fourth. △

141 13 6
                                    


8.09.2015 22:30

A już myślałam, że mi się uda. Od trzech dni z nim nie pisałam i miałam to za swego rodzaju małe zwycięstwo.

A teraz piszemy. O śmierci. I poznaję trochę jego tajemniczą twarz. Uchyla mi rąbka swojego życia. Nigdy nie byłam tak szczęśliwa, gdy ktoś mówił do mnie tajemniczo, choć smutno.

Cieszę się, że mogę poznawać go warstwa po warstwie. Ale smutno mi, bo ta rozmowa daje mi tak wielkie cholerne nadzieje. On... pisze tak, że chcę mu wypalić... że go... no właśnie. Uciekam od tego słowa. Ale samo ciśnie mi się na usta. Co mam poradzić?

Bo ja... go chyba kocham.

Kocham, jak do mnie pisze i jak chce dać mi swoje żelki. Jak pisze do mnie 100 wiadomości, bo boi się, że zasnęłam a lubi ze mną pisać. A raczej kocham, gdy tak mi się wydaje, bo nigdy nie powiedział tego wprost. I kocham, nawet gdy przez niego płacze, bo to pokazuje, jak mi na nim zależy.

Ta rozmowa jest magiczna. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się ze wręcz kluczowa. Będę do niej często wracać.

Dawid? Odpisuj... Martwię się. Boję się, że napisałam coś głupiego.
23:09. SMS-a wysłałam o 23:01.

Spierdoliłam?

Odpisał.

Uff...

Napisałam coś zabawnego, a on podtrzymuje ten temat zamiast mówić o tym, co wcześniej. Chyba się obawia. Boi się, o co chcę spytać? Nie, to niemożliwe. Chcę rozładować napięcie, wspominam o pytaniach i proponuję, że on może spytać o coś mnie. Pisze do mnie tak słodko, ale sarkastycznie. Ciekawe jak to „urocze" zdrobnienie Olcia brzmiałoby w jego ustach. Śmieję się.

23:40 Dawid poszedł spać, a ja chcę umierać ze szczęścia. Nie wiem, czy ja sobie robię złudne nadzieje, czy to jest prawdziwe życie, a może sen. Żeby ktoś to zrozumiał, musiałby przeczytać naszą rozmowę. Po prostu ja umieram. Nie mam innych słów na to, co się stało. I jeszcze zaproponował, że będziemy pisać jutro w czasie lekcji (bo ja zostaję chora w domu). Napisze do mnie. Ciekawe, co z tego wyjdzie, ale sam fakt, że był dziś taki kochany po prostu rozgrzewa mnie od środka. Chyba nigdy nie byłam tak szczęśliwa.

×××

Dodaję jeszcze przed snem jeden, bo krótki, a nie mogę się doczekać, aby przejść do bieżących rozdziałów, bo czytając te, czuję, że... ah zresztą nie mam zamiaru Wam nic podpowiadać. c;

Buziaki xx

all I have is hope. △Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz