Miałam dzisiaj na popołudnie, więc to oznacza, że Calum mnie podwozi do szkoły. Sam, bez swoich koleżków.
Dziwię się samej sobie, że na to pozwalam, ale do szkoły mam kawałek, a ostatni autobus wyjeżdża o 9.
Wstaję chwilę przed wyjazdem. Myję twarz i zęby, rozczesuję włosy, szybko ubieram się i jestem już gotowa.Zarzucam plecak przez ramię i ze słuchawkami w uszach schodzę na dół, aby zobaczyć zdenerwowanego Caluma.
- Co tak długo?- Słyszę przez słuchawki.
Udaję, że go nie widzę. Omijam go i idę w kierunku samochodu. Siadam z tyłu.
Otwieram okno i zamykam oczy, wdychając orzeźwiające powietrze.
Dojeżdżając do szkoły, jeszcze zanim zaparkuje, otwieram drzwi i wychodzę bez słowa, skierowanego do niego.
Chwilę później widzę, jak Calum staje przede mną. Chcę go ominąć, ale mi nie pozwala.
- Czego?
- Proszę, to nie jest śmieszne. Dlaczego nas olewasz? Wolę, gdy na nas wrzeszczysz.
- Calum, to była pamiątka po babci Violi. Cała książka poszła na śmietnik, bo atrament się rozmazał. A teraz - nie chcę cię widzieć. Do widzenia.
- Ale...
Nie usłyszałam reszty wypowiedzi, bo ponownie włożyłam słuchawki do uszu i odeszłam.
![](https://img.wattpad.com/cover/49644175-288-k305663.jpg)
CZYTASZ
The 5sos Family ✔
FanfictionMyślałyście kiedyś, jak to jest być piątym kołem u wozu? Nie? W takim razie zapraszam do mojego życia. Nazywam się Lisa Hood. Tak, Calum Hood to mój brat. Okładkę wykonała @princesshesx 11.12.15. #956 Fanfiction 13.12.15. #785 Fanficti...