Rozdział 17

2.5K 167 77
                                    

Była już 12 , a Adam dalej spał. Postanowiłam pójść się ogarnąć.
Po chwili znalazłam łazienkę.
Wzięłam prysznic, wysuszyłam włosy, rozczesałam je, umalowałam się i przebrałam.
Miałam na sobie biała bluzkę, spódniczkę, rozpuszczone włosy i czarne vansy.
Jak wyszłam z łazienki i rozejrzałam się po mieszkaniu to zauważyłam że ja i Adam jesteśmy sami. Na stole leżała karteczka :

Pojechaliśmy na zakupy i do salonu. Potem pojedziemy na urodziny cioci. Będziemy gdzieś o 21.
♡ Miłego dnia. ♡

To będziemy cały dzień sami. Fajnie!

Zrobiłam śniadanie , i naszykowałam stół. Jak właśnie skończyłam to Adama zszedł na śniadanie. Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść.

- Co będziemy dzisiaj robić?-zapytałam

-Co tylko zechcesz

-To może.....po oglądamy jakiś film?

-A jaki?

-Nie wiem, może...Gwiazd naszych wina? Bo dawno chciałam pooglądać ale czasu nie było.

-No to oglądamy!
Wiesz co?

-Co?

-Wspaniale gotujesz!

-Nie przesadzaj! - uśmiechnęłam się

Po zjedzeniu śniadania, poszliśmy na górę i zaczęliśmy oglądać film. Film włączyliśmy na telewizorze który wisiał w pokoju gościnnym.
Pod koniec filmu zaczęłam płakać, a Adam mnie mocno przytulił. Film się skończył , a telewizor się automatycznie wyłączył. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy.
Znowu to zrobiliśmy, przespaliśmy się.

Była już 18 , spacerowaliśmy po ulicach Elblągu. Było miło. Byliśmy głodni więc poszliśmy do najbliższej knajpy. Byliśmy tam 2 godziny, tak dobrze mi się z nim rozmawia, jak jeszcze z nikim.

Była już 21 , więc rodzice i siostra Adama powinni już wrócić do domu. Ja i Adam poszliśmy jeszcze do naszego opuszczonego parku. Siedzieliśmy na naszej ławce.

*Perspektywa Adama*

Siedzimy na ławce. Sofii jest wpatrzona w gwiazdy, a ja w jej piękną twarz . To była wspaniała chwila.

-Pięknie co nie?- powiedziałem

-Tak...zdecydowanie tak

Wtuliła się we mnie i zapytała :

-Dlaczego ja? Dlaczego pośród miliona dziewczyn , wybrałeś właśnie mnie?

-Bo jesteś inna , lepsza. Nikogo nie udajesz i jesteś po prostu sobą.

Patrzyliśmy sobie w oczy , a nasze usta były coraz bliżej. To był nasz najdłuższy pocałunek.

Była już 23. Musieliśmy wracać. Nie chcieliśmy, ale...

Weszliśmy do domu i od razu mama zapytała się , co tak długo? gdzie byliśmy? itp...
A my byliśmy zmęczeni więc powiedzieliśmy "dobranoc" i poszliśmy spać.

To był wspaniały dzień!


■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■
Dziękuję wam za to że ze mną jesteście!
Piszcie w komentarzach czy się wam podoba.
I nie zapominajcie o zostawieniu "★".
Życzę miłego:
dnia, wieczoru , nocy.
♥ Pa♥

Naruciak?!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz