rozdział 13 "W PRAWO I NA DRZEWO"

67 6 5
                                    

Axel

- mała żmija nie odbiera - usłyszałem wściekły głos Isabell
- zostaw , prędzej zabije kogo niż ktoś ją - oznajmił Dylan biorąc piwo
- Nie pij tego,  musimy myśleć na trzeźwo -powiedziałem,  a on zlustrował mnie

- stary co tak się martwisz Smith? - wypaliła Melody
Kurwa nie martwiłem się o nią,  ale ona była nam potrzebna jak cholera.
- nie martwię się- oznajmiłem twardo

Następny dzień ...

Gdy wstaliśmy , to do  naszej dziupli jak zawsze zawitało słońce,  ale nie zdążyłem więcej zarejestrować bo usłyszałem .
- straciliśmy lokalizację  Smith , ktoś ją odłączył
Zerwaliśmy się i ruszyliśmy w kierunku komputera .
- co to znaczy ?- zapytała Isabella
- że Smith działa na własną rękę i będzie miała kłopoty- odpowiedziała  Melody
- nie odbiera odemnie - usłyszałem głos Layli
- odemnie też nie - potwierdził Thomas
- to zajebiście - rzuciłem wściekły
- co robimy dalej ?- zapytali 
- czekamy- oznajmiłem

Octavia
10 godzin później....

Od nieznany
Za 30 min , wyślę lokalizację

Do nieznany
Nie przyjdę

Od nieznany
To twój brat będzie jeszcze dziś w worku i w jeziorze

Do nieznany
Jesteś hujem

Od nieznany
Wiem , ale ty jesteś moją ukochaną marionetką

Rzuciłam  telefonem I spojrzałam w okno
Był już wieczór i robiło się ciemno
A on wysłał mi lokalizację , jak się okazało las .
Kurwa!
Ale przecież piękna bestia się nie boi , prawda ?
Ubrałam na siebie kurtkę I założyłam buty , Sophia miała dziś do mnie przyjść ale odradziłam jej , udałam sie do drzwi pociągnęłam za klamkę I Stanęłam wryta .
- Sophia,  przecież mówiłam Ci że- przerwała mi
- gdzie ty  wychodzisz?, ubrałaś sie jak do wojska , co się dzieje ?- zalewała mnie pytaniami
- nic się nie dzieje,  muszę wyjść ale wrócę zaraz - odpowiedziałam, a w duchu pomyślałam
Chyba wrócę
- to  zrobię coś do jedzenia i jak wrócisz to może jakieś filmy pooglądamy,  co ty na to ?- zapytała, a ja przytaknęłam
- to super , tylko wracaj szybko - oznjamiła
- dobra - krzyknęłam I wyszłam szybko z domu
Szłam cały czas patrząc w telefon na punkt  który był zaznaczony na  mapie .
Myślałam że to  będzie las mały ale to był las olbrzymi .
Fak!!!!
Stawiałam szybsze kroki i coraz ciężej oddycham .
Znów slyszę telefon.
Zamarłam
Dzwonił do mnie Axel.
Ale szybko odrzuciłam połączenie i pobiegłam dalej .

Od nieznany
W prawo i na drzewo skarbie

Prychnełam ,ale kurwa poszłam w prawo i spojrzałam na drzewo i tam był sznur .
- Jezus- wyszeptałam
- nie zrobię tego - powiedziałam sama do siebie
Kolejna wiadomość

Od axel
Nie rób nic , będziesz tego żałować

Od axel
Pożałujesz tego słyszysz

Od axel
Odbierz ten cholerny telefon

Od layla
Gdzie Jesteś ?

Od Thomas
Ej żyjesz?

Od Isabell
Wkurwiłas mnie , zaraz cię dopadnę

Od melody
Próbuję cię namierzyć,  gdzie ty kurwa Jesteś

Od Olivier
Nie lubimy się ale idiotko nie rób nic

Od Dylan
Kiedy mamy przyjść na Twój pogrzeb

Schowałam telefon bo usłyszałam szelest.
- Octavia , założ maskę i zabijesz go dla mnie  - oznjamił, a ja odwróciłam  się  i wstrzymałam powietrze
Nogi wrosły się w ziemię i nie mogły z  niej wyjść
W rękach miałam czarną maskę,  i sznur .
- nie zrobię tego, nie jestem morderczynią- rzuciłam
- Jesteś , odkąd umarła twoja siostra i rodzice,  Jesteś morderczynią,  a teraz do boju , bo jeśli nie to zabije Kiana - rzucił zmodyfikowanym głosem, a ja założyłam maskę
Znów przyszła wiadomość .
Kurwa , założyli grupę !!!
Byłam na grupie pod nazwą Axel I jego ludzie , zaczęłam czytać wiadomość ,a postać czarna nagle zniknęła .

Od axel
Gdzie ona jest

Od layla
Nie wiem , Zapadła się pod ziemię kurwa

Od melody
Nie mogę jej namierzyć

Od Dylan
Ej odczytuje ona

Od Oliver
ovti , kurwa żyjesz!?

Od isabell
Ovti , halo

Do wszystkich
Żyje,  ale nie mogę teraz pisać

Od axel
Wyjebałeś się w kłopoty

Od melody
Zamknij ryj axel , ovti mów gdzie  jesteś pomożemy Ci

Ja
Nie , nie

Schowałam telefon i wzięłam sznur do rąk .
Pokręciłam nim i ruszyłam przed siebie .
Po 30 krokach była Kartka .

W lewo , później na drzewie znak , i w prawo , tam będzie hatka , wiesz co zrobić

Rozejrzałam się  i udałam się w lewo , Szłam, a deszcz zaczął lać,  jeśli miałam zabić po to żeby uratować Kiana to musiałam to zrobić,  mój brat nie mógł zginąć , miałam tylko jego , Szłam szybko , szelest liści był bardzo słychać a wiatr rozwiewał moje włosy,  ogarniała mnie fala paniki i strachu , Rozglądałam się świecąc lampka ale nie dojrzała żadnego znaku na drzewie .
Kurwa.
Usłyszałam ciężkie kroki , wiedziałam że on jest za mną .
Chciałam biec ale wiedziałam że nie ucieknę .
Nagle złapał mnie , zobaczyłam czarną rękawice .
Zdembiałam
Zaczęłam piszczeć i wierzgać nogami .
- zostaw mnie psycholu  - wykrzyczałam, a on mnie przysunął do siebie , czułam jego oddech na karku
- poszłaś źle suko - wydusił, a ja poczułam prąd przez całe ciało
Paralizator !
Gdy puścił mnie , opadłam na ziemię i obdarłam ręce i nogi
- w tamtą stone - krzyknął mi i się oddalił
Zerwałam  się i pobiegłam,  wtedy zobaczyłam na drzewie czerwony ślad,  kurwa , to był list I nóż .

Zaraz będziesz u niego , zobaczę czy masz taką zimną krew kochanie , pamiętaj,  życie twojego brata albo jego

Poszłam dalej i skręciłam znów , wtedy dojrzałam hate .
Było to tak mroczne ze Stałam wryta i bałam się ruszyć gdziekolwiek .
Słyszałam sowy , ptaki , szelest.
Kroki!
Ruszyłam się,  w domku były światła zgaszone .
Podeszłam do okien ale nie dojrzałam nikogo .
Kurwa
Facet spał,  ale kim on był?
Rozejrzałam się ale nikogo nie dojrzałam,  Podejrzewałam że albo facet był wynajęty i miała zginąć jedno z nas albo to jego wrogów którego miałam ukatrupić .
Długo się nie musiałam zastanawiać .
Za plecami usłyszałam ciężki męski głos
- czas na zabawę kruszynko

Hejka jak wam się podoba rozdział

Dark heart (1 Tom)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz