napewno usłyszeli to inni.
- Jestem , przygotowałam nam kanapki. - wyciąga je z plecaka i podaje mi jedną.
Na widok kanapek moje oczy się świecą. Flora parska śmiechem. No co ja mam poradzić jestem bardzo głodna. Odpakowuje kanapkę i jem dużymi gryzami.
Kończymy swoje pożywienie i słyszymy komunikat , że można wchodzić na pokład. Zbieramy wszystkie rzeczy i kierujemy się do samolotu.
Na wejściu wita nas stewardessa. Moim marzeniem od zawsze jest zostanie nią. Kocham samoloty i podróżowanie oraz zachody słońca. Mam nadzieje , że w przyszłości uda mi się zostać stewardessą. Napewno będę próbować.
Idziemy dalej , aż do momentu kiedy zatrzymujemy się przy swoich miejscach. Udało nam się je mieć obok siebie i jedno przy oknie , które mam ja.
Słyszmy dźwięk , który jest zawsze przed ogłoszeniem.
- Witam państwa na pokładzie. Będę dzisiaj waszą stewardessą , ale przed tym chcielibyśmy wyjaśnić powód opóźnienia samolotu. Ten którym mieli państwo lecieć był nagle potrzeby dla drużyny koszykarskiej. Nie jest ona jakoś bardzo znana , ale jednak. Zapłacili więcej niż to było konieczne. Był im potrzebny samolot , ponieważ wypadł im jutro , w sumie to już dzisiaj mecz i musieli wracać. Życzę miłego lotu.
![](https://img.wattpad.com/cover/372787540-288-k976389.jpg)
CZYTASZ
One flower for you
RomanceMillie Dann to spokojna dziewczyna z Miami. Uwielbia czytać książki i kocha podróżować. Nie ma niestety funduszy na swoje wymarzone wakacje na innym kontynencie. Jednak udaje jej się odłożyć pieniądze na wycieczkę po Kalifornii ze swoją przyjaciółką...