Rzd. III

587 67 5
                                    

W pokoju znalazłam jeszcze kilka prezentów. Jeden był od mamy. W środku znalazłam własnoręcznie zrobioną bransoletkę z breloczkiem w kształcie kota. Drugi prezent był od Louisa, mojego brata. Była to gra planszowa, którą od zawsze chciałam mieć. Trzeci prezent dostałam od taty. Była to czarna bluzka z napisem i żelki. Słodkości zostawiłam na później, po czym poszłam przymierzyć bluzkę. Z lustra spoglądała na mnie wysoka dziewczyna ze spiętymi brązowymi włosami i srebrnymi oczami. Tak, mam srebrne oczy. Wszyscy się mnie pytają, czy noszę soczewki. Wróciłam do pokoju, po czym odpakowałam ostatni prezent, który dostałam od Emily. Był to laptop i telefon. Bardzo się ucieszyłam, bo mój stary telefon miał Louis, gdy doszło do ataku. A laptopa nigdy nie miałam. Wzięłam szybki prysznic, powiedziałam Emily dobranoc i poszłam spać.

Otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek. Była 8.47. Czas wstać. Szybko zerwałam się z łóżka, ubrałam się i spięłam włosy w koński ogon. Po chwili byłam już na dole. Emily uśmiechnęła się na mój widok, po czym położyła na stole talerz z płatkami i mlekiem. Szybko spałaszowałam śniadanie    i wstawiłam rzeczy do zmywarki.
- Tess, dzisiaj poznasz mojego sąsiada, Alexa. Będzie u nas za godzinę. Jest w twoim wieku.
- Dobrze. Idę do mojego pokoju.
Szybko pobiegłam na górę i założyłam bransoletkę od mamy. Godzinę później usłyszałam dzwonek do drzwi. Gdy zeszłam na dół, gość był już w korytarzu. Był wysoki i przystojny. Miał duże żółte oczy     i czarne włosy.
- Cześć, nazywam się Alex - powiedział żółtooki z uśmiechem.
- A ja Tess.
- Miło mi Cię poznać, Tess - powiedział Alex, po czym posłał mi czarujący uśmiech.
Odwzajemniłam gest, po czym zaprosiłam go do siebie.
- Ładna bransoletka - powiedział Alex.
- Lubisz koty? - zapytał, patrząc na breloczek przypięty do bransoletki. 
- Tak, są takie dumne i tajemnicze.
Po chwili zaproponowałam, abyśmy zeszli na herbatę. Alex chętnie się zgodził i po chwili byliśmy już w kuchni, pijąc herbatę.
- Masz bardzo ładne oczy, Tess - powiedział Alex.
Zaczerwieniłam się i spuściłam wzrok.
- Dobrze, to ja wracam do domu. Do zobaczenia - powiedział żółtooki, po czym wyszedł z domu. Patrzyłam z okna, jak Alex biegnie w stronę lasu.

Przygody TessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz