Chciałam być idealną córką, wygrać mistrzostwa, osiągnąć to wszystko, o czym marzyli dla mnie inni. A potem... potem obudziłam się w świecie, który przestał mieć sens. Zrozumiałam, że zagubiłam siebie, że stałam w osamotnieniu, które rozdzierało mi...
Dedykacja dla Ciebie, ponieważ gdyby nie Ty, to by nie powstał Victor. Twój Tabor skradł moje serce i musiałam go mieć w swojej powieści ❤️
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Hartmann spojrzał na całą klasę, a gdy upewnił się, że wszyscy są już skupieni, usiadł i od razu wywołał Trixie do odpowiedzi. Nie mogłam pozwolić, by niszczył psychicznie moją przyjaciółkę. Był nauczycielem, więc powinien odróżniać sprawy prywatne od zawodowych, dlatego postanowiłam zamienić się w obrońcę uciśnionych.
– Zgłaszam się na ochotnika – oznajmiłam, patrząc nauczycielowi prosto w oczy. Mężczyzna spojrzał na mnie zdziwionymi oczami. Powieka mu lekko drgnęła, ale postanowiłam być pewną siebie osobą.
Ryan, który siedział przede mną, momentalnie się odwrócił w moją stronę. Piegowata twarz i zielone oczy kolegi wyrażały zdziwienie.
– Właśnie podpisałaś pakt z diabłem Blackwood – szepnął pod nosem. Wzrokiem mówił, żebym się wycofała, ale wiedziałam, że nie mogłam tego zrobić. Musiałam pomóc przyjaciółce. Trixie była w tarapatach, a ja nie zamierzałam jej przecież zostawić na pastwę losu. Tak nie robią ambasadorzy sprawiedliwości.
– Bardzo dobrze, Vivienne – powiedział nauczyciel, sztywnym i niezbyt zadowolonym głosem. – Proszę, podejdź do tablicy i przedstaw swoje spostrzeżenia na temat miłości i poświęcenia.
Serce zaczęło mi szybciej bić. Próbowałam zebrać myśli. Na początku przyszło mi do głowy Romeo i Julia, ale to było zbyt banalne. Musiałam powiedzieć coś bardziej przemyślanego, więc spojrzałam na nauczyciela i uśmiechnęłam się od ucha do ucha.
– Poświęcenie to jedno z kluczowych motywów w książce Mały Książę – zaczęłam, starając się brzmieć pewnie. Od innych uczniów słyszałam, że Victor lubił odważnych i zdecydowanych uczniów. Gdy ktoś się jąkał, to odsyłał od razu na swoje miejsce, a w dzienniku wpisywał fail, dlatego nie mogłam zrobić ani jednego błędu. – Główna postać, choć małym chłopcem, pokazuje głębokie zrozumienie dla świata, dla innych. Miłość do Róży prowadziła go do opuszczenia swojej planety. W ten sposób chciał znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące relacji.
Przez następne piętnaście minut analizowałam postacie, motywy i zakończenie. Chociaż każde słowo było dla mnie wysiłkiem, to jednak dość dobrze mi się mówiło. Kiedy skończyłam, poczułam się wyczerpana, ale także dumna, że udało mi się wytrwać do końca.
– Dobra robota. Myślałem, że podasz Romeo i Julię, a wtedy bym od razu odesłał cię do ławki – powiedział z lekkim ironicznym uśmiechem. Niechętnie spojrzał w stronę Trixie – Panno Backstage, proszę przygotować mi na poniedziałek referat.
– Referat? – powtórzyła, niechętnie.
– Tak. Temat wyślę przez pocztę. Wypracowanie ma mieć sto stron, dwieście argumentów. Praca ma być pisana ręcznie, a najlepiej piórem.