Tytuł: "Nothing To Lose"
Autor: wisnioweciacho
Gatunek: przygodowe, fanfiction, fantasyPierwszy raz pisząc recenzję, mam przemożne odczucie, że nie jest ona za bardzo potrzebna. I bez niej bowiem, to opowiadanie jest bardzo cenione przez czytelników, którzy mają o niej bardzo dobre zdanie. Doszedłem do takich wniosków, obserwując jak Autorka jest zasypywana Liebster Awarda, która jest w końcu m.in. nagrodą za twórczość. Z tego, co zdążyłem zauważyć, była dziś bombardowana LA. Kończę jednak i publikuję tą recenzję nie tylko z potrzeby spełnienia podjętego obowiązku, ale też wychodząc z założenia, że pochwał wobec tego, co dobre nigdy za wiele. Widać, że to, co najwspanialsze w "Nothing To Lose", zawdzięczamy wielkiej wyobraźni Twórczyni tego dzieła. Jest to opowiadanie pisane z wielką fantazją. Właściwie, nie pojawiają się w nim poważne błędy. Występuje tu kilka literówek, błędów interpunkcyjnych czy niefortunnych sformułowań, np. "ogrom róż". Jednorożec i driady są bardzo tajemniczymi postaciami, trudno zatem "wyczuć"; jak o nich pisać. Jednak, w odniesieniu do nich użyłbym raczej słowa: "czuły", niż "czuli". W tym momencie, trudno cokolwiek więcej powiedzieć o tym opowiadaniu, ponieważ jest ono jeszcze w początkowej fazie. Już teraz sprawia jednak bardzo dobre wrażenie i chce się je czytać.
Moja ocena: 98/10
