#5 Oczami Lily Evans

462 41 3
                                    

Zauważyłam jak w jego stronę leci tłuczek. Podbiegłam do niego, ale było za późno. Dostał w tył głowy. Od razu przetransportowałam go na niewidzialnych noszach do SS (skrzydło szpitalne). Pani Pomfrey od razu się nim zajęła. Powiedziała, że może mieć jakiś poważny wstrząs mózgu. Martwiłam się o niego. Niby wcześniej go nie nawidziłam, ale teraz mi na nim zależy. Czasami myślę, że naprawdę to co mówi o uczuciu do mnie jest prawdą, ale i tak nie wiem co mam zrobić. Chyba warto byłoby zaryzykować. Siedzę tu przy nim z Syriuszem i Remusem już jakoś tak 8 godzin, a on nadal się nie budzi.
- Musimy się przespać. - powiedział Remis
- Ja zostaję. Jutro i tak niedziela. - powiedziałam
- Ja też zostaję. Jak chcesz to możesz iść. - powiedział Łapa
Remus wyszedł więc zostałam sam z Syriuszem.
- On naprawdę cię kocha Lily. - powiedział nagle Black nadal patrząc na James'a.
- Wiem. Boję się tylko, że się nie uda.
- Nie schrzanił, by tego. Wiem, bo go znam.
- Ciekawe kiedy się obudzi.
- Nie wiem, ale boję się o niego.
- Ja też.
Siedzieliśmy tak do rana. Żadne z nas już się nie odezwało. Około 8:00 przyszedł Remus i kazał iść na śniadanie, ale i tak nie poszliśmy. Po 10 minutach namawiania nas sam poszedł nam coś przynieść. Nie byłam w ogóle zmęczona chociaż nie spałam całą noc. Syriusz też nie.
-------------------------------------------------
Miną tydzień, a on nadal się nie obudził. Jutro wyjście do Hogsmead na które mieliśmy iść razem. Pewnie nic z tego nie wyjdzie choć bym bardzo chciała. Opuszczałam SS tylko na lekcje których i tak nie słuchałam. Nie zarabiałam dodatkowych punktów. Nic. Teraz siedzę przy nim sama i trzymam go za rękę.
- Brakuje mi ciebie. - mówię chociaż wiem, że nie słyszy
Chcę, by do mnie wrócił. Dopiero teraz zorientowałam się jak bardzo mi ma nim zależy. Niechętnie puszczam jego rękę i idę na OPCM. Lucas daje mi i Syriuszowi trochę więcej swobody, bo sam martwi się o James'a.
- Teraz będziemy się uczyć o boginach. - powiedział gdy wszyscy usiedli
Lekcja minęła raczej spokojnie. To była ostatnia lekcja więc z Syriuszem zaczęliśmy się kierować do SS.
- Ile można tak spać. - powiedział Syriusz wchodząc
- Nie wiem. Chcę, żeby się obudził.
- Ja też. Bez jego nie ma części mnie.
Usiedliśmy na stałych krzesłach przy jego łóżku.
- Wystarczająco długo. - powiedział słabym głosem... James
- James ty żyjesz! - krzyknęliśmy razem z Syriuszem
- Nie krzyczcie tak. Głową mnie boli. Ile ja tu już leżę?
- Prawie tydzień. - powiedziałam - Iść po Pomfrey?
- Zaraz. - odpowiedział - Wyglądacie strasznie. Pewnie gorzej ode mnie.
Faktycznie razem z Syriuszem wygladaliśmy fatalnie.
- To nie było miłe. My tu przy tobie cały czas siedzimy, a ty gadasz, że brzydko wyglądamy. Niewdzieczny jesteś. - powiedział Syriusz z udawanym oburzeniem.
- Siedzieliście tu cały czas? - spytał Rogaś
- No prawie. Jeszcze chodziliśmy na lekcje, ale tak to cały czas. - Martwiliście się o mnie. - stwierdził
- Po prostu chciałam wiedzieć czy mam z kim iść do Hogsmead. - skłamałam
- Taa jasne, bo ci uwierzę. Zawołaj Pomfrey to sie dowiesz.
- Pani Pomfrey! James się obudził!
Szkolna pielęgniarka tu przebiegła i wykonywała rozmaite badania.
- Wieczorem zrobię jeszcze badania, ale raczej wyjdzie dziś wieczorem lub jutro rano. Nawet jak dobrze pójdzie będzie mógł iść do Hogsmead. - powiedziała i poszła
- Widzisz. Nie pozbyłaś się mnie.
- Miejmy nadzieję, że cię wypuszczą.
- Wiadomo przez kogo ten cholerny tłuczek mnie uderzył?
- Snape go zaczarował, bo myślał, że nikt tego nie zobaczy. - powiedział Black
- Zrobicie mu ten tydzień Smarkeruska czy jakoś tak?
- Jak ty nas dobrze znasz Evans. - powiedział Syriusz
- Mogę wam w czymś pomóc?
- Jak chcesz. Coś wymuślimy to ci powiemy.
- Powinniście coś zjeść i się przespać.
- No doobraa. - powiedziałam z Syriuszem i wyszliśmy
Nie mówiłam tego, ale byłam bardzo zmęczona. Gdy położyłam się do łóżka od razu zasnęłam. Jak pani Pomfrey przepowiadała James wyszedł ze skrzydła dzisiaj wieczorem.
-------------------------------------------------
Wiem, że krótkie więc traktujcie to raczej jako bonus z okazji tego, że pisze już tydzień. Rozdział jutro. Chyba, że nie będę mogła to pojutrze.
☆☆☆

Oczami James'a Potter'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz