A FRIEND?

216 15 2
                                    

Dzień minął tak spokojnie wręcz idealnie... ale wieczorny wiatr zmów przywiał nieznośny lęk.

Magda leżała na łóżku z głową w poduszkach... aż nagle usłyszała jak, coś odbija się od szyby jej okna. Podniosła głowę i zobaczyła prześliczny uśmiech Janka:

- Umm... mogę wejść? - spytał nieśmiało.

Uśmiechnęła się dając mu znak, aby wszedł a on podciągnął się na parapecie i jednym ruchem był już tuż obok niej.

- Przyszedłem zatańczyć... - wyznał a kąciki jego ust podniosły się uroczo.

- Tańczyć? Przecież... - nie zdążyła dokończyć. Janek ujął ją za dłoń i zaczęli kołysać się w rytm niespokojnego wiatru, który przeistoczył się w najpiękniejszą miłosną melodię a potem padli na łóżko wraz z niespodziewanym grzmotem. W oczach Magdy pojawiło się przerażenie:

- Nadal się boisz? 

- Tak.

- O niego się boisz?

- Tak.

- Mogę opowiedzieć Ci bajkę? - w jego oczach kryło się tak wiele troski.

- Bajkę? Przecież... - i znów nie dokończyła. Janek przysunął się wystarczająco blisko, by słyszeć jej nierówny oddech, odwrócił twarz tak, by widzieć jej idealne, morskie oczy, złapali się za dłonie a on swoim melancholijnym głosem zaczął opowiadać:

Na planecie zwanej Ziemią żył sobie Janek. 
Miał zaledwie jedenaście lat, ale jego serduszko czuło się już o wiele starsze.
Poszedł więc pewnego dnia do ogródka swojej mamy i zerwał wszystkie stokrotki,
obwiązał je różową kokardką w kropki
a potem zaniósł tak przystrojony bukiecik dziewczynce z sąsiedztwa.
Bawiła się ona z innym chłopcem, starszym,
który wychowywał się w domu dziecka 
a jego oczy  pokryte były taflą szklanych łez.
Dziewczynka, gdy tylko ujrzała Janka pobiegła w jego stronę
i  pocałowała go w lewy policzek.
Jego małe serduszko poczuło wtedy nieopisane ciepło, które ogrzewa go aż do dziś.
Niestety oni już dawno przestali być dziećmi.
Chłopiec o szklanych oczach zgubił się na drodze pełnej zakrętów,
dziewczynka z sąsiedztwa zapomniała o Janku,
by odnaleźć ukryty w głębi serca drogowskaz a Jasiek został sam,
lecz wciąż pamięta o przyjaciołach z dzieciństwa i zrobi wszystko,
aby życie chłopca i dziewczynki zamieniło się w najpiękniejszą bajkę. 

Magda otulona głosem Janka wyszeptała:

- Już na zawsze?

- Na zawsze.

I zasnęli z nadzieją na nowy dzień.




NO CONTROL | JDabrowsky, reZi FFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz