Wielki dzień nadszedł. Dziś miała odbyć się rada nauczycieli, której celem było podjęcie decyzji w sprawie Taiju. Senku zadbał o to, by spotkanie odbyło się online, wysyłając fałszywe e-maile do nauczycieli, oczywiście poza swoim ojcem. Byakuya nie mógł nic wiedzieć o planie swojego syna.
Wszyscy zgromadzili się w labolatorium szkolnym do którego Senku miał osobiste klucze. Napięcie było wyczuwalne. Gen przygotowywał się do swojej roli, przebierając się w garnitur Byakuyi. Kostium miał dodać mu autentyczności i powagi podczas nadchodzącego spotkania online z radą nauczycieli.
Senku zauważył, że Gen ma problem z zawiązaniem krawata. Jego ręce dygotały ze stresu. Bez słowa podszedł do niego, wziął krawat do rąk i zaczął go poprawiać.
- Dzięki, Senku-chan - powiedział Gen, starając się brzmieć pewnie, choć czuł, jak serce bije mu szybciej. - Występy na scenie to tylko zabawa i aktorstwo, tutaj chodzi o naszego Taiju.
- To nic wielkiego, mentalisto. - Senku spojrzał na niego z lekkością. - Musisz wyglądać perfekcyjnie, jeśli mamy przekonać radę.
Gen próbował się zrelaksować, obserwując Senku, który zręcznie wiązał krawat. Jego dłonie zręcznie wirowały mu pod szyją.
- Wiesz, Senku-chan, nigdy bym nie pomyślał, że tak dobrze potrafisz wiązać krawaty - zażartował Gen.
Senku zaśmiał się cicho, kończąc poprawianie krawata.
- No cóż, to jedna z tych umiejętności, które musiałem opanować. Nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda - powiedział, odchodząc krok w tył, aby ocenić efekt.
Gen spojrzał w lustro, które stało obok. Garnitur Byakuyi był trochę za duży ale taki właśnie miał być, a zawiązany przez Senku krawat dodawał mu elegancji.
- Wyglądasz świetnie, Gen. Teraz czas na show - powiedział Senku, klepiąc go po ramieniu.
Reszta grupy, obserwując przygotowania, czuła mieszankę napięcia i ekscytacji. Yuzuriha, Chrome i Taiju również dodawali Genowi otuchy, każdy na swój sposób.
- Pamiętaj, Gen, masz naszą pełną wiarę - powiedziała Yuzuriha, uśmiechając się ciepło.
Chrome dodał:
- To będzie jak jeden z twoich najlepszych występów. Wierzymy w ciebie!
Taiju, choć wciąż zmartwiony, również podniósł rękę w geście wsparcia.
- Dziękuję wam wszystkim. Teraz pora pokazać radzie nauczycieli, z kim mają do czynienia - odpowiedział Gen, czując, jak wraca mu pewność siebie.
Senku spojrzał na ekran komputera, gdzie za chwilę miało się rozpocząć spotkanie.
- Czas na działanie - powiedział stanowczo. - Do boju, drużyno.
Wszyscy zgromadzili się wokół komputera, gotowi wspierać Gena i realizować swój plan.
Senku, Gen, Taiju, Yuzuriha oraz Chrome zgromadzili się w pokoju Senku. Atmosfera była napięta, każdy z nich czuł ciężar odpowiedzialności za powodzenie całego przedsięwzięcia.
- Program jest przygotowany, a Gen doskonale opanował głos mojego ojca - odpowiedział Senku, sprawdzając jeszcze raz sprzęt.
Gen, który był w pełni skoncentrowany, spojrzał na Senku i kiwnął głową.
- Zaufaj mi, wszystko pójdzie zgodnie z planem - powiedział pewnie.
Nagle, dźwięk nadchodzącej wiadomości e-mail przerwał ciszę. To był sygnał, że nauczyciele zaczęli dołączać do spotkania online. Senku skinął głową w stronę Gena, który zajął miejsce przed komputerem.
CZYTASZ
Między nauką a magią - sengen
FanfictieGen, chłopak zmuszony przez rodziców do uczęszczania do prestiżowego liceum, zmaga się z trudnościami w nauce i słabymi wynikami. W poszukiwaniu pomocy odnajduje Senkuu, najzdolniejszego ucznia w szkole, który słynie ze swojego intelektu i umiejętno...