USPOKÓJ SIĘ

75 6 1
                                    

Obudziłam się rano. Leżałam chwilę z zamkniętymi oczami. W pomieszczeniu w którym się znajdowałam było bardzo ciepło i przyjemnie.Po chwili poczułam jak ktoś przyciąga mnie bliżej siebie. Gdy moja twarz poczuła nagą klatę wzdrygnęłam się. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Bartka. Bartka Kubickiego. Po chwili namysłu co stało się wczoraj, przypomniało mi się że najpierw byliśmy w kawiarni, potem u bruneta, który zapytał mnie o związek, no i następnie jak znaleźliśmy się w tej sytuacji. Spojrzałam na chłopaka. Jego oddech był spokojny, a ciało bardzo ciepłe. Wstałam z łóżka i założyłam wczorajsze ubrania. Zaczęłam szukać mojej torebki w pokoju u chłopaka. Nie było jej tu więc wyszłam z pomieszczenia. Zeszłam na dół, a salonie na kanapie leżała moja torebka. Nie pamiętam żebym ją tu zostawiała, ale może brunet ją tu przełożył. Weszłam po cichu po schodach na górę i udałam się do łazienki. Spojrzałam w lustro, wyglądałam strasznie. Szybko ogarnęłam makijaż i przeczesałam włosy. Weszłam do sypialni bruneta, nadal spał. Postanowiłam go nie budzić. Usiadłam koło niego i zaczęłam głaskać jego włosy. Po chwili chłopak lekko otworzył oczy, i nie widział co się dzieje. Gdy mnie ujrzał uśmiechnął się od razu. Podniósł się do pozycji siedzącej i ucałował moje usta co oddałam.
-Hej Bartuś- powiedziałam do bruneta
-Cześć Faustynka- odpowiedział chłopak i wstał z łóżka. Zaczął się ubierać, a ja tylko obserwowałam. Chłopak zauważył to i uśmiechnął się sam do siebie.
-Chodź idziemy coś zjeść- powiedział i złapał mnie za rękę.
Zeszliśmy na dół. Otworzyłam lodówkę i nic tam nie znalazłam.
-Może kupisz coś do jedzenia? Bo twoja lodówka świeci pustkami- powiedziałam śmiejąc się
-A no tak- powiedział brunet i zaśmiał się- jutro zrobie bo dziś mi się nie chce
-Dobra leniu, idziemy do kawiarni- powiedziałam i uderzyłam go lekko w ramię
-Ała, weź mnie nie bij- powiedział śmiejący się chłopak.
Wyszliśmy z domu i udaliśmy się do kawiarni. Zamówiliśmy sobie sernik. Ja wzięłam sobie jeszcze herbatę, a Bartek kawę.
On jest uzależniony od kawy serio.
-Bartek ty jesteś uzależniony- powiedziałam do niego
-Co?- spytał patrząc na mnie z zmarszczonymi brwiami
-No jesteś uzależniony- powtórzyłam
-Co? Fausti o co chodzi? Od czego?- zapytał brunet
-No Jezu, od kawy- powiedziałam
-I? Co z tego niby?- zapytała brunet unoszący jedną brew
-No może to ograniczysz?- spytałam
-Ale o co ci chodzi?- zapytał- nigdy nie miałaś problemu, że jestem niby uzależniony od kawy- dodał
-Ale teraz zauważyłam to, że za dużo jej pijesz- powiedziałam do niego
-Kurwa, o co ci chodzi?- zapytał już zdenerwowany
-Dobra nie denerwuj się już- odpowiedziałam i odwróciłam wzrok popijając herbatę.
-Nie kurwa, nie ma nie denerwuj się. O co ci do chuja chodzi dzisiaj Fausti?- powiedział wstający chłopak
-Bartek, uspokój się!- lekko krzyknęłam, również wstając
-Nie kurwa! Faustyna nie uspokoje się dopóki nie powiesz mi o co ci chodzi?- krzyknął lekko chłopak
-Dobra nie ważne, jak chcesz się znowu kłócić to proszę bardzo. Ja wychodzę- odpowiedziałam zbierając swoje rzeczy
-Nie no kurwa nie wytrzymam. Że to ja chcę się znowu kłócić? Proszę cię. To ty chcesz się kłócić- odpowiedział siadając
-Dobra skończ. Dzięki za dziś ja idę, pa- powiedziałam i wyszłam z restauracji.
Wyciągnęłam telefon i pierwsze co zrobiłam to zadzwoniłam do Hani.
-Halo- odezwał się głos w telefonie
-Hej Hania- powiedziałam
-Coś się stało, że dzwonisz?- zapytała blondynka
-No właściwie tak i- nie dokończyłam
-Wiem! Coś z Bartkiem?- wykrzyknęła blodnynka, na co lekko odsunęłam telefon od ucha
-Jezu nie krzycz, i tak- odpowiedziałam z uśmiechem
-Dobra przepraszam, ale poprostu tak coś czułam- powiedziała
-No pokłóciliśmy się- powiedziałam z lekkim smutkiem
-Znowu?- zapytała zrezygnowana dziewczyna
-No tak jakoś wyszło, co mam zrobić?- zapytałam
-Na razie wróć do domu i spróbuj zasnąć. Jak się obudzisz to zadzwoń i co wymyślimy- odpowiedziała blondynka
-Dobra dziękuję, tak zrobię. Pa Haniula, potem zadzwonię- powiedziałam
-Nie ma problemu, pa Faustynka, miłych snów- odpowiedziała
-Dziękuję, pa!- powiedziałam i rozłączyłam się.
Byłam już pod domem, weszłam do środka i udałam się do sypialni.
Przebrałam się w wygodniejsze ubrania i weszłam pod kołdrę.
Zasnęłam szybko czego nie spodziewałam się, ale gotowa na to co się stanie...

__________________
Hej!
Jestem 1 w #genzie i 5 w #fartek!!
DZIĘKUJĘ WAM🫶🏽!
<3333

Coś tu napisałam ale nie wiem kiedy będzie kolejny rozdział bo nie mam czasu za bardzo na pisanie. Postaram się jak najszybciej będę mogła.

Miłego dnia/nocy <333

680 słów 🤍

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 14 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

I think I'm in love..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz