PALISZ?

103 6 2
                                    

Wstałam rano zrobiłam moją poranną rutynę, a do ubrania wybrałam biały top i niebieskie jeansy, a na górę szarą, zasuwaną bluzę bruneta, i wypsikałam ją swoimi ulubionymi perfumami. Postanowiłam dziś  ignorować bruneta po tym ci stało się wczoraj. Zjadłam na śniadanie gofry i wyszłam z domu, od razu skierowałam się do Hani. Gdy prawie byłam na miejscu zobaczyłam jak blondynka czeka już na mnie przed domem.
-Hejoo Faustina- powiedziała niska dziewczyna
-Hejo Haniula- odpowiedziałam jej.
-Humorek już lepszy?- spytała uśmiechnięta, ale po chwili zrobiła zirytowaną minę gdy zobaczyła jaką mam na sobie bluzę.
-Błagam cię Fausti, po co się jeszcze bardziej dobijasz nosząc jego bluzy?- spytała zrezygnowana Hania
-Właśnie nie dobijam się, ubrałam tą bluzę dziś bo mam zamiar go ignorować- uśmiechnęłam się do niej blodnynka gdy to usłyszała od razu się rozchmurzyła. Razem ruszyliśmy do szkoły. Na miejscu znaleźliśmy całą naszą grupkę oczywiście oprócz Bartka.
-Ej wiecie że Bartek ma dzisiaj przyjść z kimś?- powiedział świeży
-Do myślam się- powiedziałam, a wszyscy spojrzeli na mnie.
-No co? Wczoraj jak był u mnie to rozmawiał z jakąś lafiryndą przez telefon- wzruszyłam ramionami
-A co zazdrosna jesteś?- spytał Patryk k zaczął się śmiać.
-Co? O kogo niby? O takiego pajaca co grama mięśni nie ma? Proszę nie rozśmieszaj mnie- powiedziałam
Chwilę porozmawialiśmy, aż przyszedł Bartek. Jak przeczuwałam przyprowadził jakąś lafirynde. Zawsze jak się witał to z chłopakami zbijał pione, a dziewczyny przytulał też tak było tym razem.
Patrzyłam jak Bartek wita się z każdym i przyszła kolej na mnie.
-Cześć Fausti, ładna bluza- powiedział i puścił mi oczko, rozłożył ręce do przytulasa bo myślał że wtule się w niego jak zawsze jednak ja tego nie zrobiłam. Tylko podałam mu rękę.
-Cześć- odpowiedziałam mu i popatrzyłam się na niego. Czułam się jak wygrana. Chłopak zdziwiony wystawił również rękę, a ja ją uścisłam przy tym patrząc mu prostu w oczy co również zrobił. Utrzymaliśmy kontakt wzrokowy ale przyszła ta jego dziewczynka i pociągła mu rękę a on wtedy spojrzał na nią.
-Co?- spytał ją
-Poprostu nie zwracasz na mnie uwagi- powiedziała mu. Bruneta westchnął ciężko.
-Ee.. sory- powiedział do niej, a ona stanęła na palcach i chciała żeby ją pocałował. Nie mogłam na to patrzeć i obróciła wzrok ale brunet cały czas na mnie spoglądał. Ostatecznie nie pocałował tej dziewczyny co mnie zdziwiło. Chłopak spojrzał na mnie co widziałam kontem oka. O co mu chodzi? Zadawałam sobie to pytanie w głowie. Usiedliśmy z grupką na ławkach i zaczęliśmy rozmawiać. Cały czas przewijał się temat Bartka i Oliwi bo tak nazywała się ta jego nowa dziewczyna, a ja miałam dość.
-Dobra możemy zmienić temat?- zapytałam w końcu
-Co zazdrosna o Bartusia?- powiedział Patryk i poruszył brwiami
-Mówiłam ci już, nie ma o kogo być zazdrosnym bo o takiego co grama mięśni nie ma? No błagam cię Patryk- powiedziałam zirytowana i czekałam na reakcję Bartka.
-Ej niunia mięśnie to ja akurat mam, chcesz zobaczyć?- zapytał chłopak i podniósł jedną brew. Wiem że miałam go ignorować ale poprostu nie umiem.
-Chciałbyś- zakpiłam z bruneta na co ten dziwnie popatrzył na mnie.
-No chciałbym i wiem, że ty też - powiedział chłopak. Brunet od razu potem gdy to powiedział chciał ściągać koszulkę ale zobaczył, że wraca jego dziewczyna z kawiarni bo była kupić sobie napój.
-No nie rozpędzaj się za bardzo - powiedziałam do Bartka i zaśmiałam się po czym reszta grupki również.
-Z czego się śmiejecie?- zapytała dziewczyna Bartka
-Bo twój chłopaczek za bardzo się rozpędza- powiedziałam i zaśmiałam się Oliwia zrobiła zdezorientowaną minę, a Bartek zgromił mnie wzrokiem. Spojrzałam na niego uśmiechnęłam się złośliwie i wzruszyłam ramionami. Chwilę już tak siedzieliśmy, aż w końcu poczułam chęć zapalenia.
-Zaraz wrócę - powiedziałam i oddaliłam się od grupy.
Wyciągałam z torebki papierosy i zaczęłam palić po chwili ktoś złapał mnie za ramiona. Szybko odwróciłam się i zobaczyłam Bartka który uśmiecha się ale gdy zobaczył co robię spoważniał.
-Palisz?- spytał zmartwiony
-Jak muszę to czasem- odpowiedziałam
-Kiedy musisz - dopytywał
I tu na chwilę zamilkłam.
-Eee.. no jak jest u mnie gorzej- odpowiedziałam mu
-A mogę wiedzieć przez kogo jest u ciebie teraz gorzej?- spytał brunet
Zaszkliły mi się oczy. Kurwa miałam o tym nie myśleć.
-Przez ciebie- powiedziałam bardzo cicho
-Przez mnie?- powtórzył brunet, a ja tylko kiwłam głową- od kiedy?
-Od wczoraj - powiedziałam i nie wytrzymałam rozpłakałam się.
-Ej,ej,ej Faustynka nie płaczemy- powiedziała brunet i mnie uspokajał
-Wtedy co wyszłem z twojego mieszkania, prawda?- spytał brunet
Ja tylko kiwłam głową i wtuliłam się w bruneta co odwzajemnił. Pachniał pięknie tak jak zawsze. Ale zaraz, przecież on ma dziewczynę.. szybko odskoczyłam od chłopaka.
-Coś się stało?- spytał zmartwiony
-Bartek masz dziewczynę- powiedziałam
-A tak- powiedział zrezygnowany- słyszałaś tą rozmowę u ciebie na balkonie?
Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Chwilę się zawahałam ale przytaknęłam mu. Brunet westchnął ciężko.
-Słuchaj to nie tak- nie dałam mu dokończyć
-A jak? No kurwa jak?- spytałam nie wiem czemu ale lekko zdenerwowana
-Spokojnie Fausti, Oliwia poprostu nalegała żeby was poznać to ją wziąłem na spotkanie- na jej imię przewróciłam oczami
-Ile jesteście razem?- spytałam cicho patrząc w trawę
-2 miesiące- powiedział równie cicho brunet patrząc na mnie- straciłem uczucia
-Co jak to?- spytałam zdziwiona
-No przez 2 tygodnie męczy mnie ta myśl próbowałam uratować te uczucia ale nie da się. Wiem że to krótki związek ale w ten 1 tydzień zakochałem się w niej, ona chciał być ze mną to się zgodziłem- powiedział brunet. Gdy to usłyszałam przytuliłam go z całej siły, a on odwzajemnił.
-Co zamierzasz zrobić?- popatrzyłam mu w oczy nie przerywając przytulasa
-Zerwać.- powiedział cicho i szybko brunet
-Ale wiesz, zaczyna mi się podobać jedna..- powiedział
Zrobiłam się zazdrosna. Może zakochałam się w nim? Nie no, a może jednak..?
-Jaka?- spytałam zazdrosna i urwałam kontakt wzrokowy. Brunet zaśmiał się.
-A czy to ważne? Może kiedyś powiem- powiedział Bartek
-Ou, rozumiem- powiedziałam
-Chodź wracamy- szepnął mi do ucha brunet i mi po plecach przeszedł przyjemny dreszcz. Zakochałam się?
-Kiedy z nią zerwiesz?- spytałam
-Jutro- powiedział
I wróciliśmy do reszty. Zaczęliśmy się zbierać do domu, wraz z Hanią. W drodze pogadałyśmy. Pożegnałam się z nią i udałam się do domu. Zjadłam szybką kolację ogarnęłam się i poszłam spać. Czy serio pokochałam Bartka?..

____________
Jednak dobre nie tak szybko się kończy, ale czy na długo?🤍

Do zobaczenia w następnym rozdziale buziaki ❤️
Miłego dnia/nocy<33

1030 słów 🤍

I think I'm in love..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz