Ten poranek był okropny, zresztą jak każdy inny. Kto normalny wstaje o 6;10? Chyba tylko Diana, dla której wczesne pobudki były codziennością. ,,Dzisiaj kolejny nudny dzień, ciekawe czy Vampire i Sarah będą tak okropne jak zawsze", pomyślała dziewczyna. Poniedziałki zawsze były najgorsze. Ich jedyny plus - historia. Najlepszy przedmiot jaki mógł istnieć. Diana naprawdę go uwielbiała, a uczenie się nudnych, długich tematów było dla niej prawdziwą rozrywką. Co prawda nikt inny nie podzielał jej pasji, ale warto być wyjątkowym.
Diana wyróżniała się swoimi pięknymi, prostymi włosami, figurą modelki, świecącymi oczami i skłonnością do niepotrzebnego dramatyzmu. Szczególnie to ostatnie świetnie jej wychodziło. Właśnie teraz krzyknęła, bo jeden z jej włosów nie był prosty. Koszmar.
Diana zeszła na dół, aby zjeść śniadanie. Wzięła ze sobą telefon. Włączyła go gdy jadła i zobaczyła, że użytkownik Florian wysłał jej snapa. Znudzona trochę weszła na niego i zobaczyła zdjęcie, na którym napisane było ,,miłego dnia piękna!''. Chyba pomylił osoby, pomyślała Diana. Dla pewności jednak napisała o wszystkim Ariel, Naomi i Miko - jej przyjaciółkom u syrenom. Jednocześnie przeczytała wiadomość od Ariel: ,,Dzisiaj podwozi mnie tata, idź sama do szkoły.''. Diana była zła, co wyraziła w bardzo długiej głosówce, którą wysłała do Ariel. Jak ona może ją tak zostawić?! Ale trudno. Wyżyje się na niej w szkole i zabierze jej kinder bueno.
Diana weszła do szkoły. Dzisiaj przyszła wyjątkowo szybko, bo do dzwonka zostało jeszcze dwadzieścia minut. Pierwsza była historia, więc poszła odnieść plecak pod sale numer 14. Gdy położyła go koło drzwi, postanowiła pójść do łazienki. Zeszła ze schodów, ale gdy była przy sekretariacie przyszło do niej powiadomienie. Ariel coś napisała. Diana wyjęła telefon, nadal idąc w kierunku łazienki, aż nagle ktoś wpadł na nią, a ona przewróciła się, upuszczając telefon.
Przez chwilę zrobiło jej się czarno przed oczami, ale potem... Ujrzała anioła. Ta cudowna twarz, silna ręka, jasne włosy i niesamowite oczy... Kto to? Nagle znowu odzyskała świadomość.
- Nic ci nie jest? - zapytał Florian. - Przypadkiem na ciebie wpadłem, sorry.
- Co? Nie! Wszystko super! - Diana zaczęła dziwnie się zachowywać. Spocił jej się dłonie, nie mogła ułożyć sensownego zdania.
- Tak? - zapytał Florian. - Nie widać...
- O co chodziło z twoim snapem dzisiaj? - spytała Diana przypominając sobie zdarzenia z rana. - Chyba przypadkiem mi to wysłałeś...
- Nie. W sensie, tak, haha, taki przypadek! Miałem to wysłać... - Florian zawahał się.
- Komu? - zapytała Diana.
- Eee... No... Dustinowi! - odparł nerwowo Florian.
- Znacie się z Dustinem? Serio? - spytała Diana. - Nigdy nie widziałam żebyście rozmawiali.
- Tak? Powiedziałem Dustin? Chodziło mi o Drake'a! Muszę już iść, bo... Mam lekcje, pa!
To było dziwne. Diana weszła do łazienki. Były tam Ariel, Miko i Naomi. Opowiedziała im wszystko.
- Kolejny lowelas? Który to już? - spytala Naomi.
- Trudno ich policzyć - powiedziała Miko.
- Tak - dodała Laura.
Diana wiedziała, że podoba się wielu chłopakom. Zawsze to lekceważyła, ale przy Florianie czuła się... inaczej. On był właściwie całkiem miły... i przystojny. Tylko jak powiedzieć to dziewczynom? Jeszcze będą się śmiać. Jednak... Nie może ukrywać tego w tajemnicy. Co powinna zrobić?
- Chodźmy na historię - powiedziała Ariel. - Zaraz dzwonek.
Diana poszła za przyjaciółkami, ale nadal była nieobecna. Florian... Zawsze był miły. Czy to możliwe, że zakochał się w niej? Tak. Diana uśmiechnęła się. Jedyne czego się bała, to tego, że jej przypuszczenia co do Floriana będą błędne. Musi się upewnić, czy on na prawdę ją kocha.
![](https://img.wattpad.com/cover/379091258-288-k836453.jpg)
CZYTASZ
Zapędowo by night
Non-FictionDiana żyła normalnym życiem zwyczajnej nastolatki, aż do momentu, w którym poznała JEGO. Nie zdawała sobie sprawy, ze jedna osoba może tak bardzo zmienić czyjeś życie...