ZGODA

136 8 1
                                    

Wstałam dosyć wcześnie bo o 5. Poszłam się umyć, zrobiłam skin care i pomalowałam się. Dziś postanowiłam na luźne ubrania bo nie chciało mi się jakoś stroić. Ubrałam komplet dresowy z Zary a pod spód czarny top. Wczorajszy dzień był bardzo chaotyczny więc nie za bardzo skupiłam się jak wygląda szkoła. Zeszłam na dół i zaczęłam robić śniadanie. Postawiłam na naleśniki z czekoladą i owocami. Gdy smażyłam ostatniego naleśnika zadzwonił mój telefon, a na ekranie wyświetliło się zdjęcie Haniuli.
-Hejkaa- powiedziała dziewczyna.
-No hej,hej coś się stało że dzownisz?- spytałam
-Nie, nic się nie stało poprostu chciałam spytać czy pokazać ci dziś dokładniej szkołę- powiedziała blodnynka
-Umm.. jasne- odpowiedziałam
-To do zobaczenia u mnie!- wykrzyknęła blond włosa.
-No pa,pa!- również jej od krzyknęłam.
Zaczęłam się zbierać do Hani bo za 5 minut miałam być u niej w domu. Poszłam na górę wzięłam torebkę spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy, ubrałam buty i wyszłam z domu. Gdy byłam pod jej domem zaczepiła mnie Wika.
-Hej Fausti- powiedziała wiśniowo włosa.
-Ooo, hej Wiczka- odpowiedziałam -co tu robisz?
-Emm w zasadzie to idę do Hani, ty też się wybierasz?-spytała
-Tak, codziennie w drodze do szkoły do niej wstępuje bo mam blisko- powiedziałam
-Aaa, no to super- uśmiechnęła się miło dziewczyna co również odwzajemniłam. Razem udaliśmy się do domu Hani. Zapukałam do drzwi i otworzyła nam niska blondynka. Przywitaliśmy się i weszliśmy do środka. Był to bardzo duży nowoczesny dom z przepięknym widokiem na ogród. Dziewczyna mówiła, że jej mama kocha róże co było widać bo było ich pełno. Gdy weszliśmy do salonu na kanapie siedziała brunetka i przeglądała coś w telefonie. Przywitaliśmy się z nią i chwilę porozmawialiśmy, a przy tym wypiłyśmy herbatę. Gdy na zegarze wybiła godzina 7:40 zaczęłyśmy się zbierać aby wyjść do szkoły. Nie mamy daleko dlatego nie musi się spieszyć. Gdy miałam już wychodzić do Julity i Wiki zatrzymała mnie Hania.
-Fausti zaczekaj, chodź na słówko- powiedziała blondynka co trochę mnie zdziwiło, ale poszłam za nią.
-No co tam Haniula- spytałam.
-Słuchaj, to co pogodzisz się z Bartkiem?- zapytała dziewczyna.
Zamilkłam na chwilę bo nie spodziewałam się tego pytania.
-Emm, myślę że tak.. chyba tak- odpowiedziałam.
-Fausti, proszę cię nie chcę żeby w naszej grupce jakieś osoby się nie lubiły- powiedziała blondynka.
-No okej, postaram się z nim pogodzić- powiedziałam
-Super, dzięki- uśmiechnęła się miło dziewczyna.
Odwzajemniłam uśmiech i razem wyszłyśmy do brunetek.
-Co się stało- spytały obie.
-Nic, musiałam coś powiedzieć Fausti- powiedziała Hania.
-A, okej- powiedziały i ruszyliśmy do szkoły. Była ona bardziej nowoczesna i duża. Podeszliśmy do naszej grupki znajomych.
-Hej wszystkim- powiedziałam
-Hej- odpowiedzieli chłopacy.
-Siema szczurze- powiedział szatyn
-Siema śmieciu- odpowiedziałam
Spojrzałam na Hanię, a ona patrzyła na mnie i Bartka dwuznacznie wiedziałam o co jej chodzi. Postanowiłam, że załatwię to po lekcjach. Gdy zadzwonił dzwonek na lekcje, wszyscy weszliśmy do klasy i usiedliśmy w ławkach. Ja siedziałam z Hanią, Wika z Julitą, kostek z Przemkiem, Patryk z Bartkiem, a chłopak Julity z świeżym. Lekcja była bardzo nudna więc postanowiłam, że posłucham sobie muzyki na słuchawkach i tak minęła mi cała godzina. Na długiej przerwie wyszliśmy za szkołę na ławki. Było to miejsce gdzie stały 4 ławki otoczone po jednej stronie drzewami, a po drugiej był wysoki murek. Na murku były namalowane graffiti przez niektórych uczniów. Oczywiście w tych niektórych osobach znajdował się Bartek Kubicki, tak powiedziała mi Julita. Namalował on niektóre napisy, nie powiem były ładne. Gdy tak sobie siedzieliśmy i gadaliśmy Patryk poszedł z Bartkiem za murek zapalić. Zobaczyli, że wychodzi dyrektor szybko rzucili papierosy i powiedzieli żebyśmy pobiegli z nimi do pobliskiej kawiarni. Miała to być nasza ostatnia lekcja więc stwierdziliśmy że nie ma sensu wracać. Zamówiliśmy napoje i usiedliśmy przy stoliku na zewnątrz. Bartek powiedział, że musi iść do toalety, a ja korzystając z okazji wstałam, puściłam oczko Hani i poszłam za nim. Gdy Bartek miał wchodzić do pomieszczenia zatrzymałam go.
-Bartek poczekaj!- zakrzyczałam.
Ten obrócił się, podniósł jedną brew i spojrzał na mnie.
-No proszę jednak znasz moje imię? Niemożliwe- powiedział ze śmiechem szatyn
-Przestań poprostu chciałam ci coś powiedzieć- odpowiedziałam zirytowana.
-No słucham- powiedział chłopak.
-Chciałam się pogodzić- szybko powiedziałam.
Chłopak wytrzeszczył na mnie oczy i spytał zdziwiony.
-Faustyna Fugińska chce się ze mną pogodzić? Naprawdę? Co się stało?- spytał chłopak
-Bartek, poprostu mnie to męczy. Jesteśmy w jednej grupce znajomych i nie możemy się nie lubić bo zniszczymy grupę- powiedziałam chłopakowi.
-Dobra, dobra luz- odpowiedział
-Zgoda?- spytałam chłopaka
Ten tylko mi przytaknął i wystawił ręce do przytulasa. Wtuliłam się w szatyna pachniał pięknie, miał mocne perfumy i do tego lekka nutka dymu z papierosów CUDO. Nie wiem ile tak staliśmy wtuleni w siebie ale szatyn w końcu zapytał.
-Przyjaciele?
-Na zawsze- odpowiedziałam i ponownie wtuliłam się w chłopaka. Po chwili się odsunął i poszedł do toalety, a ja z uśmiechem wróciłam do reszty. Dokończyłam herbatę i zaczęłam się zbierać do domu wraz z Hanią.
-Pa, kochani!- wykrzyknęłyśmy z blondynką, a Bartek puścił mi oczko na co uśmiechnęłam się. W drodze powrotnej wstąpiłam szybko do sklepu po jedzenie do szkoły na jutro.
Gdy byłyśmy pod domem Hani spytała mnie.
-Stara i co pogodziłaś się z Bartkiem?- spytała niższa dziewczyna.
-No jakby ci to powiedzieć... Jesteśmy przyjaciółmi!- powiedziałam uśmiechnięta
-Zajebiście!- krzyknęła blodnynka.
-To co, do jutra kochana!- powiedziałam.
-Jasne pa kochana!- odpowiedziała dziewczyna.
Gdy wróciłam do domu postanowiłam że szybko się ogarnę do snu bo byłam bardzo zmęczona. Umyłam się, zrobiłam skin care przebrałam się i zeszłam na dół żeby zjeść kolację. Postawiłam na jakąś szybką i zrobiłam jajecznicę, wyszła mi naprawdę przepyszna. Po zjedzeniu umyłam talerz, zgasiłam światło i udałam się do łóżka gotowa na jutrzejszy dzień. Sen przyszedł szybciej niż mi się wydawało..

_________________
Hejka!
Znalazłam czas na napisanie rozdziału mam nadzieję że wam się spodoba! Dziękuję za rady🤍
Do następnego!🫶🏽
Miłego dnia/nocy<333

950 słów 🤍

I think I'm in love..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz