Rozdział 1.

225 11 0
                                    

Po 10 minutach jazdy na deskorolce byłam już w markecie. Wyjęłam z kieszeni spodni listę zakupów i ruszyłam do półek z jedzeniem. Zaraz.. jakim niby cudem nie ma tu zapisanej mojej nutelli?! Nie wiem, czy ta kobieta chce zrobić mi na złość, czy próbuje zadbać o moją figurę. No ale hola, dobrze się czuję w swoim ciele. Dupę mam już wyrobioną po codziennych przysiadach, płaski brzuch, na cycki nie mam co narzekać.. Nie jestem jedną z tych co się nad sobą użalają. Znam swoją wartość. Jeśli nie podobał mi się mój tyłek to się wzięłam za ćwiczenia zamiast się użalać nad sobą.

Dobra jeszcze tylko mleko.. O kuźwa, ale wysoko. Stanęłam na palcach próbując dosięgnąć białego kartonu ale to na nic. Nagle odezwał się ktoś za mną ze śmiechem

-Czekaj, pomogę ci- odezwał się przystojny brunet. Serio to takie zabawne? Do najwyższych nie należę, no ale do niskich osób też mi daleko. Brunet z łatwością wziął mleko i mi je podał.

-Emm, dziękuję- uśmiechnęłam się, zawstydzają trochę

-Mike- podał mi rękę. Boże jaki ma cudowny uśmiech. I te brązowe oczy.. zawsze miałam do nich słabość. Zmierzyłam go wzrokiem i dopiero teraz zauważyłam, że jest ubrany w czarne dresy.

-Selena- Ja głupia myślałam, że może w końcu będę miała chłopaka, aż tu nagle..

- Kochanie, przedstawisz mnie?- nie no, moje życie to czysta komedia..

-Emm, tak. Selena poznaj mojego chłopaka Drake- no nieźle.

-Cześć, miło mi cię poznać- podałam rękę, ale on mnie zamknął w uścisku i  pokręcił w kółko. 

- Nawzajem!- od tego czarnoskórego chłopaka aż bije energią. Uwielbiam takich ludzi.

Chwilę jeszcze porozmawialiśmy, nawet umówiliśmy się na piątek do kina. Dali mi swoje numery po czym tak po prostu wyszli zostawiając mnie samą. Spojrzałam jeszcze raz na listę z nadzieją, że wszystko już wzięłam. Ok, teraz mogę iść do kasy. Ustawiłam się w dość małej kolejce, bo była już godzina 19. Zapłaciłam za zakupy, wzięłam deskorolkę i wyszłam. Patrząc na rachunek nie zauważyłam jak uderzyłam w coś twardego. W mgnieniu oka znalazłam się na podłodzę

-Uważaj jak chodzisz suko- rzucił wysoki blondyn o karmelowych oczach po czym poszedł dalej jakby się gdzieś śpieszył

-Dupek.- ze złością wstałam z ziemi, pozbierałam z powrotem zakupy i szybko pojechałam do domu, wiedząc że zaraz zrobi się ciemno. Wysłałam smsa do przyjaciół, że jednak nie przyjadę.

Gdy dojechałam do domu, rozpakowałam zakupy i odłożyłam wszystko na swoje miejsce. Jednak coś mnie niepokoiło. W domu było dziwnie cicho.

-Mamo! Wróciłam już- zawołałam, ale dalej nic- Mamo, jesteś?!- nikt się nie odzywa. Obeszłam cały dół. Kuchnia, łazienka dla gości, jej sypialnia, a nawet piwnica.. nic. Wzięłam jakiegoś kija, którego miałam pod ręką i udałam się pomału i po cichu na górę schodami. Nie oceniajcie mnie, za dużo horrorów się naoglądałam przez tych debilów, czyli przez moich przyjaciół.

Najpierw weszłam do łazienki nie zapalając światła. Nie było jasno, ale nie było też ciemno.  Rozejrzałam się po całej łazience i nic nie znalazłam. Następnie udałam się do mojego pokoju. Stałam już pod drzwiami, kiedy usłyszałam łkanie mojej mamy ''Proszę, nie rób nic jej! Zostaw Selenę w spokoju!''. Nie wiedziałam co robić, stałam jak wryta. Drzwi były zamknięte, wiec spojrzałam przez dziurę od klucza, gdy nagle usłyszałam okropny, metaliczny głos: Zamknij się suko! Powiedz gdzie jest ten jebany kamień!''. Krzyczał na moją biedną, klęczącą mamę, szarpiąc ją za włosy. Nienawidzę widzieć ją w takim stanie. W sumie pierwszy raz ją taką widzę. Nawet nie zauważyłam kiedy pojedyncza łza spłynęła po moim policzku. 

- Nigdy się nie dowiesz. Pomyśl tylko, nie dałabym go Selenie wiedząc jaka jest roztrzepana- mówiła już spokojniejszym tonem, a ja kiwnęłam głową przyznając jej rację. Chwila co ona robi.. Po co jej nóż- A nie mając mnie nie dostaniesz go!- wykrzyczała po czym wbiła sobie nóż prosto w brzuch, a ten potwór, który ma czelność nazywać się człowiek nie wiadomo jak zniknął. Już nie obchodziło mnie nic. Wbiegłam do pokoju, szybko podbiegając do rodzicielki.

-Mamo!- wykrzyczałam zanosząc się łzami.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No i mamy dość.. dramatyczny pierwszy rozdział:D Jak się podobało?  Pamiętaj: CZYTASZ=KOMENTUJESZ.  Zapraszam na specjalnie założonego ask.fm, gdzie możecie dowiadywać się o rozdziałach i  zadawać pytania odnośnie mojego fanfiction. http://ask.fm/EnemyAgent

KOCHAM <3

Enemy Agent [J.B & S.G] fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz