Faith
Byłam za młoda na zawał. Na zapaść i wylew również. Nie, ja po prostu byłam za młoda, by umierać, a tego ranka, a raczej w południe, umierałam z przerażenia, kiedy zobaczyłam, że łóżeczko Cherry jest puste. Potrzebowałam chyba godziny, żeby się uspokoić i przestać płakać. Nigdy dotąd nie wystraszyłam się tak bardzo. Dopiero pani Seimour zdołała mnie uspokoić, kiedy zwyczajnie mną potrząsnęła.
Teraz, kiedy już zostałam sama w domu, a Cherry spała, siedziałam w salonie i patrzyłam na leżącą przede mną kopertę. Na pewno dał mi wypowiedzenie za nieprzestrzeganie tylu ustaleń w tak krótkim czasie. Nie mogłam uwierzyć w to, że spałam tak długo. Dlaczego mnie nie obudził i nie wyrzucił? I dlaczego zabrał Cherry? To oczywiste – straciłam tę pracę.
Zerknęłam na małą i poczułam palącą gulę w gardle. Naprawdę przyjdzie mi się z nią pożegnać już po jednym dniu? Jak spojrzę w oczy rodzicom?
Kiedy wieczorem napisałam do mamy wiadomość, że zostaję na noc, była zachwycona, że z taką powagą podchodzę do opieki nad dzieckiem. A teraz? Jak im powiem, że przespałam pół dnia i Reid musiał zostawić Cherry pod opieką kucharki?
W końcu drżącymi rękami otworzyłam kopertę. Wypadł z niej plik banknotów i jakaś kartka. Dał mi odprawę? Zapłacił za to, żebym już się do nich nie zbliżała?
Wzięłam głęboki oddech i rozwinęłam papier. Kiedy zaczęłam czytać, nie wiedziałam, czy mam zwidy, czy robił sobie ze mnie żarty.
Premia za nocną opiekę nad Cherry. Może jednak rozważysz przeniesienie się tutaj na czas trwania umowy? Fotel nie należy do najwygodniejszych.
M.Niech mnie szlag. Maddox Reid potrafił być ludzki!
Przeliczyłam pieniądze, które wysypałam na stół i znów zaczęłam drżeć. Dał mi trzy tysiące za spędzenie nocy przy Cherry... Zdecydowanie nie był normalny. Nikt i nigdzie nie płacił tyle za kilka godzin pracy! Cholera, przecież ja nawet nie pracowałam. W nocy obudziła się tylko raz, a resztę czasu przespałam. Nie zajęłam się nią rankiem, choć od szóstej powinna być już pod moją opieką.
Tymi pieniędzmi i krótkim liścikiem sprawił, że poczułam się jeszcze bardziej podle. Nie zasługiwałam na to i nie mogłam przyjąć tak dużej premii. Nadal nie brałam również pod uwagę tego, żeby przenieść się do jego domu. Uważałam, że to znacznie utrudniłoby zachowanie tej emocjonalnej granicy wobec podopiecznej.
Włożyłam pieniądze do koperty, a karteczkę wepchnęłam do kieszeni bluzy. Nie wiedziałam, czy będę miała okazję porozmawiać z Reidem, ponieważ kucharka mówiła, że wyjechał do pracy i nie wróci przez cały dzień. Należały mu się przeprosiny za moją niesubordynację. Było mi naprawdę wstyd, że już pierwszego, a raczej drugiego dnia, tak bardzo zawaliłam.
Nie ustawiłam budzika w telefonie, bo byłam przekonana, że rankiem obudzi mnie Cherry. Nie wzięłam w ogóle pod uwagę, że jej ojciec postanowi ją zabrać... Zwłaszcza po tym, jak bardzo źle się czuł.
CZYTASZ
No Choice
ChickLitKiedy w progu domu Maddoxa stanęli pracownicy socjalni, był przekonany, że to jakaś zabawna pomyłka. Po ich wizycie jednak, już nic nie było takie samo, ponieważ nieoczekiwanie został ojcem... Ojcem małej dziewczynki, o której istnieniu nie miał poj...