Ogólnie to
Jprdl tak trochę
Ale już tłumaczę
Bo wiecie, ja tak jak znaczną część osób przeklinam. Nie wiem czy dużo czy mało no ale tak.
I ogólnie to podeszłam sobie w trakcie treningu do trenera pogadać
I usłyszałam coś... ciekawego (kłamstwo tak btw)
I wymknęło mi się "co kurw@" a trener tak na mnie spojrzał rozbawiony i zaczął się śmiać razem ze mną
Potem były walki w górze
Ja vs bff
No i ja ippon i wazari ona wazari i drugie wazari
Potem podszkoliłam trochę kolegę z walki o uchwyt
W międzyczasie cardio było
I nom
Koniec treningu
Ale my mamy trening w sali na pół piętrze
I jak wiecie ćwiczymy na matach
Nom, i te maty trzeba potem zbierać i znosić ze schodów
I co?
I taki idiota widzi że idę po schodach. I ja wiem co on zrobi.
Ja- ani mi się waż
Idiota- ta? No to łap.
Zrzucił na mnie 6 mat
Noooo i teraz ja się odpaliłam zaczęłam przeklinać na cały korytarz a ona tylko " słownictwo"
"Bo trener cię usłyszy" a nich słyszy no ma prawdę przecież ja ostatnio z trenerem to mam mega kontakt..
Więc nom.
I ja zdaje sobie sprawę że mogłam to lepiej rozegrać z nim niż się wściekać. Ale cóż
Poza tym kim on jest żeby mi mówić "słownictwo" ?? !
Jak on odwala akcje różne i sam w ciul przeklina.
Eh
No ale to tak było na treningu ogólnie było ok no gdyby nie idiota było by cumowanie
