Burdel na Podlasiu

38 3 0
                                    

Drugi dzień miesiąca miodowego zaczął się prawie normalnie gdyby nie płacz niemowląt. Hania wstała z łóżka i poszedł w stronę stolika z bimbrami oraz rzekła

- Przyszłam tu po coś rozkosznego... - przerwałem Hani.

- I - odpowiedziałem zaspany.

- Ale Ciebie tam nie było! - piskneła Hania.

- Ooo to chodź tu do mnie skarbeńku - rzekłem do Hani.

Zaczęliśmy się rozbierać nie zważając na dwóch rudych gówniarzy. W końcu nie było co z nimi zrobić. 

- Musimy dzisiaj otworzyć burdel - Rzekłem zdejmując gacie.

- Zdecydowanie - odpowiedziała Hania łapiąc za żołędzia.

Nagle rudy Kostek się rozpłakał lecz nie przejęliśmy się tym.

- A kogo myślisz, żeby zatrudnić? - zapytałem z ciekawością w głosie.

- Myślę, że można Kazika, Mirka i z resztą się ich podpyta - odpowiedziała z ironią Hania.

W końcu drugi rudy gówniarz się rozpłakał a Hania skończyła majstrować loda i się nim zajęła. Ja poszedłem zająć się Kostkiem. Wydawał się lepszy od Julitki.

Nastało południe wyszliśmy z szopy i poszliśmy do Mirka. 

- Witam was moi kochani - powiedział z uśmiechem na twarzy Mirek.

- Sprawę mamy - rzekłem do Mirka.

Zbladła mina Mirkowi jak zobaczył rude dzieci.

- Trzeba otworzyć burdel aby zarobić na bachory - powiedziała z poważną miną Hania.

- Aha - odparł Mirek.

- Dzwoń do Kazika - prychnąłem do Kazika.

- On nie ma takiej baiery - odwrócił się i poszedł w stronę Kazika szopy.

- Gdzie idziesz? - zapytałem.

- Idę do Kazika - Powiedział i przyspieszył kroku.

- No i dobra - odparłem.

- Idziemy za tobą - złapała mnie Hania za rękę i przyspieszyła kroku.

Doszliśmy do szopy Kazika.

Kazik właśnie siedział sobie na ławeczce z Bożenką koło swojej szopy od razu jak zobaczyliśmy ich postanowiliśmy przedstawić nasz Plan.

- Sprawa jest Kazik - Powiedział poważnym tonem Mirek.

- Jaka znowuż - odparł z westchnięciem Kazik.

- Trzeba burdel otworzyć - rzekł Mirek.

- Ale po co - powiedział z niezrozumieniem w głosie.

Nagle przyszłam z Hanią i pokazaliśmy naszych dwóch bliźniaków.

- O matko a kto to - odezwał się Kazik.

To są nasze dzieci i trzeba je utrzymać za coś dlatego otwieramy burdel na Podlasie a wy się zgodziliście na wszystkie nasze prośby.

- Ojoj no to mamy malutki problem - stwierdził Kazik.

- No nie taki mały dosyć duży - odwróciła się w stronę Kazika Hania.

- Dobra i kto ma być w tym burdelu w takim razie? - zapytał z zniecierpliwieniem Kazik.

- No jak to kto ty Mirek Bożenka i my, jeszcze trzeba znaleźć klientów macie jakiś potencjalnych? - siadła na ławce Hania zakładając nogę na nogę.

- Że co ja nie chcę - odrzekła Bożenka.

- Spokojnie kochanie my musimy spełnić ich życzenia za te pieniądze jakie otrzymamy kupimy sobie nową chatę i wyjedziemy na wakacje za miesiąc na nasz miesiąc miodowy - powiedział sfrustrowany Kazik.

- Dlaczego wy mi to robić- rzekła Bożenka.

- Trzeba zarobić na bachory - odparłem.

- No dobra no to w takim razie idziemy Mirek dzwoń po Striptizerkę ona na pewno zapłaci dużo forsy za to ruchanie - Stwierdził Kazik.

- Ej to dobry pomysł - odezwał się Mirek.

- Dobra i on nam na pewno z 2 tysie odpali za taką noc - zatarł rączki Kazik.

- Akurat starszy na wychowanie na miesiąc tych bachorów na pieluszki i inne - odrzekłem.

- No i jeszcze można by tego tego pedofila z na końcu wsi co mieszka. Ten co siedział w pace dopiero wyszedł on na pewno będzie chciał - zasugerował Mirek.

- Dobra robimy tak - odparł Kazik.

Mirek wystukał telefon do striptizerki.

~~~~~

- Halo - odezwał się Mirek.

- No co tam - odparła striptizerka.

- Słuchaj sprawa jest taka mamy w ofercie sex grupowy za odpowiednią kasę - przedstawił propozycje Mirek.

- Ooo to ciekawa oferta no no no - odpowiedziała rozmówczyni Mirka.

- No tak myślę że za 2 patyki się dogadamy na całą noc - zasugerował Mirek.

- No dobra dobra mogę tyle żeby było dużo wrażeń a kto tam będzie? - zaszumiało aż w słuchawce.

- No na pewno będą tam i normalni chłopy i trans i i dzieci i no dodatku myślę że jakiegoś tam pedofila, zwykłą dziewczynę jest w czym wybierać - z uśmiechem i humorem odezwał się Mirek.

 - Ej dobra nie miałem jeszcze takiej oferty jasne zgadzam się oczywiście - odparła rozmówczyni.

- To dzisiaj o osiemnastej - rzekł Mirek.

- Dobra wpadnę na całą noc - odrzekła z ironią striptizerka.

- Pa pa - powiedziała po chwili i rozłączyła się.

Po zakończonej rozmowie Mirek wystukał telefon do pedofila na końcu wsi i zadzwonił.

~~~~~

- Halo - odezwał się pedofil.

- Siema słuchaj ofertę mamy - powiedział z pewnością siebie Mirek.

- Zamieniam się w słuch - zaszumiało po tym w słuchawce.

- Mamy do zaoferowania sex grupą wszystkie rodzaje ludzi jak sobie zapragniesz czy trans czy zwykłą dziewczynę czy geja czy kogo chcesz - zasugerował Mirek.

- Naprawdę - odrzekł rozmówca.

- Tak - odparł Mirek.

- Dobra a ile za taką ofertę chcecie? - zapytał pedofil.

- Masz z jednego tysiaka? - zapytał Mirek.

- No a jak z handlowania ziołem się zarabia - odrzekł rozmówca.

- O widzisz a my akurat potrzebujemy hajsu - odparł Mirek.

- I super to kiedy mam wpaść? - zadał pytanie pedofil.

- Dzisiaj o osiemnastej będzie git w mojej szopie - powiedział z uśmiechem Mirek. 

-  No to tak na spokojnie będę - odpowiedział rozmówca.

- Ta do zobaczeni, bez pieniędzy nie przychodź - rzekł Mirek.

- Spoko Nara - odparł rozmówca i się rozłączył.

Po skończonej rozmowie Mirek odłożył telefon do kieszeni. Każdemu oczy zaświeciły na chęć zarobienia tak dużych pieniędzy. Nagle odezwała się Hania.

-  To co zaraz zaczynamy 2 godzinki i i trzeba naszykować się - powiedziała z uśmiechem.

- Oczywiście - odpowiedział Kazik.

Wszyscy pośpiesznie poszli do szopy Mirka i zaczęli tam sprzątać układać rozkładać siano aby było więcej niż tylko jedną łóżko. Mirek dodatkowo przyniósł trochę siana zapasowego. Z góry także powstały 2 dodatkowe łóżka. Wszystko było pięknie posprzątane każdy tylko wyczekiwał gości no i oczywiście zarobienia pieniędzy.

- To będzie wspaniała noc - powiedziała Hania .

- I zarobkowa oczywiście - odparłem.

- Jak najbardziej - przytaknęła Bożenka.

Nastała godzina 18:00 i zjawili się Goście pierwszy przyszedł striptizerka i powiedziała.

- Witam Witam jak miło was powitać - Rzekła striptizerka.

- Nam ciebie też miło powitać - odwrócił się Kazik.

Striptizerka nazywała się Honorata Królikowska oficjalnie pracuje jako operator numeru 112 natomiast na co dzień i wieczorami dorabia sobie w klubach jako striptizerka. Całkiem dobrze zarabia ponad 10000 miesięcznie na wszystko jest starcza więc nie było dla niej to problemem wziąć 2 tysiące.

- To co za chwilę zaczynamy - odrzekłem.

- Już za chwilkę - przytaknął Mirek.

Wtem przyszedł pedofil nazywał się on Bartłomiej Baran. Każdy więc się z niego śmiał, że jest Baran. Postanowił po rozprawie sądowej i wyjściu z paki zmienić sobie imię na Marek Nowak aby już nikt go nie kojarzył ze swoją starą przyszłością lecz z charakteru nic się nie zmieniło. Teraz każdy się z niego nabija, że jest ,,Marek łowca koparek".

- No to co możemy zacząć w takim razie - odparł Marek.

- Jasne - rzekła Hania.

Wszyscy więc weszli do szopy. Najpierw każdy z kim będzie chciał dogadali się wszyscy razem.  Wzrok Hani przykuł Marek.

Hania postanowiła do niego podbić I od razu odsłoniła swoje cyce i powiedziała.

- Jesteś może pralką - zasugerowała Hania.

- Oczywiście dla ciebie - odparł Marek.

- Bo mnie strasznie kręcisz - wydusiła z siebie Hania i się na niego rzuciła.

 No i zaczęli się kochać a obok siedziała striptizerka. Miała blond włosy i za bluzki prześwitywał jędrny czerwony stanik. Wtem się do niej się dosiadłem.

- Słuchaj możesz być morzem? - zapytałem.

- Dla ciebie mogę - odrzekła Honoratka.

- A ja Bendę titanikiem i zatopione się w tobie - przysunąłem się do niej i od razu się pocałowaliśmy a chwile później rozebraliśmy. 

Obok natomiast siedzieli na sianie Bożenka Mirek i Kazik.

- Słuchaj Mirek może idź zaproponuj alkohol i odejdź na chwile? - zasugerował Kazik.

- Okej - odparł Mirek i odszedł.

- Jesteś może marynarką? - zapytał Kazik.

- Nie ale dla ciebie mogę zawsze być Koziczku - odrzekła Bożenka.

- Bo umiesz szybko postawić maszt - powiedział Kazik.

- To było bardzo słodkie ale ja też mam ci coś do powiedzenia - odpowiedziała Bożenka.

- No co tam - wyrzekł Kazik.

- Jesteś może geometrią? - zapytała Bożenka.

- Dla ciebie mogę hehe - odparł z ironią Kazik.

- Wiesz bo ty pod każdym kątem wyglądasz dobrze - wydusiła z siebie Bożenka.

- To było bardzo miłe choć tu do mnie - przysunął się Kazik.

- Słuchajcie moi kochani tutaj macie stolik z bimbrami możecie się częstować bierzcie ile chcecie i pijcie bez umiaru. Polecam w szczególności cytrynówkę i malinówkę - wypowiedział się Mirek.

- Super - przytaknął każdy.

Gdy skończyli się ruchać Hania z Markiem a Szymon ze striptizerką zamienili się i każdy znalazł sobie kogoś innego. Hania zaczęła się kochać ze mną a striptizerka z Markiem. Odezwałem się do Hani.

- Co ty na to żebyśmy pobawili się w telefonik? - zasugerowałem.

- Dobra - przysunęła się Hania.

- Ja położę się na podłodze a ty wykręcisz mi numerek. Co ty na to? - zadałem pytanie.

- AWW - zawyła Hania.

No i zaczęliśmy się ruchać a obok nasi sąsiedzi Marek i striptizerka zbliżyli się do siebie i odezwał się Mirek.

- Jesteśmy może egzaminatorką? - zapytał Marek.

- Nie nie normalnie tylko pracuje na numerze 112 - odparła Honorata.

- A zostaniesz dla mnie? - zasugerowałem.

- W sumie czemu nie - odrzekła striptizerka.

- Bardzo chętnie zaliczyłbym z tobą egzamin ustny - powiedział Marek.

- Oki - pisknęła Honoratka.

No i zaczęli się kochać.

Przez następne godziny właśnie tak to dalej trwało każdy był sobą bardzo zadowolony lecz miłość Kazika i Bożenki przetrwała to wszystko. Koło drugiej był sex grupowy. Przyszło więc rano każdy już był zmęczony i postanowił Mirek zakończyć to przedsięwzięcie. Wszyscy się rozeszli każdy był bardzo zadowolony oraz upity i każdy będzie miło to wspominał.



Szymon x Hi HaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz