Był Październik, zorganizowali nam imprezę na ten miesiąc. Na której cisza nocna miała nie istnieć.
W dzień imprezy Isabella, Allie, i ja, szykowałyśmy się cztery godziny.
Isabella ubrała obcisłą sukienkę, w srebrne cekiny, oraz czarne buty na obcasie. Allie ubrała krótką niebieską sukienkę, na ramiączkach, oraz niebieskie szpilki. Za to mi pół godziny zeszło na decydowaniu się co chcę założyć, koniec końców wyszło na czarną obcisłą, krótką sukienkę, oraz takie same buty jakie założyła Isabella.
Wyszłyśmy wcześnie, zastałyśmy na sali balowej osoby pomagające ją przygotować, czekałyśmy jeszcze pół godziny, gdy na sali zebrało się tyle osób, że ledwo dało się poruszać.
Allie tańczyła,
Isabella podrywała nauczyciela od matematyki,
A ja? Ja czekałam aż ktoś do mnie podejdzie. Nikt nie przyszedł, spoglądałam co chwilę na ludzi, gdy nagle zauważyłam Raise, siedzącego samemu, już chciałam do niego podejść, gdy przypomniałam sobie, o tym, że mnie nienawidzi. Usiadłam więc wzdychając. Po jakimś czasie ludzie dostawali szampana, również ja dostałam. Wypijałam go po łyczku, by się nie zrzygać. Nagle usłyszałam z pokoju nauczycielskiego jęki, poszłam tam, wyjrzałam przez szparę, omal nie zemdlałam, Isabella skacząca po nauczycielu od matmy. Szybko wróciłam do sali, gdzie spowrotem usiadłam sama, spoglądałam czasami na Raise, ale on był skupiony na szampanie.
Westchnęłam, myślałam, że będzie jak w bajce, Raise do mnie podejdzie, poprosi do tańca, będziemy razem, i będziemy żyli długo i szczęśliwie.
Nic takiego się nie stało, miałam ochotę się rozpłakać, Allie chyba to zauważyła podeszła do mnie, i zapytała czy wszystko w porządku. Na co ja przytaknęłam.
Wtedy Raise ruszył w moją stronę, byłam zdziwiona gdy stanął przedemną.
- Chcesz zatańczyć?- Zapytał, na co mi serce stanęło.
- Przecierz mnie nie lubisz.- Przypomniałam mu.
- A muszę kogoś lubić, by z nim zatańczyć?- Nie powiedział, że mnie lubi, a nadal chce ze mną tańczyć. Co za chuj. Pomyślałam sobie, on jest jednak gównem.
- Tak.- Odpowiedziałam mu, po czym skierowałam się do wyjścia.
Poszłam do swojego pokoju, położyłam się pod kocem, gdy przypomniałam sobie, że mogę się całkowicie za darmo, upić. Czemu nie?
Poszłam więc spowrotem na salę, wzięłam swój kieliszek do ręki, i momentalnie cała zawartość kieliszka wpłynęła do moich ust. Omal się nie zakrzysiłam, od gorzkiego szampana, wzięłam kolejny kieliszek, wypiłam go na raz, i kolejny, i kolejny, i kolejny... Dopiero po ósmym uświadomiłam sobie co ja właśnie zrobiłam, zachciało mi się wymiotować, pobiegła do łazienki, w której wyżygałam jedzenie, z chyba dwóch dni.
Poszłam do pokoju z pomocą Allie, której znudził się taniec, przy okazji wpadłam na ścianę, a Allie która za mną szła, powiedziała, że wyglądałam jakbym się ruchała z ścianą. Z trudem doszłam do pokoju, gdzie przebrałam się w piżamę, i walnęłam na łóżko.
CZYTASZ
My litle life
Teen FictionCórka Lavender Rose, zostaje wysłana do szkoły z internatem, z powodu swoich wybryków. Jej rodzice odizolowali ją od znajomych, gdy nakryli ją na paleniu papierosów.