Recenzja "Zapomnieć"

50 5 1
                                    

Tytuł: "Zapomnieć"
Autor: AgnieszkaLipiska8
Gatunek: trudny do określenia; (przynajmniej dla mnie)

"Zapomnieć" jest bardzo wciągającą opowieścią. Występująca w niej bohaterka to osoba o bardzo wyrazistej, impulsywnej osobowości, często używająca niecenzuralnych słów. Przy okazji widać, że Autorka opowiadania posiada umiejętność ich odpowiedniego stosowania. Czasem padają naprawdę mocne słowa. Co najważniejsze, używa ich tak, że wpasowują się w klimat całej historii. Być może byłoby jeszcze ciekawiej, gdyby w "Zapomnieć" znalazło się więcej dialogów. Jeśli chodzi o słabsze strony opowiadania; zauważyłem w nim np. pojedyńcze błędy ortograficzne. Miejscami słowa niepokojąco zlewają się ze znakami interpunkcyjnymi, gdzie indziej brakuje przecinków. Pojawiają się błędy stylistyczne. W pewnym momencie, czytamy np. "Idąc ulicą wspomnienia wracają". Z kontekstu wynika, że ich nawrót następuje w umyśle bohaterki, a tymczasem tak sformułowane zdanie może sugerować, że to wspomnienia idą ulicą, a nie osoba wspominająca. W związku z tym, myślę że lepiej byłoby napisać: "kiedy idę ulicą wspomnienia wracają". Opowiadanie jest bardzo intrygujące. Znalazłem w nim kilka błędów, które jednak nie dewastują generalnie dobrego wrażenie. Ma się ochotę czytać się dalej. Byłoby wspaniale, gdyby kiedyś ukazał się jego dalszy ciąg. Oczywiście, jednak decyzja należy do Autorki. Jeden z Czytelników, niedawno postulował, abym w moich recenzjach, jeśli jest taka konieczność przedstawiał też krytykę Waszych opowiadań. Doskonale Go rozumiem i zasadniczo się zgadzam z tą uwagą, ale nie do końca. Po pierwsze, od początku staram się je analizować rzetelnie i obiektywnie tzn. widząc ich wszystkie dobre i złe strony. W związku z tym, myślę że już teraz w moich recenzjach jest taka krytyka. Mało tego: mam nadzieję, że obejmuje ona wszystkie aspekty Waszych dzieł, (jeśli, rzecz jasna takie są, bo czasami nijak nie mogę się ich doszukać). Dowody na to, że czasem krytykują są np. powyżej, ale też, choćby w recenzji "Braci wojny", gdzie wytknąłem Autorowi nie tylko błędy stylistyczne i językowe, ale też napisałem o tym, że nie podoba mi się, że całkowicie bezkrytycznie opisuje antysemickie i ksenofobiczne zachowania bohaterów. Zaproponowałem, żeby dostali za nie "po uszach", a przynajmniej, żeby pojawiła się tam jakaś zdrowa przeciwwaga wobec nich. Generalnie jednak, pomijając te oczywiste minusy słabości, opowiadanie "Bracia wojny", bardzo mi się spodobało. Zauważyłem w nim duży potencjał i o tym też napisałem w mojej ocenie. Podobnie jest w wielu innych przypadkach recenzowanych przeze mnie prac; prawie w każdym: mają one dobre, złe, bardzo dobre i bardzo złe strony. Wyrażając opinię na ich temat, muszę uważać, by niczego nie zagubić, tzn. odnotować wszystko, co nieudane i złe, ale też "nie wylać dziecka z kąpielą", nie zauważając plusów. Moim zdaniem, pisząc recenzję rzadko daje się uniknąć "światłocienia". Wszystkich chętnych zapraszam też na m facebooka. Trudno mi podać link z mojego dość słabego urządzenia, ale mam nadzieję, że jeśli ktoś z Was zechce, znajdzie tam moje teksty, wpisując Zwykly Czlowiek. Można też to zrobić wpisując poza codziennością. Piszę tam o książkach, fascynujących obserwacjach kotów, których często dokonuję, a czasem też... o Was:)
Moja ocena: 97/10

RecenzjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz