- Halo?
-Pani Mebuki Haruno?
- Przy telefonie
Mebuki nerwowo zacisnęła dłoń na telefonie słysząc głos dyrektorki.
-Z tej strony Tsunade Senju, dyrektorka Konoha High School dzwonię w sprawie pani córki...
- Czy wszystko z nią dobrze? - Pani Haruno była zniecierpliwiona bardzo rzeczowym głosem dyrektorki. Chciała już wiedzieć co z jej córką, czy nic jej nie jest. A tymczasem, dyrektorka wydawała się ostoją spokoju.
-Z pani córką owszem, ale z dziewczyną, z którą się pobiły już nie.
- Ale jak to?
- Sakura razem z Yamurą zaczęły się okładać pięściami na stołówce przy pozostałych. Sakurze udało się uniknąć ciosów, ale Yamura nie miała tyle szczęścia. Pielęgniarka właśnie zakłada jej szwy na skroń i górną wargę. Proszę, aby odebrała pani córkę, na pewien czas zostaje zawieszona w prawach ucznia.
- Na pewien czas? Czyli na ile? - zapytała Mebuki, masując sobie skronie. Nie mogła pojąć, że jej własna córka. No ba jej własna spokojna, nieśmiała Sakura podniosła rękę na kogokolwiek przecież nie mogłaby muchy skrzywdzić, a co dopiero uderzyć koleżankę z klasy. Miała nadzieję, że Sakura ma na sobie jakieś ciuchy wypchane czymś bardzo pluszowym, bo będzie musieć dzisiaj się ostro tłumaczyć przed nią i jej paskiem.
- Na miesiąc. Inaczej Sakura nic nie wyniesie z tej lekcji. Dlatego teraz codziennie po lekcjach będzie odpracowywać kilkadziesiąt prac uczynnych dla szkoły. Dzięki temu nigdy Więcej nie podniesie ręki na koleżankę z klasy.
- Rozumiem, porozmawiam również z córką i postaram się to wszystko wyjaśnić. Bardzo za nią przepraszam. Mam nadzieję, że to się już nigdy nie powtórzy. - Mebuki westchnęła mając ochotę się rozłączyć zanim ciśnienie jej skoczy i dostanie zawału.
Przecież Kizashi zabiję tę dziewczynę gołymi rękami jak się dowie co zrobiła i jak ma to odpracować. Była pewna. Że dyrektorka przesadza, a Sakura nie musiałaby tyle odpracowywać.
- Przykro mi to mówić, ale - Tsunade przerywa nie wiedzą, czy kontynuować, jednak w końcu podejmuję decyzję - To nie pierwszy raz, gdy Sakura robi coś podobnego. Bodajże dwa miesiące temu miała potyczkę słowną z panią Myoshi, która później wyrzuciła ją z lekcji. Miesiąc temu Sakura tak mocno uderzyła drzwiami, że szyba wypadła roztrzaskując się na drobny mak. Dwa tygodnie temu, przyszła pijana na lekcję - Słuchając tego wszystkiego Mebuki czuła się jak najgorsza matka na świecie.
Pochłonięta nową pracą nawet nie miała chwili, aby usiąść i porozmawiać z córką .Przez kilka tygodni wymieniały ze sobą uprzejmości typu; „Co tam w szkole, a to dobrze, muszę już lecieć". Nie wiedziała co jej córka robiła, ani z kim się spotykała. Kompletnie nic poza tym, że się uczy, chodzi do szkoły, wychodzi i wraca do domu, a tak to nic. Mogła mieć pretensje nie tylko do siebie, ale również do szkoły, która nie powiadomiła jej o wybrykach jej córki. Gdyby wiedziała już wcześniej by porozmawiały z Sakurą, a teraz jej córka naważyła sobie dość sporo tego niedobrego i gorzkiego piwska.
- Dlaczego żaden nauczyciel nie zadzwonił do mnie powiedzieć co się dzieje? - zapytała opierając się jedną dłonią o służbowe biurko. Nadal była w pracy, co gorsza miała za niebłogo ważne spotkanie, którego nie mogła przegapić.
- Ponieważ Sakura nadal utrzymuje wysokie wyniki w nauce, bierze udział w wielu konkursach, dlatego razem z radą pedagogiczną ustaliliśmy, że Sakura ma jakieś gorsze dni, które minął i na pewno wróci do siebie. Niestety nie przewidzieliśmy, że Sakura jest zdolna do tego, aby kogoś uderzyć zwłaszcza dziewczynę dwie głowy wyższą, W naszym regulaminie jest wzmianka, ze uczeń, który utrzymuje bardzo podkreślę bardzo wysokie wyniki w nauce, a zdarzy mu się coś zniszczyć, bądź spowodować niegroźny wypadek nie jest uczniem problemowym i nie należy telefonować do rodzica w jego sprawie, ale dlatego Mebuki, że znamy się nie od dziś chciałam ci powiedzieć to zanim Sakura wyrządzi sobie jakąś krzywdę, aby desperacjo szukać pomocy. Bo te wybryki to nic innego jak próby zwrócenia na siebie uwagi. Poza tym wiesz, że Sakura jest w wieku buntu nastoletniego, a właściwie ma go nawet trochę opóźnionego. Nie miała go w wieku piętnastu lat to będzie go mieć w wieku siedemnastu i pół. Powinnaś z nią porozmawiać, bo patrzy na mnie jak gdyby chciała mnie zabić! - Senju się śmieje mówiąc coś do Sakury.
- Przyjadę po nią za dwie godziny, mam teraz ważne spotkanie, którego za nic w świecie nie mogę odpuścić. Poza tym wiesz, że chcę dla Sakury jak najlepiej dlatego walczę tak o ten awans, aby kiedyś mogła wyjechać do takiego college, jaki sobie wymarzy.
- Dobrze przetrzymam ją dopóki mnie nie zabije
- Będę wdzięczna, cześć
- Do widzenia.
Mebuki rozłączyła się, rzucając telefon na biurko. Chciałaby jechać już teraz po córkę i dać jej ostrą reprymendę, ale nie może. Została uziemiona w biurze na najbliższe godziny. Dopóki spotkanie z członkami zarządu nie dobiegnie końca.
- Sakura już my sobie porozmawiamy - powiedziała do siebie idąc w stronę Sali konferencyjnej.
CZYTASZ
Please don't be in love with someone else [Zawieszone]
Fiksi PenggemarTytuł: Please don't be in love with someone else -" Proszę nie bądź zakochany w kimś innym" Paring: SasuSaku Gatunek: Świat Rzeczywisty, Romans, Komedia, Dramat Fragment: ... znamy się nie od dziś chciałam ci powiedzieć to zanim Sakura wyrządzi sobi...