-Więc...Dlaczego?-wyszeptał ci do ucha.
-Gaara,ja...Ja prawie cię nie znam,a to jest tym co chce ukrywać-wyszeptałaś.
-Czy ty właśnie nazwałaś swoją twarz tym?-warknął niedowierzając.
Niepewnie kiwnęłaś głową i odwróciłaś się od niego z zamiarem wyjścia.Nie pozwoliła ci na to jednak ręka Gaary,która desperacko trzymała cię za ramię.Czułaś wręcz namacalny smutek,który bił od niego.Nie wiedziałaś co robić,od bardzo dawna ignorowałaś swoje ludzkie emocje,a teraz osoba,która była równie samotna co ty wysyłała ci ich aż nadmiar.
-Nienawidzisz siebie równie tak,jak ja,a ty nie masz w sobie demona,który chce zniszczyć wszystko wokół,który odbiera ci powoli człowieczeństwo!-krzyknął rozsierdzony mężczyzna.
-Ależ mam!Boginię,która łaknie tylko bólu,żywi się nim!Uwierz mi,mam pełne prawo by siebie nienawidzić!-warknęłaś w odpowiedzi.
-Co?!-wykrzyknął zdziwiony-[Twoje imię]...Ja nie wiedziałem...
-Skąd miałbyś wiedzieć?Myślę,że się domyślałeś-wyszeptałaś-Po tym jak się pierwszy raz się spotkaliśmy,przed moim zemdleniem...Wszystko to spowodowane było tym,że nie panowałam nad Tandutsu...
Gaara milczał,jakby przyswajał fakty.Od czasu walki z Naruto stał się zupełnie innym człowiekiem,a teraz?Czuł ten cholerny zwierzęcy instynkt gdy byłaś blisko niego,potrzebę opiekowania się tobą.Ale jak osoba,która już zapomniała jak to jest kochać,mogłaby zrozumieć,że to co czuje,to miłość?Powoli dusiłaś się tymi niewypowiedzianymi słowami.I tak dzisiaj pozwoliłaś już sobie na zbyt dużo emocji.
-Puść mnie Gaara-powiedziałaś wracając do bezbarwnego głosu.
-Tak trudno jest ci mi zaufać-zapytał dalej cię trzymając.
-Nie.Tak trudno jest zaufać samej sobie-odparłaś cicho.
-Proszę,wyjaśnij mi!Dlaczego nie umiem zdzierżyć kiedy cię przy mnie nie ma?!Dlaczego piasek wiruje wokół mnie kiedy cię widzę?!Dlaczego czuje dziwny ucisk w sercu kiedy cię dotykam?!-pytał-Dlaczego mimo wszystko tak bardzo cię pragnę?
-To...To się nazywa miłość Gaara-wyjąkałaś przytłoczona nowymi wyznaniami.
-Nie możliwe!Przecież ja nie potrafię kochać...
-A jednak.Ale ja na to nie zasługuje-wyszeptałaś i wyrwałaś się mu się.
Wybiegłaś z łazienki modląc się w duchu,żeby nie poszedł za tobą.Z całej siły wmawiałaś sobie,że Gaara kłamał,że te wyznania wymyślił na poczekaniu.Jednak za każdym razem jakiś cichy głosik w twojej głowie mówił:sama się oszukujesz...Taka w końcu była prawda.Ale ty przecież nie chciałaś się użalać nad sobą jak jakaś bohaterka książki dla nastolatków(Wcale xD) Ewentualnie uciekać od uczuć.Często to robiłaś.Tylko czy to miało jakiś sens?Powoli zarzuciłaś na siebie bluzę chcąc natychmiast wyjść z mieszkania.Niestety życie jest okrutne,a chcieć to se można,bo twoje zamierzenia udaremniło mocne pchnięcie na ścianę.To Gaara brutalnie cię do niej przyszpilił.Znowu położył swoje ręce po obu stronach twojej głowy.
-Skoro udowodniłaś mi,że bestia może się zakochać,to i ja ci coś udowodnię-wyszeptał.
-Ale ja ci niczego...-przerwał ci gwałtownie rozsuwając bandaże na twojej twarzy i wpił się w twoje usta.
Pocałunek był desperacki,niepewny.Po chwili go oddałaś wkładając w niego całą swoją frustrację.Twoja podświadomość aż wrzeszczała:zostań z nim na zawsze!Ale rozum wziął górę i odepchnęłaś go.Zażenowana wyskoczyłaś przez okno,bo drzwi zablokował ci Gaara.(Ta.Wiej kobieto,wiej!Tylko się nie potknij -,-)
Witam po długiej nieobecności!Mam szlaban na telefon ;-; Jakoś dorwałam komputer xD Strasznie się na nim pisze...W każdym bądź razie jestem wraz z coverem Natalii Piotrowskiej w tle Cx Przepraszam za wszelkie błędy i dziękuje za wszystkie gwiazdki i komentarze!A!I nie bójcie się pisać co robię źle!Ja nie gryzę...Chyba xD A tak na pożegnanie suchar:Jaki może być wybuch?
---------
---------
---------
---------
CZADOWY!HAHAHAHA!Nie śmieszne....
CZYTASZ
Zacząć czuć|Gaara-Reader Pl|
Fiksi PenggemarOpowieść o tym,jak zostajesz zmuszona do współpracy z Gaarą w miesięcznej misji.Czy Gaara nauczy się wreszczie coś czuć?A może to ty poczujesz do niego coś więcej? I proszę podejdźcie łagodnie do pierwszych rozdziałów, bo to totalne dno xD Z resztą...