10

398 33 5
                                    

JAN POV

Moje życie rozsypało się na drobne kawałki, których nie mogę pozbierać. Natalia nie została wybudzona a ja myślę nad Sylwią. Zastanwaiam się czy miłość moja i Natalii jest coś warta czy to poprostu to długie ciągnące się zauroczenie. Dziewczyny przyjaźniły się lecz między nimi stanęła mała błahostka i której dalej nie mam pojęcia. Sysia była moją pierwszą miłością ale ona nie odwzajemniała jej. Mam obawy, iż dalwk pozostała w moim sercu.

Tej nocy postanowiłem zrobić sobię przerwę i poszłem do domu, Sehun zaproponował że mnie zastąpi. Po drodze szłem rozmawiając z kuzyem chcąc się komuś pożalić. Nagle ktoś się ode mnie otarł a ja opuściłem telefon. Spoglądając w górę ujrzałem Sylwię. Stała w idealnym świetle abym mógł przez kilka sekund podziwiać jej twarz. Szybko się odcknąłem gdy dziewczyna zadała mi pytanie.

-Hej co tu robisz?- pytając przybliżyła się do mnie.

-Eee nic idę sobie do domu- zacząłem się jąkać.

-Mam pomysł- powiedziała radośnie.

-Tak? Jaki?

-Pójdę z tobą do domu- zgadzając się ruszyliśmy przed siebie.







CZAS NIE GONI RAN!!! - DWA-Where stories live. Discover now