Rozdział 28

665 55 5
                                    

Nie pierwszy komentarz będzie dostawał dedykacje tylko ten,który będzie najlepszy bo tak to macie takie jakby wyścigi :)
Louis walnął się na moje łóżko z taką siłą,że spadł z niego mój telefon.
-Nie śpisz tutaj.
-Kochanie musze jakoś spędzać z tobą czas.
-Masz na to dzień.
-Ale w nocy możemy robić ciekawsze rzeczy.
-Słyszę Cie Tomlinson!
Usłyszeliśmy krzyk mojego brata z pokoju obok. Zaśmiałam się cicho i spojrzałam znacząco na Louisa. Zaczęłam skakać po łóżku i głośno wzdychać. Louis próbował powstrzymać śmiech, wiec zasłonił swoją twarz poduszką. Uderzyłam dwa razy w ścianę i głośno jeknełam. Twarz Louisa była cała czerwona i chyba się dusił. Do pokoju wpadł wkurzony Liam,a kiedy zobaczył co się dzieje zatrzymał się.
-Jesteś tępa.
Trzasnął głośno drzwiami,a po twarzy Louisa spływały już łzy. Zaczęłam się głośno śmiać opadając na kolana Louisa i przez przypadek moje usta dotknęły jego. Chciałam odsunąć się spęszona,ale chłopak złapał mnie za tył głowy i przyciągnął bliżej zaczynając całować. I wtedy pierwszy raz zaczęłam się zastanawiać co czuje do Louisa.

I have messageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz