-Zapytam ostatni raz. Kim jesteś?!- Wrzasnęłam z przerażeniem a on znowy wybuchł śmiechem.
Jego uśmiech był cudowny. Sam mężczyzna był nieziemsko przystojny. Wpatrywałam się w niego jak w jakieś bóstwo. A może tak właśnie było?
-Jak by to ująć prosto...- Zaczął wreszcie mówić.- ... jestem prawie człowiekiem.
-Słucham? To jakiś kiepski żart?- Zapytałam z niesmaczoną miną. W środku byłam bardzo wystraszona, ale starałam sie to ukryć.
-Kochanie...- Zaczął znowu i dotknął mojego policzka, a mnie przeszył dreszcz. Nie wiem jakiego rodzaju był to dreszcz, czy strachu, czy nadziei.- ... ułatwię ci rozkminę.
Wyszczerzył się. Moim oczom ukazały się dość pokaźne kły. Jego twarz przybrała dziwny szaro-biały odcień, a oczy jeszcze bardziej pociemniały i rozszerzyły się. Usta zrobiły się purpurowe. Sam widok straszył, a dźwięki które wydawał, całkowicie zbiły mnie z tropu.
-T-ty je-jesteś...- Wzięłam głęboki wdech i ostatnie słowo wymówiłam dosłownie wrzaskiem.- ...wampirem!
-Oj kochanie, po co odrazu tak agresywnie?- Wciąż się uśmiechał, ale jego twarz i zęby wróciły do normalności.
-Czego ode mnie chcesz?- Zapytałam.
-W tym świecie ci nic nie grozi, skarbie.
______________
Czytasz=komentuj
+mile widziana gwiazdka <3
CZYTASZ
depresja to imię
Ficção AdolescenteNutka depresji I nutka smutku I jeszcze jakaś, Co po cichutku W noc się wymknęła Tak bez kontroli Buja gdzieś w chmurach Troszeczkę broi A rano wstanie Znów niedospana, Ale swym szczęściem Jakby pijana... Historia jak wszytskie. Ból, cierpien...