prolog. △

817 35 5
                                    

 Jestem Ola. Mam 15 lat.

Wszyscy myślą, że ja nie mam problemów. Że mnie nic nie trapi. Że nie jestem zakochana, że mam idealną rodzinę, że nikt mnie nigdy nie zranił. Tylko niektórzy mają o tym pojęcie, a i tak znają tylko połowę prawdy.

Gdy miałam 4 lata, moi rodzice się rozwiedli. Zamieszkałam z mamą. Im więcej lat mija od tamtego wydarzenia, tym słabszy mam kontakt z ojcem. Ostatnio nawet nie odpowiedział na życzenia urodzinowe, które mu wysłałam. Nie powiem, zabolało.

Nowy facet mojej mamy, mój ojczym, ojciec mojego najmłodszego brata ma mnie za największe gówno, jakie chodzi po tym świecie. Bije mnie, wyzywa, obraża. Robi wszystko, żebym czuła się jak najgorzej. Mam dość ostry i mocny charakter, i dlatego nie daję mu sobą pomiatać.

Gdy miałam 7 lat, moi dziadkowie od strony mamy się rozstali. Mama pokłóciła się z dziadkiem. Od tego czasu widziałam go ze dwa razy. Raz na dzień Wszystkich Świętych, raz na pogrzebie jego ojca. Tęsknię, ale on najwyraźniej nie. Od tylu lat nie powiedział do mnie nawet głupiego cześć.

Gdy miałam 11 lat, zakochałam się w koledze z klasy, Bartku. Pod koniec szóstej klasy się zaprzyjaźniliśmy. Nasza „przyjaźń" skończyła się w połowie pierwszej klasy gimnazjum, czyli prawie 2 lata temu a ja dopiero niedawno pozbierałam się po tym, co mi zrobił. Wyniszczył mnie doszczętnie. Byłam po prostu słaba, miałam siebie za nic... I dużo gorsze rzeczy. Nie będę się na wstępie rozpisywać o tym, bo to ważny etap w moim życiu i nie raz do niego powrócę w pamiętniku. To dzięki tej „przyjaźni" jestem, jaka jestem — silna.
Bo jestem silna.
A przynajmniej się staram.
Bo przecież każdy czasem ma chwile słabości, prawda?

×××
Pisałam to cztery razy, bo za każdym razem mi się kasowało. Mam nadzieję, że komuś chociaż się spodoba :)

all I have is hope. △Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz