~prolog~

1.8K 102 9
                                    

-Córcia, jesteś pewna swojego wyboru?

-Mamo, mówiłam ci już, nie zmienię zdania. To postanowione. Mam osiemnaście lat i chcę iść na swoje.- Westchnęłam ciężko.

-A studia?

-O tym też już rozmawiałyśmy. Pójdę na nie jak poczuję, że tego chcę.

-Obyś przez taką głupotę nie spieprzyła sobie życia.

-Mamo, to mój wybór.- Pogłaskałam ją po ramieniu.- Musisz zrozumieć, że nie mogę zrobić czegoś co sprawi, że będę nieszczęśliwa.

***

mama: Ivy? Odbierzesz ten telefon?

mama: To nie jest śmieszne. Odbierz!

mama: Chciałam cię tylko poinformować, że wraz z ojcem  jedziemy do ciebie.

Lottie: Odbierz telefon od mamy. Niepokoi się. Nawet do mnie pisze.

mama: Powinnam kazać ci iść na studia!

Lottie: Co się z tobą dzieje?

Ivy: Lottie, czy ona da mi kiedyś spokój? Teraz wiem co czułaś kiedy się wyprowadzałaś, a ona ci dupe truła.

Lottie: Co się dzieje? Czemu nie odbierałaś?

Ivy: Oni nie mogą tu przyjechać!

Lottie: I nie przyjadą.

Ivy: ?

••••••••••
Oto prolog! Jak Wam się podoba?

Z rozdziałami ruszam od października.

W tym czasie możecie komentować prolog. Tylko szczerze. Naprawdę doceniam każdy komentarz i staram się dzięki nim poprawiać w pisaniu.

Oczywiście mile widziane gwiazdki :*

depresja to imięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz