Tytuł: "Zakochana w milionerze"
Autor: Closethedoor
Gatunek: romansTa historia jest bardzo intrygująca i wciągająca. Bardzo dobrze opowiedziana. Autorka tworzy napięcie, pokazuje meandry osobowosci i psychiki bohaterów; dobre, złe i dramatyczne momenty ich życia. Naprawdę, bardzo ciekawa opowieść. Pisząc w recenzjach o błędach znalezionych w opowiadaniach, zwykle robię to skrótowo. Podkreślam, że nie one są najważniejsze itp. Jestem, co do tego przekonany. Jednak z tym opowiadaniem jest inaczej. To naprawdę cudowna historia. Porównałbym ją do pięknego kwiatu. Jednak wydaje mi się, że ten "kwiat" jest przygłuszony "chwastami" tzn. błędami różnego rodzaju, trochę tak jak bohaterka przez despotyczną osobowość Luck'a. Te błędy niekiedy zupełnie uniemożliwiają rozumienie historii. Tekst jest zlany: dialogi zmieszane z opisami, trzeba godzin, żeby to oddzielić, jak mak od piasku w jednej z bajek. Błędy ortograficzne i interpunkcyjne. Trzeba dołożyć wielu starań, żeby odróżnić, gdzie zaczyna się nowe zdanie, bo nie ma wielkich liter na początku zdania. Literówki, brak litery i ogonka prowadzi często do tego, że trudno odczytać i zrozumieć poszczególne słowa. Np. w pewnym momencie pojawia się takie: "ziół bokserki". Myślę sobie: "co to, do cholery jest"?! Po dłuższym zastanowieniu zrozumiałem, że chodzi o "zdjął bokserki". Opowieść jest świetna, jednak czytelnik musi móc ją odczytać. Bez tego jej nie doceni! Trzeba pielęgnować ten kwiat! Gdyby chodziło o człowieka, powiedziałbym, że trzeba go reanimować, ratować mu życie. Mam nadzieję, że Autorka zechce to dla nas zrobić, bo warto. Autorka wspomniała, że dopiero zaczyna tworzyć. To doskonała wiadomość. Historia bardzo mi się spodobała, piszę jej "mix tłumaczeniowy", gdzie przekładam jej słowa na archaiczne i pochodzące z różnych gwar. Jeśli ktoś z Was tego życzy, przetłumaczę w ten sposób również jego opowiadanie. Zapraszam to zgłaszania się w kom, na mój profil czy w jakikolwiek inny sposób.
Moja ocena: 99/10 - opowieść
2/10 aspekty, w których znalazłem błędy.