Na zajutrz obudziła mnie Colette z pistoletem na wodę. Przypomniały mi się wakacje kiedy to ona budziła mnie właśnie tym samym pistoletem na wodę. Wtedy mi się to bardziej podobało, były upały a oblanie mnie zimną wodą było jak bogosławieństwo.
— Kurwa Colette! — Warknąłem.
— No co? Jest prawie 14! — Wyjaśniła. — Wczoraj wyszłeś z pokoju tylko raz, z martwiłam się.
— Nie masz o co. — Powiedziałem zakrywając się kołdrą.
Było mi zimno przez wodę którą wylała na mnie Colette. Dziś nie mam nawet sił aby się przebrać w suche ubrania.
— Przeziembisz się braciszku.
— No co ty? Serio? — Powiedziałem przez kołdrę.
— Co taki zły humor? Ruchałeś się przecież z Fangiem! Twoim Fangiem!
Skrzywiłem się na samą myśl. W innych okolicznościach bym się cieszył że do tego doszło, natomiast teraz gdy tylko pomyślę o swoim pierwszym razie czuje się brudno i źle ze samym sobą.
Colette odkryła kądę, szybko się zakryłem aby mnie nie widziała. Nie chce patrzeć na światło dzienne, jutro nawet chyba nie pójdę do szkoły. Nie mam siły patrzeć na te śmiejące się ze mnie z twarze na korytarzu.— Błagam zostaw mnie... — Wymamrotałem.
Chyba sobie poszła ponieważ już się nie odezwała.
***
Oglądałem przez cały dzień małe słodkie kotki i leżałem bez celu. Nawet nie poszłem na obiad, mój świat się wali, mój związek z Fangiem się wali. Akurat przyszła mi wiadomość od Fang'a
@fajny_popkorniarz2137 pisze...
> Edgar wszystko w porządku?
> Martwię się wiesz?
> Serio to koniec?
> Błagam pogadajmy jutro w szkoleZostawiłem go na wyświetlonym. Nie miałem siły mu odpisywać. Na spotted mojej szkoły pojawiły się kolejne posty na mój temat. Jestem ciekawy czemu admin nic nie robić i tylko bez szczelnie wrzuca posty na mój temat. Spojrzałem na szafkę nocną.
Muszę to zrobić — Pomyślałem.
Dawno tego nie robiłem, byłem szczęśliwy przez ostatni miesiąc. Fang był moim lekarstwem. Wziąłem z szafki nocnej scyzoryk, moje ręce zaczęły drżeć.
Zrobić to? — Zapytałem samego siebie w głowie.
Zrób to! Zrób! W szkole jesteś dziwką! — Podpowiadał głos w mojej głowie.
Wziąłem wdech i przyłożyłem ostrze do swojego nadgarstka. Za każdym cięciem piekło coraz bardziej. Przypomniałem sobie ten ból z podstawówki. Jak mogłem pomyśleć że ktoś nie naprawdę polubi a co najlepsze pokocha! Starałem się oddychać, uspokoiłem się po 5 minutach a z moich oczu leciały ciche łzy.
***
Nie pamiętam kiedy zasnąłem. Obudziła mnie Colette o jakiejś 7 rano.
— Wstawaj! — Krzyknęła.
— Zostaw mnie.. — Mruknąłem i zacisnąłem dłoni kądrę aby mnie nie odkryła. — Może potem pójdę do szkoły. — Powiedziałem.
Spojler, nie pójdę. Nie chce się tam pokazać. Będę uczył się w domu jeśli będę mieć siłę.
— Zaraz mama wbije ci do pokoju i będziesz musiał iść. — Zagroziła.
— Czy to jest szantaż? — Zapytałem przez kądrę.
— Może?
— Nawet jak by pieniądze zaczęły spadać z nieba a woda była by fioletowa to i tak nie wyjde z tego łóżka, więc daj mi spokój kurwa mać! — Wrzasnąłem.
— Noo.. Dobrze.. — Powiedziała cicho i poszła zamykając za sobą drzwi.
Gdy wyszła odrazu się popłakałem. Nie miałem siły na nic.
Znów powtórka z podstawówki? — Zadałem to pytanie do samego siebie w głowie.
***
@fajny_popkorniarz2137 pisze...
> Czemu nie było cię w szkole?
Napisał Fang o jakiejś 16. Mam ochotę mu napisać coś w stylu "domyśl się", bo jest tępy jak but, albo "jesteś na tyle głupi że nie wiesz co się stało?". Znów zostawiłem go na wyświetlonym, niech wie że zjebał.
@fajny_popkorniarz2137 pisze...
> Mógłbyś mi odpisać chociaż
> Edgar nie rób fochów i pogadajmy
> Daj mi to wszystko wyjaśnićZnów się powtarza w wiadomościach. Wyciszyłem go aby nie widzieć jego wiadomości, za każdym razem gdy widzę nie odczytaną wiadomość od niego to chce mi się płakać.
CZYTASZ
Czy on mnie naprawdę kocha...? || Fangar
RomanceEdgar po skończeniu szkoły podstawowej trafia do liceum. Chciałby być w niej popularny, lecz brakuje mu pewności siebie. W szkole podstawowej doświadczył dość przykrych incydentów. Które zakłóciły jego pewność siebie oraz zatracił poczucie własnej w...