Rozdział 18

9 2 0
                                        

Jak wchodzę do sali, od razu kieruje się w stronę Allison, która trzyma w ustach końcówkę ołówka i przygryza gumkę, patrząc w stronę biurka nauczycielskiego. Odwracam się w tym kierunku i widzę młodego mężczyznę przeglądającego coś na telefonie. Ma ciemne krótko ścięte włosy, białą koszulkę na krótki rękaw i ciemne eleganckie spodnie. Parskam cicho śmiechem i zajmuję miejsce obok dziewczyny.

- To ten Umysłowy?- Pytam choć znam odpowiedź na to pytanie. Jestem zła na Allison, ale jesteśmy na zajęciach więc nie mam zamiaru robić tu przedstawienia. Póki co moja próba nie wychylania się poza szereg nie przynosi oczekiwanych przeze mnie rezultatów, ale również nikt mnie oficjalnie nie zaczepia.

- Ymhy.- Mruczy dziewczyna. O Hecate, ona jest całkowicie pochłonięta, pożerając go wzrokiem. Nie widzę jeszcze jego twarzy, więc nie wiem czego się spodziewać. Otwieram zeszyt na nowej, czystej stronie i kreślę nazwę przedmiotu na pół strony. Emocje dla początkujących czarodziejów.

- Zaczynamy zajęcia - Umysłowy podnosi na nas wzrok. Zabieram telefon z biurka po mojej prawej stronie i chowam go do kieszeni marynarki. Chłopak ma ładną, zadbaną twarz ale nie zacznę, jak niektórzy, ślinić się na jego widok. Ma ciemne oczy i kilkudniowy zarost na brodzie co dodaje mu uroku.- Jestem Nicholas. Nie będę przedłużał. Na końcu sali jest szafa, w środku są podręczniki. Niech jedna osoba z ławki weźmie jeden na parę.- Allison wyrwała się zanim zdążyłam spytać, która z nas po nią pójdzie. Po chwili przynosi grubą księgę na około siedemset stron. Spojrzałyśmy na siebie z dziewczyną i spojrzałyśmy na tytuł książki. Emocje- wróg czy przyjaciel? Analiza emocji dla istot Magicznych.

- Na tym opieramy nasze zajęcia. Od przyszłego tygodnia zaczniemy sesje w mniejszych grupach, podzieleni zostaniecie na rzędy ławek. Czyli trzy rzędy, na każdą grupę pół godziny. Czy ktoś wie o wojnie czterotygodniowej?- Przyznam, że pierwszy raz słyszę ten termin.

- Miała miejsce dwieście lat temu, trwała cztery tygodnie i po niej powstał kontrakt, dzięki któremu po tej stronie bariery mogą żyć jedynie Magiczni.- Odpowiada po raz kolejny chłopak w okularach.

- Dla tych, którzy nie wiedzą o czym mówimy. Dwieście lat temu życie po tej stronie bariery było jak dziki zachód. Niemagiczni mieszali się z nami na tych ziemiach, jednak mogli być tu jedynie ci, którzy mieli założoną rodzinę i pozwolenie od Rady na zamieszkanie z Magicznymi. Niższe sfery w szczególności upatrzyły sobie mieszane związki. Pojawił się pewien mężczyzna...- zrobił pauzę, aby zmienić pozycję i usiąść na krześle pod tablicą. Obraca je, siada okrakiem i opiera łokcie o oparcie drewnianego siedzenia. Żyły na jego rękach są teraz bardzo uwidocznione. Słyszę również jak Allison wypuszcza powietrze drżąc przy tym. - Nie dostał pozwolenia aby tu zamieszkać, bo nie miał w krwi magii, ani nie chciał żenić się z czarownicą. Ktoś wie, co się wydarzyło?- Pyta rozglądając się po całej klasie. Zgłasza się dziewczyna siedząca obok Erica.

- Powiedział Niemagicznym, że chcemy wojny aby poszerzyć nasz teren. Wysłali do nas wojsko. Rada, nie chcąc rozlewu krwi wysłała najlepszych Strażników i Wysłanników aby z nimi negocjować czy walczyć ale ich nie prowokować. Mężczyzna, który rozsiał to kłamstwo zabił jedną Wysłanniczkę, która miała z nim rozmawiać. Jej żona się wściekła i spaliła kilkanaście hektarów terenu zabijając przy tym wszystkich Niemagicznych, którzy byli na miejscu. Paru Magicznych doznało poparzeń ale przeżyli.

- Zgadza się. Po tym incydencie uznali nas za niebezpieczne bestie. Siedemdziesiąt trzy lata nie mieliśmy wstępu za barierę. Ludzie wyparli się naszego istnienia, zmiana zaszła gdy córka ówczesnego gubernatora weszła na nasz teren, z ciekawości. Natknęła się na Kupca, w którym się zakochała. Wymusiła na ojcu aby zezwolił jej na małżeństwo z nim. Rada uznała, że może to zapoczątkować nowe czasy dla naszych światów. Po wielu miesiącach wszyscy doszli do porozumienia. Magiczni mogą mieszkać za barierą, samotnie czy z rodziną. Niemagiczni nie mają prawa mieszkać po naszej stronie. Wszystko ze względów bezpieczeństwa. Dlatego dziś, kiedy osobnik nie Wybudzi się do dwudziestego pierwszego roku życia, zostaje odesłany za barierę do świata Niemagicznego. Odbudowa spalonych hektarów trwała dekady...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 02 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Akademia CieniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz