- No chyba tego nie założysz? – zmierzyła mnie wzrokiem Nessa, która siedziała po turecku na łóżku. Z dezaprobatą spojrzała na moje dresy i mocno westchnęła.
- Nie wygląda źle – broniła mnie Crystal popijająca colę przy moim biurku, kończąc nakładanie makijażu.
- No błagam – Przewróciła oczami brunetka, po czym skierowała się o pomoc do Caro i Alice plotkujących w kącie pokoju. Obie uniosły wzrok znad telefonu i uważnie mi się przyglądnęły.
- Nessa ma racę, lepiej przestrzegać dress codu – zabrała głos rudowłosa. Wstała i podeszła w moją stronę rozpościerając ręce. – Te onesie wcale nie są takie złe. Mięciutkie i naprawdę uroczę.
No tak. Jako jedyna odstawałam. Cała ich czwórka miała na sobie różnego typu onesie zaczynając od różowego sticha, który podkreślał ciemny odcień włosów Nessy, aż po tygryska Alice. Ja jednak nie miałam takiego stroju, gdyż ostatni, który nosiłam już dawno wylądował w kuble dla potrzebujących. Niestety jechanie na desce w środku nocy ze znajomymi okazało się mało funkcjonalne w tak dużej piżamie... Jedynym plusem tego wszystkiego był miększy upadek. Ale niestety musiałam pożegnać się ze swoim onesie, który był podarty bardziej niż dziurawe jeansy z czasów mojej podstawówki.
- To co mam zrobić? – jęknęłam niezadowolona. Zrzuciłam z siebie bluzę i stojąc w samym t-shircie chwyciłam się za głowę. – Zapomniałam, że potrzeba mi onesie. – Nastała chwila ciszy, aż kontynuowałam. – Zresztą, to nic takiego. Tylko nie będę mieć promek w barze – Machnęłam na to ręką i podniosłam bordową bluzę z ziemi.
- O nie, moja droga. Jak wszyscy się przebraliśmy to wszyscy – wstała z łóżka i podeszła do swojej szafy.
– Na zdjęciu grupowym przecież cię nie ukryjemy z tył – zaśmiała się Alice, a Caro jej przytaknęła, sprawiając, że jeszcze gorzej się poczułam.
- Dajcie mi chwilę. Powinnam mieć tutaj moje poprzednie onesie. – Nessa uporczywie zaczęła przerzucać rzeczy w szafie, które swoją drogą nigdy nie były jakkolwiek poukładane. Bałaganiarstwo to było część jej osobowości, lecz na całe szczęście nie wychodziło poza zawiasy szafy. W pokoju udawało nam się utrzymać porządek, ale to pewnie dlatego, że Nick często wpadał, więc nie chciałyśmy się niezręcznie czuć, jak znikąd wparuje nam przez okno on lub Killian, jak to też mieli w zwyczaju. Raz nawet gdy przebierałam się na uczelnie usłyszałam jedynie skrzyp okiennic, przez które wszedł Killian. W jednej sekundzie uderzyłam w niego z piskiem moim swetrem, krzycząc by w tej sekundzie wyszedł. Nasz pokój był dla nich jakimś cholernym skrótem...
- Mam! – krzyknęła uradowana. – Wiedziałam, że gdzieś tutaj jest. – Podała mi do ręki biało niebieskie onesie, które po rozwinięciu miało na kapturze pyszczek Białej Furii.
Uniosłam brwi będąc w szoku, jakie piękne było. Wcześniej widziałam jedynie je na necie lub w sklepach internetowych. Uwielbiałam tę bajkę, więc nawet przez chwilę zastanawiałam się nad jego kupnem, lecz zanim zebrałam kasę już dawno się wyprzedały. Tak to już bywało z tymi seriami limitowanymi.
- Jesteś pewna, że mogę pożyczyć? – dopytałam niepewnym tonem.
- Jasne!
Przebrałam się szybko w piżamę i po akceptacji od wszystkich przeszłam do nakładania makijażu. Przysiadłam obok Crystal, która podzieliła się ze mną jednym lusterkiem i z jej pomocą nałożyłam cienie i delikatny tint na usta. Nie za dużo, żeby też nie przejmować się rozmazaniem lub spoceniem się.
- Słyszałyście może o tym jakie filmy dzisiaj będą? – zapytała Caro.
- Wiele klasyków, ale jeszcze nic nie jest potwierdzone. Rick bacznie pilnował listy, żeby była dla wszystkich to niespodzianka – wyjaśniła Nessa dopakowując swoją torbę na ramię.
CZYTASZ
The Stolen Heart | YA | 14+
Teen FictionUkradłam mu motor, a on skradł moje serce... Leila Ryan to świeżo upieczona studentka, która poznaje na kampusie Killiana Allena, sąsiada z akademika i obiekt westchnień wszystkich dziewczyn. Jak na złość okazuje się, że nie jest to ich pierwsze spo...