18. Kuba

16 10 2
                                    

~~••♡••~~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~~••♡••~~

Podjechałem w niedzielę wieczorem do Uli z rzeczami. Miałem zamiar pomieszkiwać u niej do środy, bo w czwartek nad ranem jechałem do Berlina. Chciałem wziąć Ulę ze sobą, ale nie mogła załatwić wolnego w pracy. Wielka szkoda. W piątek miała być impreza firmowa – dwudziestopięciolecie. Niemała sprawa.

Kiedy wszedłem do mieszkania, Ula już na mnie czekała. Jej rozpalone policzki sugerowały, że czekała na mnie dość niecierpliwie. Kiedy drzwi do jej pokoju się za nami jednak nie zamknęły, pomyślałem, że ma jednak inne intencje niż seks. Cokolwiek. Wszystko z tą kobietą jest wspaniałe, pomyślałem.

– Zastanawiałam się, co możemy zrobić z Elżbietą, żeby dała nam spokój. I pomyślałam, że nie chcesz jej szantażować, bo ona pójdzie do męża, a ten zniszczy ci karierę. Może dlatego lepiej by było iść prosto do jej męża?

– Przecież jak do niego pójdę w tej sprawie, to mnie zabije.

– Kochanie, nikt nie mówił, że to ty masz do niego iść...

– A więc słucham – powiedział z szelmowskim uśmiechem.

– Od razu zaznaczam, że część planu może ci się nie spodobać.

– Trudno, dawaj.

Ouh là là! [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz