-Witam Tsunade-sama wzywała nas pani?-powiedziałaś wchodząc z Gaarą do biura Hokage.
-Ciszej!Proszę-zabłagała kobieta.
-Kac to straszna rzecz czyż nie?-wyszeptałam w odpowiedzi.
-Aaa...Masz świętą racje-jęknęła-Mam dla was misje.Musicie zbadać szlak handlowy do Suny.
-Dobrze-delikatnie się skłoniłam i już mieliście wychodzić,ale sobie o czymś przypomniałaś-A właśnie Tsunade-sama!Łap!
Rzuciłaś w jej stronę małą fiolkę z zieloną cieczą.
-"Na kaca"-przeczytała etykietkę i spojrzała na Ciebe z wdzięcznością.
Udaliście się do mieszkania ,spakowaliscie i wyruszyliscie przy akompaniamencie zachodzącego słońca niczym w tanim westernie.Brakowało jedynie,żebyś wskoczyła na Gaarę i krzyknęła:"Naprzód w stronę zachodzącego słońca mój dzielny rumaku!"Kiedy tak o tym pomyślałaś zaczęłaś się uśmiechać jak głupia,a twój towarzysz podróży odsunął się na bezpieczną odległość od ciebie.Robiło się coraz zimniej i zaczęłaś drżeć z zimna bo nie miałaś na sobie żadnej bluzy.Gaara ściągnął swój beżowy szal i owinął wokoło twojej szyi mamrocząc przy tym:
- Żebyś nie marudziła.
Jakieś 15 minut później było tak późno,że za każdym razem kiedy zobaczyłaś jakieś światło to twierdziłaś,że jesteś oświecona.
Nagle usłyszałaś siarczyste przekleństwo:
-Kuuuuurwaaaa!
Więc pociągnęłaś Gaarę do krzaków (Jakkolwiek to brzmi XD dop.aut.) i po dłuższej chwili ciszy kunaji uderzył w drzewo gdzie staliście przedtem.Nagle zdałaś sobie sprawę,że siedzisz na Gaarze i zasłaniasz mu usta swoją małą dłonią.
-Kiba by się przydał...-usłyszeliście czyjś męski głos.
-No...Z tym jego węchem- odpowiedział mu damski głos.
-Czekaj...Czy ja słyszę Shikamaru?-wymamrotał Gaara w twoją dłoń-Wychodzimy!
-Co?!Zwariowałeś?!-warknęłaś i złapałaś shuriken lecący w waszą stronę.
-Nie!-warknął i sprzedał lewy sierpowy nadlatujacej postaci,a ona zmieniła się w kłębek dymu.
-Kopia...-wysyczałaś i zastygłaś w miejscu nie mogąc się ruszyć.
Twoje ciało samo z siebie wyszło z ukrycia,a ty zzezowałaś w stronę Gaary.
-Co stoisz jak kołek?!Pomóż że mi!-krzyknęłaś do niego.
Mężczyzna na tę uwagę tylko wstał i stanął obok ciebie.Patrzył na postać tuż za tobą.
-Eeeem...Wy się znacie?-zapytała dziewczyna.
-Gaara!Stary,kopę lat!-usłyszałaś ten sam męski głos co przedtem.
-Taaa...Czy mógłbyś łaskawie wypuścić moją partnerkę?-odpowiedział znudzonym tonem.
Zarumieniłaś się pod bandażami na słowo "partnerka".Nagle mogłaś się już swobodnie poruszać.
-Co ty robisz pajacu?!-warknęła kobieta.
-Spokojnie Ari,to przyjaciele-uspokajał,jak się domyśliłaś, Shikamaru.
-Jak chcesz...-mruknęła w odpowiedzi.
Gaara podał jej dłoń przedstawiając się,odwzajemniła gest.Ty nieufnie przeszyłaś parę spojrzeniem i kiwnęłaś głową na powitanie.
-To co powiecie na chwilę przerwy przy ognisku?-spytał Shikamaru.
-Niech będzie-zgodził się Gaara.
Pokręciłaś głową z niedowierzaniem i odpieczętowałaś swój bagaż.Wyjęłaś z niego namiot i rozłożyłaś go.
(Od tego momentu zaczyna się narracja pierwszoosobowa,nie reader!) Nagle Ari zrobiła sobie face palm'a i wszystkie oczy zwróciły się w jej stronę.
-Zapomniałam namiotu...-wyjaśniła.
-Ja mam namiot,zmieścimy się-odparł jej towarzysz.
-Nie będę z tobą spać!-oburzyła się dziewczyna-Eee...znaczy nie w tym sensie...bo...no...ten...
Shikamaru zaśmiał się z jej zażenowania.
-Dobra,dobra...Jestem aż taki zły?-zapytał trzęsąc się ze śmiechu.
-Nie!Nie o to chodzi...-wymamrotała.
Gaara wymownie kopnął mnie w kostkę przez co syknęłam z bólu.
-Możesz spać ze mną w namiocie,a Gaara i Shikamaru w jednym- zaproponowałam z niechęcią.
-Obejdzie się.Już wolę z tym tutaj,niż z obcą laską-odparła.
Spiorunowałam Gaarę spojrzeniem i poszłam szukać badyli.Ten zdrajca jakby czytając mi w myślach polazł za mną.
-Powiedz mi do jasnej cholery kim jest ta wredna baba?!-warknęłaś w jego stronę.
-To pewnie dziewczyna Shikamaru.On zawsze ma je upierdliwe-wymamrotał Gaara.
Po jakimś czasie miałam całkiem duży stos gałęzi,a ta wredna łajza ani pół patyka.Wrócilismy do obozowiska i to co tam zastaliśmy zamurowało mnie doszczętnie.Twarze Ari i Shikamaru dzieliły minimetry.
Zakaszlałam udawanym,mocnym kaszlem.
-Cholera nie wybiera-oznajmiłam z przekąsem.
Zapadła krępująca cisza.
-Robimy ten ogień?-zapytał Gaara.
-Właśnie!Macie te patyki?-zainteresował się Shikamaru.
Zrzuciłam patyki na wybrane przez nich miejsce. Shika zaczął rozkładać namiot,a wredota...Znaczy Ari!Rozpaliła ogień i oznajmiła wszem i wobec,że jest zmęczona i idzie spać.
-Gaara masz pierwszą wartę-mruknęłam i zniknęłam w swoim namiocie.
Gaara's pov
Usiadłem z Shikamaru przy ognisku ,a on nagle wyciągnął butelkę sake i rzekł:
-Co powiesz na chwilę luzu?
Otworzyłem szeroko oczy ze zdziwienia,ale skinąłem głową.
Odkorkował butelkę i pociągnął łyk i mi podał.
(Time skip)
-A wiesz co Shikamaru?Słyszałem,że zerwałeś z Temari-powiedziałem lekko bełkotając.
-A!Temari!Sztaryyy...Tylko się nie obraź...Ale slasna z niej byyy...a dzieefcyna.U...upierdlifaaa jak nie fiem...
-Spoko,coś o tym wiem-odparłem
-Ale to nie...to...co z nią-wybełkotał.
-Z kim?-zapytałem.
-No z Ari...
-Co masz na myśli?-zaciekawiłem się.
-Jest inna...Leppsza...Ja...Ją chyba...Kofam...-wyjąkał.
-Ah...Pomóc ci dojść do namiotu?-zaproponowałem.
-Taaak...
Przełożyłem sobie jego rękę przez szyję i doprowadziłem go do namiotu.Podziękował i wlazł do środka.Wróciłem do ogniska i usiadłem na ziemi.Usłyszałem jak jakiś namiot się otwiera i nagle tuż obok mnie usiadła [Twoje imię].Schyliła się nademną i owinęła moją szyję szalem.
-Dziękuje- wymamrotała.
-Nie ma za co...-odparłem i delikatnie ścisnąłem jej nadgarstek.
Wzdrygnęła się i odsunęła ode mnie.
-Dlaczego tak boisz się mężczyzn?-przeszyłem ją wzrokiem.
-Ja wcale...Po prostu mam z nimi złe wspomnienia...-westchnęła.
I wtedy do mnie dotarło!Za każdym razem kiedy ją dotykałem,wzdrygała się i odsuwała...Ktoś tą delikatną dziewczynę zgwałcił.
-Czy mógłbym Cię przytulić?-usłyszałem swój głos.Czy ja naprawdę to powiedziałem?
-Możesz...-wyszeptała.
Przyciągnąłem ją do siebie i otuliłem ramionami.Była strasznie spięta,ale objęła swoimi małymi rączkami moją talię.Przyłorzyła głowę do mojej klatki piersiowej i przymknęła oczy.Zacząłem nucić jakąś kołysankę i po chwili usłyszałem jej miarowy oddech.Zapach[Ulubiony zapach np.lili] wypełnił moje nozdrza i pierwszy raz od dawna się uśmiechnąłem.
Przepraszam za błędy.Sprawdź ogłoszenia po tym rozdziale ;) Proszę ...
CZYTASZ
Zacząć czuć|Gaara-Reader Pl|
FanfictionOpowieść o tym,jak zostajesz zmuszona do współpracy z Gaarą w miesięcznej misji.Czy Gaara nauczy się wreszczie coś czuć?A może to ty poczujesz do niego coś więcej? I proszę podejdźcie łagodnie do pierwszych rozdziałów, bo to totalne dno xD Z resztą...