Moje kochane wafle!Zgrabnie pominęłam spotkanie z Sasukowiczem...Nie miałam w planie w ogóle tego opisywać ;)
Soł endżoj!
Łzy płynęły po twoich policzkach,a czerwony ślad dłoni piekł coraz mocniej.Biegłaś.Przed siebie,mimo,że z rezydencji nie było ucieczki.Mijałaś piękne obrazy,setki hebanowych drzwi i lśniących okien.Nienawidziłaś go.O tak...W myślach wyobrażałaś sobie jak płonie w odmętach kominka świętego Mikołaja.Uderzył cię.I wyzwał.I brutalnie pocałował.Wrzeszczał,że go poślubisz!Nienawidziłaś go.Gdyby nie ta głupia nadzieja,że Gaara przybędzie,odebrałabyś sobie życie.Dlaczego ja?myślałaś.Nagle wpadłaś na drzwi w kolorze jaśminu.Złota klamka ugieła się pod twoją ręką.Weszłaś do pokoju.Panele koloru wiązu,kobaltowe ściany i mnóstwo wielkich okien.Na środku stał czarny fortepian.Przejechałaś delikatnie po klawiszach.Przypominało ci się jak będąc dzieckiem grałaś z mamą na pianinie.(jeśli Reader-chan nie umie grać na fortepianie to niech sobie wyobrazi,że umie)Siadłaś na ławeczce pokrytej czerwoną poduchą.
Z precyzją zaczęłaś grać chcąc wyzbyć się tłoczących w tobie uczuć.
[Proszem puść sobie kawałek wyżej]Najpierw nie pewnie,a potem mocno i z uczuciem.Twoje łzy spadały na klawisze.Byłaś wspaniała.Lecz każdy wiedział,że ptak w klatce nie może pięknie śpiewać(Pozdrawiam LittlePplum xD Pożyczyłam)
-Troszeczkę zamoczyłaś mi fortepian-usłyszałaś szept przy uchu.
Młody mężczyzna z czarnymi włosami związanymi w kucyka,był zadziwiająco podobny do Sasuke.Przestraszyłaś się i pomyliłaś nuty przez co piękna muzyka zakończyła się stękliwym zgrzytem instrumentu.
-Nazywam się Itachi,przepraszam jeśli cię wystraszyłem-powiedział uroczo przechylając lekko głowę na bok.
-Nie to moja wina... Nie wiedziałam,że to twój fortepian-odparłaś zawstydzona.
Zdecydowanie za dużo tu przystojnych mężczyzn pomyślałaś.(To nie moja wina!S-sami się t-tak jakoś...No dobra!Harem organizuje (͡° ͜ʖ ͡°) )
-Ciężko żebyś wiedziała skoro pierwszy raz mnie widzisz-wymruczał-Ty musisz być [Twoje imię] Uchiha...
-Jeszcze nie Uchiha!-przerwałaś mu.
-Oh...Więc domyślam się,że to sprawka mojego braciszka-dotknął twojego siniącego policzka wystającego spod bandaży.
-B-braciszka?-wyjąkałaś czerwieniąc się.
-Tak.Słuchaj on czasem traci kontrolę...Chłopak jest wrażliwy.Pięknie grałaś-końcik jego ust się ciut podniósł lecz to nie był jeszcze uśmiech.
-D-dziękuje...
-Czy to było "Becouse od you"?
-Tak-powiedziałaś starając się uśmiechnąć,ale skrzywiłaś się z bólu.
-To chyba szło tak-jego głos był jak gorący karmel-Because of you
I never stray too far from the sidewalk
Because of you
I learned to play on the safe side
So I don't get hurt
Because of you
I find it hard to trust
Not only me, but everyone around me
Because of you
I am afraid...
Śpiew rozlał się niosąc echo w pokoju.To był tylko refren, a ty prawie się rozpłakałaś.
-To bardzo żałosny i łzawy tekst-zauważył Itachi-Ale ma w sobie coś takiego...Może dlatego,że ty ją zagrałaś?
Poczułaś sympatię do czarnookiego mężczyzny.Był jedyną osobą jak na razie tutaj która normalnie z tobą rozmawiała i była miła.Nagle mężczyzna usiadł obok ciebie dotykając cię biodrem okrytym czarnymi spodniami.Z tej odległości widziałaś jak dobrze jest zbudowany.Mięśnie brzucha opinała również czarna koszulka z siateczką na dekoldzie.
-Zagramy razem?-zapytał.
Już chciałaś pokiwać głową kiedy głośny huk otwieranych drzwi przerwał ci czynność.W progu stał Sasuke.Wystraszona wtuliłaś się w Itachiego tak,by cię nie zobaczył.Mężczyzna zakrył cię ręką jakby sam wyczuwał,że jego brat jest teraz skory do przemocy.
-Ubierz się!Ślub za dwie godziny-warknął i jak się pojawił,tak zniknął.
I rozpłakałaś się mocząc biceps Itachiemu.
~°~
Wyszłaś z gorącej kompieli i szybkim ruchem wytarłaś ciało.W ręczniku podeszłaś do lustra.Zrzuciłaś stare bandaże.Sasuke zabronił ci ich ubierać na ceremonię.Kiedy się sprzeciwiłaś pojawił się kolejny siniak na brzuchu.Ale kunochi nie straszny był ból.Więc sprzeciwiłaś się jeszcze raz.Wtedy zagroził,że Ari,Elizie,Shikamaru, wszystkim twoim znajomym stanie się krzywda jeśli się nie posłuchasz.I to cię złamało.Podkład wylądował na twoim sinym policzku.Już dawno się nie malowałaś.I myślałaś,że zrobisz to na swój ślub.Ale nie taki.Na ślub z osobą którą kochasz.Tusz do rzęs,delikatny,[kolor] cień na powiekach.Gotowe.Ubrałaś się w czarną suknię ślubną.Przeczesałaś włosy grzebieniem i wpiełaś w nie drobny kwiat lili.To Itachi ci go podarował.Á propos Itachiego...Właśnie stał za drzwiami.Miał cię po prowadzić do ołtarza.Włożyłaś czarno-czerwone baletki i wyszłaś z łazienki.Młody mężczyzna chwycił cię nagle za rękę i założył złotą bransoletkę z yin i yang pośrodku.
-Dlaczego tak piękna kobieta chowa się za bandażami?-wyszeptał-Spójrz na tył.
Obróciłaś znak harmonii,a tam wygrawerowane było:
"Zbyt ona piękna, zbyt mądra zarazem,
zbyt mądrze piękna, stąd istnym jest głazem. "
~W.Shakespeare
-Skąd wiedziałeś,że lubię Szekspira?-zapytałaś(Wiem moje Reader-chan...Pewnie żadna z was nie czyta Williama...Polecam!)
-Jestem Uchiha...Nic nie jest dla mnie nie możliwe-zapewnił dumnie.
[Time skip]
-Jeśli ktoś jest przeciwny temu związkowi niech sprzeciwi się teraz lub zamilknie na wieki-powiedział kapłan.
Wtem drzwi kaplicy otworzyły się z trzaskiem.
-Nie zgadzam się!-wspaniały głos Gaary wtargnął się w ciszę tego miejsca.
Sasuke puścił twoje ręce i rzucił się na twojego ukochanego.Błysnęła katana.Zaszumiał piasek.A potem nastała cisza.Słychać było tylko krople krwi spadające na ziemię.Itachi złapał brat za ramiona i obezwładnił.
-Teraz [Twoje imię]!Teraz!-wrzasnął.
Rzuciłaś się biegiem do drzwi ciągnąc Gaarę za sobą.Usłyszałaś jeszcze tylko szelest kunaia i poczułaś nie wyobrażalny ból.Nastała ciemność.
Wafelki!Toż to przed ostatni rozdział...Od początku miało ich być tam mało ;-; Ale nie płaczcie!Zamierzam napisać następną książkę!Więc mam prośbę do was...Napiszcie co to ma być lub o czym.Reader,coś mojej pomysłowości,oc x ktoś ?Czego będzie najwięcej to zrealizuje!
Bayo!
~MasterJula
CZYTASZ
Zacząć czuć|Gaara-Reader Pl|
FanficOpowieść o tym,jak zostajesz zmuszona do współpracy z Gaarą w miesięcznej misji.Czy Gaara nauczy się wreszczie coś czuć?A może to ty poczujesz do niego coś więcej? I proszę podejdźcie łagodnie do pierwszych rozdziałów, bo to totalne dno xD Z resztą...