Była już 12 , a Adam dalej spał. Postanowiłam pójść się ogarnąć.
Po chwili znalazłam łazienkę.
Wzięłam prysznic, wysuszyłam włosy, rozczesałam je, umalowałam się i przebrałam.
Miałam na sobie biała bluzkę, spódniczkę, rozpuszczone włosy i czarne vansy.
Jak wyszłam z łazienki i rozejrzałam się po mieszkaniu to zauważyłam że ja i Adam jesteśmy sami. Na stole leżała karteczka :Pojechaliśmy na zakupy i do salonu. Potem pojedziemy na urodziny cioci. Będziemy gdzieś o 21.
♡ Miłego dnia. ♡To będziemy cały dzień sami. Fajnie!
Zrobiłam śniadanie , i naszykowałam stół. Jak właśnie skończyłam to Adama zszedł na śniadanie. Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść.
- Co będziemy dzisiaj robić?-zapytałam
-Co tylko zechcesz
-To może.....po oglądamy jakiś film?
-A jaki?
-Nie wiem, może...Gwiazd naszych wina? Bo dawno chciałam pooglądać ale czasu nie było.
-No to oglądamy!
Wiesz co?-Co?
-Wspaniale gotujesz!
-Nie przesadzaj! - uśmiechnęłam się
Po zjedzeniu śniadania, poszliśmy na górę i zaczęliśmy oglądać film. Film włączyliśmy na telewizorze który wisiał w pokoju gościnnym.
Pod koniec filmu zaczęłam płakać, a Adam mnie mocno przytulił. Film się skończył , a telewizor się automatycznie wyłączył. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy.
Znowu to zrobiliśmy, przespaliśmy się.Była już 18 , spacerowaliśmy po ulicach Elblągu. Było miło. Byliśmy głodni więc poszliśmy do najbliższej knajpy. Byliśmy tam 2 godziny, tak dobrze mi się z nim rozmawia, jak jeszcze z nikim.
Była już 21 , więc rodzice i siostra Adama powinni już wrócić do domu. Ja i Adam poszliśmy jeszcze do naszego opuszczonego parku. Siedzieliśmy na naszej ławce.
*Perspektywa Adama*
Siedzimy na ławce. Sofii jest wpatrzona w gwiazdy, a ja w jej piękną twarz . To była wspaniała chwila.
-Pięknie co nie?- powiedziałem
-Tak...zdecydowanie tak
Wtuliła się we mnie i zapytała :
-Dlaczego ja? Dlaczego pośród miliona dziewczyn , wybrałeś właśnie mnie?
-Bo jesteś inna , lepsza. Nikogo nie udajesz i jesteś po prostu sobą.
Patrzyliśmy sobie w oczy , a nasze usta były coraz bliżej. To był nasz najdłuższy pocałunek.
Była już 23. Musieliśmy wracać. Nie chcieliśmy, ale...
Weszliśmy do domu i od razu mama zapytała się , co tak długo? gdzie byliśmy? itp...
A my byliśmy zmęczeni więc powiedzieliśmy "dobranoc" i poszliśmy spać.To był wspaniały dzień!
■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■□■
Dziękuję wam za to że ze mną jesteście!
Piszcie w komentarzach czy się wam podoba.
I nie zapominajcie o zostawieniu "★".
Życzę miłego:
dnia, wieczoru , nocy.
♥ Pa♥
CZYTASZ
Naruciak?!
Fanfiction17 letnia Sofii postanowiła wyprowadzić się od rodziców i zamieszkać sama. Od miesiąca mieszkała już w swoim nowym mieszkaniu. Aż pewnego ranka jakiś hałas nie dawał jej usnąć, wyszła sprawdzić co to takiego. Był to wysoki zielono oki brunet, wprow...