Wypiłam już z co najmniej 10 szotów wódki i czułam się z tym świetnie . Kręciłam biodrami i śpiewałam słowa piosenki sweet dreams w remixie. Aleks naprawdę zaprosił chyba z 300 osób , bo w każdym zakamarku domu było w chuj ludzi , a część znajdowała się też na podwórku . To jest impreza.
- Tu jesteś - Klara szarpnęła mnie za ramię . - Szukam Cię od godziny ...- warknęła.
- Jezu , przepraszam . Nie wiedziałam ,że muszę się meldować .- machnęłam ręką.
- Chodz i to już - westchnęła i odciągnęła mnie od blatu , na którym stały przeróżne trunki .
Szłyśmy schodami do góry . Nie wiem gdzie mnie ciągnęła i w jakim celu , ale mam nadzieję ,że będzie tam dużo alkoholu .
- Siadaj - posadziła mnie na kanapie . Byłyśmy w jakimś magazynku albo graciarni .
- Co tak ostro ?!
- Bo nie mam już sił do Ciebie .
- Sama kazałaś mi się bawić - krzyknęłam z wyrzutem.
- Ola ... uspokój się . Nie chciałam tak ... po prostu się martwię . - kucnęła przede mną .
- Napij się może , to trochę zluzujesz- uśmiechnęłam się szeroko.
- Może i tak ...
- Gdzie reszta ?- byłam ciekawa , gdzie są wszyscy .
- Piją na dole w gabinecie .
- To dlaczego my tutaj jesteśmy?- podniosłam wzrok i zauważyłam ,że unika spojrzenia mi w oczy .- O co chodzi ? No mów ...
-Ćpają tam ...
- Czyli świetnie się bez nas bawią ? - założyłam ręce na piersi i otworzyłam usta .
- Nie wiem Olka ... to chyba nie najlepszy pomysł w tej sytuacji ... - usiadła obok .
- To dlatego mnie tu przyprowadziłaś ! Dlatego mnie tak pilnujesz ! Żebym przypadkiem nie poszła do nich ?- wstałam szybko i stanęłam nad dziewczyną .
- Tak ... nie powinnaś ...
- Skończ . Właśnie kurwa dzisiaj powinnam .- poszłam w stronę drzwi .- Idziesz ?
Zapukałam i weszłam do środka . Za mną od razu przybiegła Klara .
- Cześć chłopaki ! - uśmiechnęłam się szeroko i chwyciłam za biodra . - Co tam robicie ? - popatrzyłam na mężczyzn siedzących przy stole , na którym posypane były kreski .
- Olka ... nic , co powinno Cię interesować - zaczął Michał z groźną miną . Już był pod wpływem . Widziałam to . Aleks i jeszcze jakiś chłopak próbowali zasłonić biały proszek , co im oczywiście nie wychodziło .
- Kto tak powiedział? - zmarszczyłam brwi - Też chcę .
- Nie .- uciął i wrócił do chłopaków . - Dziś jest sylwester ...- usiadłam obok chłopaka .
- Dante by mnie zabił ...- patrzył na Klarę , która tylko wzruszyła ramionami .
- Ale jego tu nie ma .- odparłam . Chłopak głośna westchnął , przeczesywał palcami włosy i wyprostował się .
- Bierz - wskazał ręką na lusterko z proszkiem . Klasnęłam w dłonie i nachyliłam się nad stolikiem .
Zatkałam palcem lewą dziurkę i przyłożyłam złotą rurkę do prawej . Burżuje mają nawet specjalne przybory do ćpania . Wciągnęłam kreskę , a po chwili zmieniłam dziurkę i zrobiłam to znowu . Odsunęłam się i usiadłam obok Michała .
CZYTASZ
Wiara
ChickLitEDYTOWANE . Wybaczcie zamieszanie , ale postanowiłam znacznie rozbudować postacie i nieco zmienić zakończenie powieści . Miłego czytania ;) Pierwsza część historii Ola nigdy nie była zwyczajną dziewczyną. Mimo ,ze wychowała się na wsi często czuł...