Siedzieliśmy razem w aucie z Archerem by udać się do szpitala bo w końcu trzeba było się zbadać. Archer szybko pogodził się z myślą że będzie ojcem, ale ja? Nie mogłam się z tym pogodzić oczywiście będę kochać dziecko ale.. myśl że będę mamą przerosła mnie.
- Jak się czujesz? - Zapytał mnie wpatrzony w choryząt Archer.
- Jak idiotka
- Hmm?
- Odpowiedziałam, jak idiotka. - Powtórzyłam.
- Chodziło mi bardziej ,,dlaczego?"-powiedział
- Dosłownie jestem w ciąży!
Archer chyba zrozumiał moje zrozpaczenie bo chciał mnie przytulić ale chyba nie mógł bo prowadził.
- I jeszcze z gościem którego ledwo znam. Naprawdę jeszcze pytasz dlaczego?
Archer już nic się nie odezwał i trwaliśmy w ciszy dopóki nie dojechaliśmy do szpitala gdzie przeszłam padania które tylko potwierdziły że jestem w hujowej sytuacji.
- Czas na plan B - powiedziałam do Archera gdy znajdowaliśmy się w aucie.
- Jaki plan B?
Popatrzyłam na niego wzrokiem który wyjaśniał wszystko.
- Nie chcesz mi chyba powiedzieć że chcesz aborcji? -Zapytał - Prawda…?
- Archer ja mam 16 lat…
- To tak jakbyś chciała zabić NASZE dziecko
- Mam cię dość
- O co? Bo chce bronić życia powtarzam NASZEGO dziecka?
- Nie chodzi mi tu o jak ty powiedziałeś? ,,NASZEGO" dziecka? Nigdy nie chciałabym tego zrobić, chodzi mi o moich rodziców…
-o huj... zapomniałem
CZYTASZ
My last night
Romance16-letnia Amber przeprowadziła się do Los Angeles i również zmienia szkołe, poznaje tam swoją najlepszą przyjaciółke i chłopaka który w jej oczach jest typowym bad boyem który szuka atencji i zaczyna ją drażnić, ale z czasem latają w brzuchu amber m...