Zastanawiam się kogo pierwszego zawiadomić o tym, co wydarzyło się U Zielmy. Nie chcę mówić rodzicom, co jest chyba oczywiste. Co im powiem? ,,Poszłam do wróżki, która mi powiedziała, że w ciągu roku umrę"? Miriam byłaby tu w ciągu pięciu sekund, po czym zamknęłaby mnie wraz z ojcem w ich domu chyba na zawsze. Zresztą, Madame Kirc powiedziała wyraźnie, że jej przepowiednie ZAZWYCZAJ się sprawdzają. Czy może mylić się jednak z przepowiednią śmierci? Myślę, że tak. Nikt nie jest nie omylny, nie mniej moja osoba może popaść w obłęd i wszędzie doszukiwać się teraz niebezpieczeństwa.
Sprawdzam godzinę. Muszę doprowadzić się do porządku zanim moja współlokatorka się pojawi. Nie chcę wyjść na wariatkę ani sprawić żeby się mnie bała. Niestety aktualnie wyglądam jak postrach. Jest po czternastej, mam trochę czasu. Zmywam makijaż w łazience, wyciągam z walizki kartkę papieru i długopis. Siadam przy biurku, biorę kilka głębszych wdechów i staram się przelać na papier to, co od niej usłyszałam. Rozłożę to na czynniki pierwsze, może to coś da.
1. Nie szukaj tu przyjaźni, oni wiedzą.
Jestem w Akademii i mam nie szukać przyjaciół?
Kto wie? Najważniejsze jednak pozostaje pytanie CO wiedzą?
2. Nie chcą cię tu. Nikt cię tu nie chce.
Znaczenie tego do mnie dociera. Nie jestem tu mile widziana. Nasuwa się za to po raz kolejny pytanie przez KOGO?
Przerywa mi delikatne pukanie do drzwi. Chowam kartkę do szuflady biurka i je otwieram. Nora patrzy na mnie poważnie, bez ani grama uśmiechu. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że widać u niej troskę wymalowaną w oczach. Zapraszam ją do środka. Zamyka drzwi i stoimy naprzeciwko siebie. Dziewczyna założyła ręce na krzyż pod swoim dość dużym biustem.
- Wszyscy tu są ciekawscy Abi. Słyszałam jakie przedstawienie zrobiłaś, jakby sam diabeł cię gonił. Chcesz o tym porozmawiać?
- Wybacz mi Nora, ale nie.
- Posłuchaj. Czasem może być tu ciężko, wiem o tym. Niektóre dziewczyny to suki jakich mało. Niektórzy są, nazwijmy to.. Dumni. Czysta krew jest jak najbardziej ważna według nich. Ale liczy się coś więcej. Znajomości. Stąd.
Rozumiem co próbuje mi powiedzieć. Nie wiem jak mam się do tego odnieść. Nikt nie zrobił mi krzywdy, cóż.. Jeszcze.
- Nora bardzo ci dziękuję za troskę, ale już jest okej.- Zapewniam ją i mam zamiar zmienić szybko temat.
- Spytam wprost. Czy któraś dziunia coś ci nagadała? Zrobiła? Domy są jak rodzina Abygail. Jestem już na trzecim roku, raczej nic mnie nie zdziwi. Tutaj jesteś bezpieczna.
- Nie, nie poznałam tu jeszcze nikogo poza tobą. Dostałam złą wiadomość z domu i to wszystko.
Nie wierzy mi. Widzę to przez jej zmarszczone brwi. Nie mam zamiaru wciągać jej w moją pokręconą sytuację. Muszę szybko zmienić temat.
- Czy wiesz może gdzie znajdę mundurek? Widziałam już dzisiaj dziewczyny w nich. W mojej szafie go nie ma.
- Sprawdzałaś drugą szafę? Zazwyczaj wieszają je w jednej, z kartką dla jakiej osoby jest komplet.- Podchodzi do mebla i gdy go otwiera faktycznie widzę dwa komplety. Jeden z nich ma agrafką przypiętą karteczkę z moim imieniem. Spoglądam na drugi zestaw i już wiem, że moja współlokatorka nazywa się Allison. Rozmiarem jest zbliżony do mojego.
![](https://img.wattpad.com/cover/369025664-288-k735559.jpg)
CZYTASZ
Akademia Cieni
FantasíaW roku Wodnika przybędzie do Akademii człowiek, który jednocześnie będzie zgubą i zbawieniem. Obrońcą i największym zagrożeniem dla Magicznych jaki widział świat. Jego przeznaczeniem będzie sprostać wszystkim zadaniom Mokk'a podczas miesiąca święcon...