Rozdział 27.

4 1 0
                                    

Czy mnie do reszty pojebało ? Być może ...

Zawiodłam się sama na sobie .

To jednak nie będzie tak proste ,jak myślałam . Dlaczego on tak na mnie działał ? Każda, racjonalnie myśląca osoba porozmawiałaby , poprosiła o to ,żeby spierdalał i wszyscy rozeszlibyśmy się w swoją stronę .

Ale kurwa nie ja !

Ja musiałam pierdolić się z nim w aucie , a później przenieść imprezę do mojego mieszkania ! Boże , jaka ja byłam durna ! Faktem jednak było to ,że osiągnęłam spełnienie 5 razy , czyli dokładnie tyle , ile od niego oczekiwałam . Nikt nigdy nie dał mi takiej rozkoszy , choć doświadczenie miałam nieduże ...

W swoim życiu miałam tylko trzech partnerów seksualny . Pierwszym był chłopak , z którym byłam od 1 klasy liceum . Znaliśmy się praktycznie od dziecka , więc byliśmy tego pewni. Rozstaliśmy po pół roku od pierwszego stosunku , bo chłopakowi odbiła palma i non stop chciał się tylko pieprzyć . A więc jak się łatwo domyśleć , kiedy kilka razy mu odmówiłam , znalazł sobie inną . Byłam załamana , ale szybko stanęłam na nogi .

Drugim był chłopak poznany w wakacje , kiedy byłam na obozie . To był impuls , bo oboje wpadliśmy sobie w oko . Zrobiliśmy to 5 metrów od domku nauczycieli na niedużej kładce , której nikt z reguły nie odwiedzał . Pisaliśmy jeszcze przez jakiś czas po powrocie do domu , ale kontakt się w końcu urwał .

Trzecim był Dante . Nawet w najśmielszych snach nie przypuszczałam ,że można robić TAKIE rzeczy . On wiedział dokładnie gdzie i jak dotknąć , gdzie i kiedy pociągnąć oraz gdzie i jak szybko ma ... wchodzić . Demon seksu , to przy nim mały pikuś.

Koniec , muszę przestać o nim ciągle myśleć . Muszę wziąć się w garść i znaleźć sobie normalnego faceta . Ale czy on mi na to pozwoli ?

Poczułam wibracje telefonu i zerknęłam na ekran .

Mama.

- Hej , mamo . Co tam ? - położyłam się na plecach .

- No słuchaj . Powiedz mi ,czy Ty pamiętasz może , gdzie włożyłaś te pudła z albumami z Twojego pokoju ?

- Hm . A patrzyłaś na strychu ?

- Tak . Nie ma ich nigdzie .- westchnęła .

- Nie wiem , mamo . Na odległość Ci nie pomogę . A po co Ci one ?

- Po nic konkretnego , chciałam je po prostu obejrzeć .

- Przykro mi , musisz poszukać sama .

- No trudno , na pewno gdzieś są ...

- Na pewno . Muszę kończyć , pa.

- Pa !

Od pobytu w domu nasza relacja uległa znacznej poprawie . Nie było jakoś rewelacyjnie , ale przynajmniej nie musiałam słuchać ciągłych narzekań i wytykania błędów . Wytłumaczyliśmy sobie wszystko z rodzicami i póki co trzymamy się swoich postanowień . Obiecaliśmy sobie ,że będziemy się wspierać i nie wtrącać w swoje życie .

Poszłam do kuchni zrobić coś do jedzenia . Nie miałam dużego wyboru , bo została mi jedynie szynka i chleb , więc zrobiłam sobie szybkie kanapki . Wzięłam talerz i kubkiem kawy przechodząc do salonu i odpalając jakiś reality show . Naprawdę podziwiałam tych wszystkich kretynów biorących udział w takich programach . Wypinali prawie gołe ciała , totalnie nie przejmując się kamerami zamontowanymi w całej willi . Nawet w łazience !

Znowu wibracja . Kto tym razem. O nie ...

Odebrać ?
Nie odebrać ?
Jak nie odbiorę , to tu przyjdzie .

WiaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz